Jednolity rynek, kwestie klimatyczno-energetyczne, rynek pracy, następny budżet i polityka spójności powinny być według prywatnych pracodawców priorytetami polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.

Jak powiedziała w poniedziałek prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan Henryka Bochniarz, jej organizacja zgadza się ze stanowiskiem rządu, który rozwój jednolitego rynku wewnętrznego Unii uznał za priorytet numer jeden.

"Wspólny rynek jest wartością, o którą wszyscy powinni zabiegać, a teraz, w czasie kryzysu, pomysły dezintegracyjne są dość silne. Tym bardziej trzeba głośno mówić o tym, żeby to, co było podstawą powołania Unii Europejskiej - swobodny przepływ towarów, ludzi - w czasie kryzysu nie zostało podważone" - podkreślała Bochniarz na konferencji prasowej.

Jak mówiła dyrektor departamentu prawnego Lewiatana Katarzyna Urbańska, potencjał jednolitego rynku ciągle jest niewykorzystany i należy znosić istniejące na nim bariery. Podkreślała, że w tym kierunku idą dyskutowane obecnie rozwiązania, jak jednolity akt rynku wewnętrznego czy agenda cyfrowa.

Urbańska podkreślała, że bariery tworzą się również na skutek nieprawidłowej bądź nieterminowej implementacji rozwiązań unijnych. "Komisja Europejska powinna bardziej stanowczo egzekwować implementację, namawiamy ją, by się w tych sprawach nie wahała" - podkreślała Urbańska.

Lewiatan proponuje też zająć się uproszczeniem transgranicznych transakcji elektronicznych czy ułatwieniem wymiany treści cyfrowych na jednolitym rynku.

Organizacja popiera stanowisko polskiego rządu, który sprzeciwił się przyjęciu mapy drogowej redukcji emisji do 2050 r., uzasadniając to brakiem rzetelnych ocen skutków. Jak mówiła dyrektor departamentu energii i ochrony klimatu Lewiatana Daria Kulczycka, pracodawcy domagają się, aby każda regulacja w kwestiach klimatycznych zawierała rzetelną ocenę skutków, nie tylko na poziomie UE, ale też krajów członkowskich i sektorów.

Kulczycka mówiła też, że w tej chwili energia w UE jest droższa niż w innych krajach, co poważnie odczuwają wszyscy konsumenci i nie można dopuścić do dalszego wzrostu jej cen.

"Proponujemy, by Europa wspierała wszystkie działania zmierzające do poprawy efektywności energetycznej. Uważamy, że takie wsparcie powinno się znaleźć w przyszłym budżecie Unii. I to jest apel do polskiego rządu, by przykładał większą wagę do tych kwestii" - mówiła. "Wydaje nam się, że energia zaoszczędzona jest najtańsza" - dodała Kulczycka.

Kolejną kwestią, na którą zwraca uwagę Lewiatan, to wspólna polityka wobec dostawców nośników energii i oparcie się przez poszczególne państwa na własnych źródłach, a więc również na węglu i gazie niekonwencjonalnym.

W zakresie rynku pracy Lewiatan proponuje przenieść na poziom UE dyskusję nt. flexicurity, czyli elastycznych form zatrudnienia. "Należy też wdrożyć dyrektywy, które zwiększają atrakcyjność UE jako miejsca pracy oraz ułatwić obywatelom państw Unii i imigrantom podejmowanie zatrudnienia tam, gdzie zapotrzebowanie na ich umiejętności jest największe" - podkreślała ekspert Lewiatana Monika Zakrzewska.

Lewiatan zwraca też uwagę na tworzenie regulacji, które zachęcą państwa UE do reform systemów emerytalnych, przyjęcie jednolitej metodologii liczenia długu i wspieranie podniesienia wieku emerytalnego.

Z kolei w kwestii przyszłego budżetu Unii i polityki spójności Lewiatan postuluje skupienie europejskiej interwencji na obszarach o największym potencjale rozwojowym, ponieważ dotychczas budżet polityki spójności był zbyt rozproszony. "Potrzebna jest też rewolucja w systemie oceny rezultatów i skuteczności unijnej pomocy, które powinny być decydującymi kryteriami jej udzielania" - mówiła Marzena Chmielewska z departamentu europejskiego Lewiatana. Podkreśliła, że cała polityka spójności wymaga dalszego upraszczania.