Zgodnie z decyzją Centrum Zakupów Instytucja Gospodarki Budżetowej z dnia 22 listopada 2013 roku, Polska Grupa Pocztowa złożyła najkorzystniejszą ofertę w przetargu na obsługę korespondencji sądów powszechnych oraz prokuratur. Dwuletni kontrakt, który wejdzie w życie od stycznia 2014 roku jest warty ok. 500 mln złotych. PGP złożyła ofertę niższą o ponad 84 mln zł od Poczty Polskiej. Poczta Polska zdecydowała się złożyć odwołanie od wyników przetargu. Główną osią niezgody był zarzut wobec PGP dotyczący liczby placówek, oraz działania na terenie całego kraju.
W ustnych motywach uzasadnienia wyroku KIO stwierdziła, że żaden z czterech zarzutów Poczty Polskiej nie zasługuje na uwzględnienie. W szczególności Izba uznała, że zgodnie z oczekiwaniem zamawiającego wystarczającym jest, że PGP ma zagwarantowaną możliwość wykonywania zamówienia w oparciu o wymaganą sieć ponad 7000 placówek pocztowych, począwszy od dnia rozpoczęcia świadczenia usług.
Jak twierdzi PGP nieprawdziwe były zarzuty Poczty Polskiej, że PP ma monopol na świadczenie usług w obrocie zagranicznym, jak również nieprawdziwe były zarzuty, iż zaoferowana przez PGP cena wymagała zbadania jako potencjalnie rażąco niska. KIO uznała, że wobec uwolnienia rynku pocztowego od 1 stycznia 2013 roku, na skutek konkurencji operatorów alternatywnych z Pocztą Polską, ceny usług pocztowych ulegają znacznemu obniżeniu.
Decyzję KIO skomentował prezes największego, niezależnego operatora w Polsce. „Wygrany przez PGP przetarg na obsługę korespondencji sądów powszechnych oraz prokuratur - to nie tylko przełomowe wydarzenie w historii polskiego rynku pocztowego. Dzięki jednoznacznej decyzji KIO powoli wdrażane są postulaty deregulacji w sektorze doręczania listów w Polsce – a zyskuje na tym budżet Państwa i każdy obywatel. Co więcej, wygrana PGP otwiera drzwi do współpracy nie tylko pomiędzy niezależnymi operatorami pocztowymi – takimi jak InPost – ale również Pocztą Polską" - poinformował Rafał Brzoska, prezes zarządu Grupy Integer.pl.
Co na to Poczta? Będzie walczyć do końca
"Warunkiem przystąpienia do tego przetargu było posiadanie odpowiedniej gęstości sieci pocztowej. Dzisiaj żadna firma poza Pocztą Polską nie posiada podobnego zaplecza. Poczta Polska wykorzysta wszelkie, dostępne kroki prawne by udowodnić swoje racje. Naszym zdaniem, fakt że Klienci do dziś nie dowiedzieli się w jaki sposób będą mogli korzystać z usług pocztowych, realizowanych na rzecz wymiaru sprawiedliwości w oparciu o ofertę PGP, jest wysoce niepokojący. Żadna firma pocztowa bez odpowiedniej liczby placówek nie jest w stanie zrealizować tego zlecenia bez negatywnego wpływu na działanie wymiaru sprawiedliwości i poczucia bezpieczeństwa milionów obywateli" - poinformował gazetaprawna.pl rzecznik Poczty, Zbigniew Baranowski.
Udział Polskiej Grupy Pocztowej w przetargu organizowanym przez Centrum Zakupów był możliwy dzięki zmianie warunków SIWZ na podstawie orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej z dnia 7 października 2013 roku, że żaden sąd i prokuratura w Polsce nie może domagać się, by dowód nadania przesyłek poleconych nadawanych przez sądy lub prokuratury, był wystawiany z mocą urzędową, o której mowa w art. 17 prawa pocztowego. Nieoficjalnie wiadomo, że podpisanie umowy pomiędzy PGP, a Centrum Zakupów Instytucja Gospodarki Budżetowej w Krakowie ma dojść do skutku 18 grudnia 2013 roku. Co zrobi Poczta Polska?