Autorzy Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju w jednym dokumencie odnieśli się do praktycznie wszystkich wyzwań stojących przed polską gospodarką. Dokument nie przedstawia w szczegółach narzędzi, które posłużą realizacji planu. To zrozumiałe, jednak utrudnia jego analizę.
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna



Wśród wymienionych obszarów kluczowy jest wzrost konkurencyjności gospodarki poprzez zmianę jej struktury w stronę innowacyjności, wysokich technologii i usług o dużej wartości dodanej. To warunek konieczny, aby Polska mogła się wyrwać z pułapki średniego dochodu i odgrywała większą rolę na mapie gospodarczej świata, a zwłaszcza Europy, aby nie była tylko krajem taniej produkcji, w tym zapleczem dla gospodarki niemieckiej. To również warunek podtrzymania wysokiego tempa rozwoju w kolejnych dekadach, który z kolei jest niezbędny do finansowania polityki społecznej i systemu emerytalnego.
Koncentracja działań rządu na wspieraniu unowocześniania gospodarki jest słuszna, jednak państwo nie ma nieograniczonych możliwości. Efektywnym modelem działania będzie koncentracja na dwóch lub trzech obszarach. Ich wybór powinien być podyktowany maksymalizacją korzyści oraz stopniem kontroli rządu nie tylko nad produkcją, ale i nad drugą stroną równania ekonomicznego, czyli popytem. Oba warunki spełniają dwa sektory – obronny i energetyczny.
W przypadku sektora obronnego rząd i rodzimy przemysł zmarnowały już wiele dobrych pomysłów (samolot Iryda, śmigłowiec Sokół, korweta Gawron), które miały szansę prezentować wysoki poziom i odnieść sukces w Polsce i za granicą. Jednak po wielu latach starań udało się skonsolidować nasz przemysł obronny, co skutkowało powstaniem względnie silnej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Jakkolwiek pod względem kapitałowym i potencjału technologicznego nie może ona konkurować z największymi koncernami z Europy Zachodniej, jednak stanowi organizm, który może być ich partnerem we wspólnych przedsięwzięciach oraz dysponuje odpowiednim potencjałem wiedzy, aby wypracowywać nowe rozwiązania i efektywnie absorbować technologie zagraniczne.
Pomimo wielu ułomności (jak brak kompetencji w kwestii konstrukcji niezawodnego podwozia dla armatohaubicy Krab, co skutkowało nabyciem licencji w Korei Południowej i opóźnieniem programu) polski koncern dokonał istotnego kroku, by stać się firmą nowoczesną. Niektóre z produktów odnoszą lub mają dużą szansę na odniesienie sukcesu nie tylko na rynku lokalnym, ale również za granicą (ciągle unowocześniany i modyfikowany przez polskich inżynierów KTO Rosomak, moździerz automatyczny Rak, broń strzelecka systemu nowej generacji MSBS, systemy radiolokacyjne). Jednocześnie w ostatnich latach rozwinęło się wiele prywatnych firm oferujących głównie specjalistyczną elektronikę oraz systemy bezpilotowe.
Jest już określony potencjał, zatem nie trzeba budować od zera. Wystarczy wspomagać i ukierunkowywać jego rozwój. W najbliższych latach budżet wyasygnuje dziesiątki miliardów na zakup nowych i modernizację starszych rodzajów broni. Aby te wydatki pobudziły gospodarkę do rozwoju nowych technologii, w jak największej części muszą być ulokowane w polskich firmach. Nie jest to prosty mechanizm. I tak systemy obrony powietrznej, które będą nabywane przez Polskę, nie są obecnie produkowane przez rodzimy przemysł. Jedynym produktem, który może spełniać wymagania wojska, jest system obrony bardzo krótkiego zasięgu oparty na rakietach Grom/Piorun produkowanych w Skarżysku-Kamiennej. Nowoczesne systemy obrony powietrznej o większym zasięgu są produkowane jedynie przez firmy z Europy Zachodniej, USA, Rosji, Izraela czy Chin, choć trudno jeszcze określić poziom skuteczności produktów chińskich. To niezwykle skomplikowane urządzenia, wymagające wieloletnich prac badawczo-rozwojowych, ogromnych nakładów finansowych i sprawdzenia w walce.
Polska nie ma czasu ani wystarczającego potencjału technologicznego i finansowego, aby samodzielnie wyprodukować tego typu uzbrojenie. Odpowiedzią jest jego nabycie za granicą. Nabycie inteligentne, czyli obejmujące nie tylko zakup produktu, ale i włączenie polskiego przemysłu do jego produkcji w zakresie przekraczającym symboliczne dokręcenie kół. Chodzi o podpisanie kontraktów, które zapewnią realny transfer technologii i umożliwią ich wykorzystanie w dalszych pracach B+R w Polsce.
