Dzisiejsza debata o pakcie fiskalnym ma nie tylko doprowadzić do jego zaakceptowania, lecz także rozkręcić na nowo dyskusję o euro. Jak bardzo jest potrzebna, widać po różnicy zdań w koalicji.
Sejm ma dać prezydentowi zielone światło do ratyfikacji paktu fiskalnego. I nie ma wątpliwości, że tak się stanie, bo jego zwolennicy mają wystarczającą liczbę głosów.
Pakt stanie się dla Polski rodzajem poczekalni do strefy euro, bo najwcześniejszy termin dołączenia do unii walutowej nadejdzie za cztery lata. A choć możemy w miarę szybko spełnić kryteria z Maastricht dotyczące deficytu, stóp procentowych czy inflacji, to kluczowe może się okazać kryterium polityczne. Bo bez większości głosów pozwalającej zmienić artykuł 227 konstytucji dotyczący banku centralnego nie ma szans na wprowadzenie Polski do strefy euro.
Dlatego partie opowiadające się za Polską w unii walutowej – SLD, Ruch Palikota, PO i PSL – chcą rozpocząć dyskusję nad tym, kiedy i na jakich warunkach powinniśmy przyjąć wspólną walutę. Liczą, że doprowadzi to do zmiany nastawienia opinii publicznej, co się przełoży na wyborczy wynik w 2015 r. i da im większość potrzebną do zmiany konstytucji.
Reklama
Orężem przeciwników wchodzenia Polski do unii walutowej w najbliższym czasie ma być referendum; będą się go domagać, by zablokować wejście.
Na razie w samym obozie zwolenników euro są poważne różnice. W koalicji, ale także w samym rządzie. Konserwatywne pozostaje Ministerstwo Finansów. Uważa, że powinniśmy czekać, aż w strefie euro zadziałają mechanizmy zabezpieczające przed powtórką kryzysu. Do tego, zdaniem resortu, zanim wejdziemy do korytarza walutowego ERM 2, powinniśmy znowelizować konstytucję. Inaczej grozi nam, że ewentualne kłopoty ze zmianą ustawy zasadniczej wykorzystają spekulanci, kurs złotego poleci i wypadniemy z korytarza. Ale zdaniem szefa komisji finansów publicznych Dariusza Rosatiego odłożenie momentu zmiany konstytucji na tuż przed wejściem do strefy może pozwolić nam na szybsze osiągnięcie celu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama
Komentarze(7)
Pokaż:
Można prosić o nazwy krajów, które NA POWAŻNIE, a nie propagandowo "rozważają" wyjście ze strefy EURO ?
- poziom bezrobocia: ( faktyczne: ok. 15 emigracja zarobkowa + 15% w kraju = ok. 30%
- poziom inflacji:( siła nabywcza przeciętnej pensji ciągle się obniżą - dane poufne znane WADZOM )
- poziom kursów walutowych: ( mniejwięcej ok. )
- poziom deficytu budżetowego: ( roczny grant z UE + oficjalny deficyt krajowy )
- itd.
Jak pokazało życie:( Hiszpania, Grecja ) te kryteria tzw Dobrej Gospodarki są jescze zbyt łagodne ażeby ustrzec Euro przed perturbacjami. I nie wolno tych minimalnych wymagań łagodzić!?
Dobra gospodarka to tzw. zdrowe ( zrównoważone ) relacje społeczno ekonomiczne w danym państwie!?
I tak obecnie w kraju mamy nie zdrową gospodarkę wg powyższych wskaźników:
Polega to na tym, że:
- siła nabywcza pensji jest obecnie ok. 100% zaniżona w stosunku do wartości wymagalnych!?
Wskutek: ciągłego obniżania realnej siły nabywczej rent i emerytór ( zaniżone ok. 50% ) ( błędna polityka władz polegająca na finansowaniu wszelkich problemów ekonomicznyc państwa kosztem emerytów i rencistów + klasy pracującej = brak autentycznej reformy ZUS ( NFZ ) ))
- pensji śmieciowych jako skutek: bezrobocia i wolnego rynku na rynku pracy ( konkurencji ze strony emerytów i rencistów ) ( błędna polityka władz tak jak w punkcie powyżej )
- obecny układ polityczny jest taki: że zamiast reprezentować interes narodu ( OBYWATELI ) włądze faktycznie reprezentują obecnie intweresy najbogatszych w kraju POST UBOLI Z KGB I SWOJE wg tzw. horej idei tzw Prywatyzacji i mafijnych układów i korzyści majątowych w tza. spólkach skarbu państwa ( co wyraża się w niechęci do autentycznych zdrowych reform np. ZUS ( NFZ ) -
dla przykłądu: niemcy posiadją zdrowy powszechny liniowy podatek ZUS NFZ ) i gdyby nagle wprowadzili w tej
materii przepisy takie jakie są w Polsce przeżyli by katastrofę gospodarczą ( nagły spadek produkcji o ok. 50 % )
Tak, że ażeby mieć tyzw Dobrą Gospodarkę musimy zmienić najpierw zasady współżycia społeczno ekonomicznego w kraju ludzi wg zniwelowania powyższych obecnych chorób!?
