Minister obrony zapowiedział wysłanie do rządu USA kluczowego dokumentu w kwestii zakupu zestawów obrony powietrznej w programie „Wisła”. To najpewniej koniec trwającej lata epopei z wyborem tarczy przeciwrakietowej.
– Podpisałem decyzję o wystosowaniu letter of request (zapytanie o cenę i dostępność – przyp. red.) do rządu USA i firmy Raytheon w sprawie zamówienia systemu Patriot dla programu „Wisła”. Jest to związane z szeregiem uzgodnionych już wzajemnie zobowiązań i zasad – ogłosił wczoraj minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. – Chodzi łącznie o osiem zestawów. Do roku 2019 dostarczone zostaną dwie baterie wraz z zestawami pomostowymi na ten okres. Z gwarancją, że będą one od początku wyposażone w system IBCS (zarządzania polem walki – red.). Sześć baterii nabywanych po roku 2020 będzie wyposażonych w radar dookólny – dodał minister. Według niego z punktu widzenia polskiego przemysłu będzie to niesłychany impuls rozwojowy, ponieważ połowa produkcji ma się odbywać w przedsiębiorstwach w Polsce. Jeszcze niedawno wartość całego kontraktu nieoficjalnie szacowano na ok. 40 mld zł.
Ta deklaracja w praktyce wydaje się przesądzać o tym, że polskie niebo będzie chronione przez zestawy Patriot produkowane przez amerykański koncern Raytheon. Można zakładać, że oficjalne pisma będą w dużej mierze potwierdzeniem tego, co już wynegocjowano. Chociaż ostateczne rozstrzygnięcia co do np. ceny jeszcze nie zapadły, to resort obrony prawdopodobnie wie, jakiego przedziału cenowego się spodziewać. Oczywiście wiele zależy od konfiguracji, ale cena jednej baterii to kilka miliardów złotych. O ile zakup dwóch baterii był w branży raczej spodziewany, to pewną niespodzianką może być to, że mowa jest także o kolejnych sześciu po roku 2020. Jednak to wydaje się znacznie mniej pewne: z jednej strony Raytheon radaru 360 stopni jeszcze nie ma na sprzedaż, z drugiej decyzje o zakupie kolejnych zestawów będą już należeć do kolejnego rządu, który nawet jeśli tworzony przez PiS, może zmienić zdanie.
– Decyzja Polski o złożeniu oficjalnej prośby o ofertę na system Patriot jest ważnym krokiem na drodze do tego, by Polska stała się szóstym państwem NATO używającym systemu Patriot oraz czternastym państwem partnerskim Patriot. Raytheon będzie nadal wspierał rządy USA i Polski w ramach procesu transakcji międzyrządowych Foreign Military Sales – mówił Mike Nachshen, rzecznik prasowy koncernu. – Zaoferowany Polsce system Patriot zapewnia sprawdzoną zdolność zwalczania ewoluujących zagrożeń ze strony pocisków balistycznych i manewrujących, jak również nowoczesnych samolotów i dronów. Ponadto Raytheon będzie kontynuował partnerską współpracę z rządem RP i polskim przemysłem w celu realizacji planów dotyczących offsetu i współpracy przemysłowej – dodawał przedstawiciel Amerykanów.
Na ostatniej prostej konkurentem Raytheona było MEADS International, w którym udziałowcem jest inny amerykański gigant zbrojeniowy, Lockheed Martin. Jego przedstawiciele nie chcieli wczoraj komentować decyzji resortu obrony.
– Ta decyzja ministra Macierewicza nie jest zaskoczeniem. Zobaczymy, jaki będzie dokładny przedmiot LOR, no i jaka będzie odpowiedź z ceną. Ale wydaje się, że w rządzie jest determinacja, by sprawę zakończyć stosunkowo szybko. Raytheon deklaruje dostawę w ciągu 24 miesięcy, czyli podpisania umowy można się spodziewać do połowy przyszłego roku – komentuje Andrzej Kiński, redaktor naczelny miesięcznika „Wojsko i Technika”.
– Letter of request nie jest równoznaczny z podpisaniem umowy, ale stanowi formalne otwarcie procedury zakupu uzbrojenia w ramach Foreign Military Sales, czyli na podstawie umowy międzyrządowej z władzami USA. Warunki kontraktu ani samo jego zawarcie nie są więc jeszcze przesądzone – wskazuje Jędrzej Graf, redaktor naczelny portalu Defense24.pl. – Ze względu na wymagania odpowiedź Amerykanów może się okazać wielkim wyzwaniem finansowym dla Polski. Niemniej jest to istotny krok na drodze do finalnego wdrożenia zestawów Patriot do polskiej armii.
Epopeja związana z wyborem tarczy przeciwrakietowej i programem „Wisła” trwa od lat. Dialog techniczny prowadzono jeszcze w 2013 r. W kwietniu ubiegłego roku w trakcie kampanii wyborczej Bronisław Komorowski ogłosił, że będziemy negocjować już tylko w sprawie patriotów. Później minister obrony Tomasz Siemoniak w „Kontrwywiadzie” w RMF FM wyjaśniał, że w tej sprawie kryterium polityczne było także brane pod uwagę. Po zmianie rządu na jednym z pierwszych posiedzeń sejmowej komisji obrony narodowej nowy minister obrony Antoni Macierewicz stwierdził, że kontrakt na Wisłę nie istnieje. Przedstawiciele MON dalej jednak negocjowali z Raytheonem, choć w międzyczasie wznowili także dialog z MEADS. Prawdopodobnie więcej zwrotów akcji już w tym spektaklu nie będzie.
13 tyle państw kupiło systemy Patriot
8 tyle baterii ma docelowo kupić Polska
24 miesiące tyle czasu minie od potencjalnego podpisania umowy do dostawy pierwszych baterii Patriot