To trudne zadanie, gdyż decyzje w obszarze obronności są również decyzjami politycznymi. Historycznie nie wszystkie zakupy uzbrojenia można uznać za optymalne w świetle korzyści, jakie odnoszą nasza gospodarka i przemysł obronny. Jednym z krytycznych elementów jest zapewnienie dostępu do kodów źródłowych nabywanych systemów. Tylko wówczas armia będzie miała pełną kontrolę nad posiadanym potencjałem. Brak kodów pomniejsza suwerenność naszego kraju chociażby w zakresie decyzji, jak i kiedy używać danego typu uzbrojenia (bez dostępu do kodów źródłowych nie ma możliwości zabezpieczenia się przed ingerencją w systemy uzbrojenia oraz modyfikacji ustawień).
Jednym z mało wykorzystywanych obszarów pozyskiwania technologii i know-how jest współpraca w ramach europejskich programów zbrojeniowych. Firmy z naszego kontynentu chętniej udostępniają swoje technologie partnerom zagranicznym niż firmy z USA. Skorzystała na tym Rosja, modernizując w ciągu ostatnich 10 lat armię właśnie we współpracy z przemysłem europejskim. Ambitnym wzorem do naśladowania jest Izrael. Państwo wielokrotnie mniejsze niż Polska, którego technologia wojskowa stoi na najwyższym poziomie i stopniowo przenika do sektora cywilnego, co czyni ten kraj jednym z najbardziej innowacyjnych państw świata. Poziom Izraela jest dla nas trudny do osiągnięcia, również z powodu diametralnie różnej sytuacji obu krajów. Izrael jako kraj stale zagrożony wojną od swojego powstania rozwija przemysł obronny, a jednocześnie jest beneficjentem ogromnej pomocy z USA.
Lepszym dla nas przykładem jest pod tym względem Turcja, która będąc krajem względnie zacofanym i nabywającym broń od sojuszników, w okresie ostatnich 30 lat zdołała zbudować potencjał technologii rakietowej, pancernej i lotniczej, który zapewnia względną autonomię w obszarze podstawowych (co nie znaczy najprostszych) rodzajów broni. Przejawem ich możliwości niech będzie to, że jednym z oferowanych Polsce w ramach programu Kruk śmigłowców bojowych jest turecki T-129 Atak, będący zmodyfikowaną przez Turków wersją włoskiego A129. Turcja była w stanie wynegocjować od Włochów na tyle znaczący transfer technologiczny i niezależność, że ma prawo oferować śmigłowce na eksport konkurujące z pierwowzorem. A my w międzyczasie zmarnowaliśmy ogromny potencjał tkwiący w naszym Sokole.
Naturalne dla funkcjonowania gospodarki jest też znaczenie energetyki, a sektor ten jest obecnie w większości kontrolowany przez Skarb Państwa, co ułatwia ingerencję rządu. Pod względem nowych technologii w tym sektorze dzieje się bardzo dużo. Powstają i są doskonalone różnego rodzaju technologie związane z OZE (energetyka wiatrowa i solarna, biopaliwa, doskonalenie technologii jądrowej oraz prace nad wykorzystaniem kontrolowanej fuzji jądrowej itp.). Produkcja prądu w Polsce jest oparta na węglu, a udział energii odnawialnej nie spełnia wymogów UE. Przyjęte plany redukcji emisji CO 2 powodują, że problem dalszych kierunków rozwoju polskiej energetyki staje się palący. System przesyłowy i moce wytwórcze wkrótce mogą się okazać niewystarczające, stając się hamulcem szczególnie dla tak podkreślanej w strategii reindustrializacji.
Decyzje kształtujące dalsze funkcjonowanie i rozwój polskiej energetyki będą miały również kolosalne znaczenie dla sektora wydobycia węgla, którego sytuacja już teraz stanowi wielki problem gospodarczo-społeczny. Kluczem do unowocześnienia i wprowadzenia nowych technologii do polskiej energetyki jest przyjęcie spójnej strategii jej rozwoju, która określi, w jakim kierunku będzie ona podążała. Czy wzorem Niemiec nie będziemy inwestować w energię jądrową, a nacisk położymy na rozwój zielonej energii i niskoemisyjne technologie gazowe z malejącym udziałem węgla, czy raczej wybierzemy model bliższy francuskiemu, gdzie istotnym źródłem energii będzie atom.
Palącym problemem jest określenie roli, jaką węgiel będzie odgrywał w polskiej energetyce. Jeśli ma to być rola istotna, należy skupić się na unowocześnianiu technologii w kierunku ograniczenia emisyjności CO 2 . Do powyższych kwestii strategia nie odnosi się w ogóle lub traktuje je w sposób ogólny. Mają one jednak zasadnicze znaczenie dla kierunku działań podejmowanych przez państwo. Dopiero określenie pożądanego kształtu energetyki pozwoli skierować środki na rozwój lub zakup technologii, które po wdrożeniu w Polsce mogą stanowić atrakcyjny produkt eksportowy.
W najbliższych latach budżet wyasygnuje dziesiątki miliardów na zakup nowych i modernizację starszych rodzajów broni