Decyzja dyrekcji Starbucks to pierwsze zwycięstwo brytyjskiej kampanii przeciwko wielkim międzynarodowym firmom ukrywającym swoje zyski w rajach podatkowych. W ciągu 15-letniej obecności na brytyjskim rynku Starbucks tylko raz zgłosił urzędowi podatkowemu zysk. Przez wszystkie pozostałe lata wykazywał straty, księgując swoje transakcje w ten sposób, aby wszelkie dochody lądowały na kontach stowarzyszonych firm zagranicą.
Starbucks to wprawdzie duża międzynarodowa firma, ale jej zeszłoroczne obroty na Wyspach - 400 milionów funtów - bledną przy 3 miliardach 300 milionach obrotów Amazonu, który również nie wniósł ani pensa podatku. Inni giganci, jak Google, czy Apple zapłacili zaledwie półtora do dwóch procent podatku od swoich zysków, a na razie żadna z tych firm nie zadeklarowała zmiany swego postępowania.
Takie praktyki były przedmiotem obrad niedawnego szczytu G-8 w Irlandii Północnej i spotkały się z potępieniem ze strony wszystkich uczestników.