Polska prezydencja rozpoczęła się w nocy z czwartku na piątek. Wśród państw członkowskich, które w 2004 roku przystąpiły do UE, Polska jest czwartym krajem - po Słowenii, Czechach i Węgrzech - sprawującym przewodnictwo w Radzie UE.
Pawlak, pytany po uroczystym zgromadzeniu posłów i senatorów z tej okazji o największe wyzwania stojące przed polską prezydencją w wymiarze gospodarczym wymienił jednolity rynek, konkurencyjność Europy w obszarze energii oraz zewnętrzną politykę energetyczną.
"Jeżeli chodzi o wymiar handlowy, to bardzo ważna będzie umowa o współpracy między UE a Ukrainą. To ma wymiar i gospodarczy, i geopolityczny" - zaznaczył.
Pytany, czy polska prezydencja będzie trudna, odpowiedział "Może być trudna. To znaczy sytuacja w Grecji może sprawić, że wszystkie inne plany będą odsunięte w cień, a będzie trzeba zajmować się działaniami ratującymi Europę, euro i Grecję, bo może być tutaj duże zamieszanie".
W ocenie wicepremiera, jeśli chodzi o sytuację w gospodarce europejskiej, "widać, że narastają te napięcia". "Także trzeba się liczyć także z tym, że działania np. Międzynarodowej Agencji Energii polegające na uwolnieniu zapasów ropy i paliw w lipcu są też swego rodzaju działaniami osłonowymi, by do ewentualnych zagrożeń na rynkach finansowych nie doszły zbyt drogie koszty energii i paliw. Mam nadzieję, że te działania będą skuteczne" - powiedział.
Pytany o zarzuty opozycji, że priorytety rządu na prezydencję są zbyt ogólnikowe, a Polska będzie podczas prezydencji działać na rzecz UE, a nie na rzecz kraju, odpowiedział: "Jeżeli mówimy choćby o konkurencyjności, to jest to bardzo ważne w kontekście Polski, bo to oznacza, że miejsca pracy zostają w Europie, w Polsce, a towary jadą na emigrację. I to jest bardzo konkretny polski wymiar".
Podkreślił, że także kwestie bezpieczeństwa energetycznego i zewnętrznej polityki energetycznej są "mocno związane z polskimi realiami". "Ponieważ jesteśmy krajem granicznym UE i dobre, bezpieczne dostawy energii, szczególnie jeśli chodzi o ropę i gaz, są dla nas bardzo istotne" - zaznaczył.
Jak zaznaczył, fundamentalną sprawą jest także, czy Ukraina będzie "bliżej Europy", czy nie.
"To są choćby te trzy przykłady z obszaru gospodarki, które pokazują że PiS trochę powierzchownie te sprawy ogląda. (...) Wspomniane tu sprawy związane z konkurencyjnością, energią i handlem są jak najbardziej związane także z polskim kontekstem i polskimi interesami" - zaznaczył Pawlak.