RECEPTA:
Wprowadzić autentyczną reformę ZUS ( NFZ ) ( powszechny liniowy podatek ZUS ( NFZ ) ( jak już kiedyś wykazxałem - powinno to przyniśćzysk dla skarbu państwa o ok. 500mld PLN rok do roku ) = źródło finansowania!?
Podnięść średni poziom rent i emerytór ( szczególnie najniższych ) o ok. 100%
To automatcznie wymusi likwidację pensji śmieciowych ( wzrost średniej pensji o ok. 100% = wzrost produkcji o ok. 100% = PKB, bezrobocie, deficyt budżetowy, kursy wqalutowe ( ok. ), itd.
Zmienić relacje w układach politycznych włądzy ( nowe wybory ze świeżą zdrową krwią gdzie wyborcy + politycy będą reprezentowali interesy narodu, a nie post UB z KGB )!? = NOWE OTWARCIE W POLITYCE!?
Nie sądzę ażeby becna ekipa TUSKA była do tego zdolna = wprowadzenie Euro = czrno widzę = jest to jedynie propagandowe pobożne życzenie żądzących!?
- zredukować poziom bezrobocia: ( faktyczne: ok. 15 emigracja zarobkowa + 15% w kraju = ok. 30%
- zredukować poziom inflacji:( siła nabywcza przeciętnej pensji ciągle się obniżą - dane poufne znane WADZOM )
- utrzymać poziom kursów walutowych: ( mniejwięcej ok. )
- zredukować poziom deficytu budżetowego: ( roczny grant z UE + oficjalny deficyt krajowy )
- itd.
Jak pokazało życie:( Hiszpania, Grecja ) te kryteria tzw Dobrej Gospodarki są jescze zbyt łagodne ażeby ustrzec Euro przed perturbacjami. I nie wolno tych minimalnych wymagań łagodzić!?
Dobra gospodarka to tzw. zdrowe ( zrównoważone ) relacje społeczno ekonomiczne w danym państwie!?
I tak obecnie w kraju mamy nie zdrową gospodarkę wg powyższych wskaźników:
Polega to na tym, że:
- siła nabywcza pensji jest obecnie ok. 100% zaniżona w stosunku do wartości wymagalnych!?
Wskutek: ciągłego obniżania realnej siły nabywczej rent i emerytór ( zaniżone ok. 50% ) ( błędna polityka władz polegająca na finansowaniu wszelkich problemów ekonomicznyc państwa kosztem emerytów i rencistów + klasy pracującej = brak autentycznej reformy ZUS ( NFZ ) ))
- pensji śmieciowych jako skutek: bezrobocia i wolnego rynku na rynku pracy ( konkurencji ze strony emerytów i rencistów ) ( błędna polityka władz tak jak w punkcie powyżej )
- obecny układ polityczny jest taki: że zamiast reprezentować interes narodu ( OBYWATELI ) włądze faktycznie reprezentują obecnie intweresy najbogatszych w kraju POST UBOLI Z KGB I SWOJE wg tzw. horej idei tzw Prywatyzacji i mafijnych układów i korzyści majątowych w tza. spólkach skarbu państwa ( co wyraża się w niechęci do autentycznych zdrowych reform np. ZUS ( NFZ ) -
dla przykłądu: niemcy posiadją zdrowy powszechny liniowy podatek ZUS NFZ ) i gdyby nagle wprowadzili w tej
materii przepisy takie jakie są w Polsce przeżyli by katastrofę gospodarczą ( nagły spadek produkcji o ok. 50 % )
Tak, że ażeby mieć tyzw Dobrą Gospodarkę musimy zmienić najpierw zasady współżycia społeczno ekonomicznego w kraju ludzi wg zniwelowania powyższych obecnych chorób!?
RECEPTA = PROGRAM POLITYCZNY:
Wprowadzić autentyczną reformę ZUS ( NFZ ) ( powszechny liniowy podatek ZUS ( NFZ ) ( jak już kiedyś wykazxałem - powinno to przyniść zysk dla skarbu państwa o ok. 500mld PLN rok do roku ) = źródło finansowania!?
Podnięść średni poziom rent i emerytór ( szczególnie najniższych ) o ok. 100%
To automatcznie wymusi likwidację pensji śmieciowych ( wzrost średniej pensji o ok. 100% = wzrost produkcji o ok. 100% = PKB, likwidaxcję bezrobocia, deficyt budżetowy, kursy wqalutowe ( ok. ), itd.
Zmienić relacje w układach politycznych włądzy ( nowe wybory ze świeżą zdrową krwią gdzie wyborcy + politycy będą reprezentowali interesy narodu, a nie post UB z KGB )!? = NOWE OTWARCIE W POLITYCE!?
Spowoduje to wzrost siły nabywczej ludności o ok. 100% co związane jest bezpośrednio ze wzrostem produkcji krajowej rzeczowe o ok. 100% = gonimy niemców = uruchamiamy nie wykorzystywane obecnie rezerwy produkcyjne społeczeństwa ( państwa ) = proces ten powinien odbywać się stopniowo liniowo i zająć ok. 4lata ( aspekty psychologiczne w gospodarce ) i wiążę się ze: wzrostem PKB ( ok. <100% ), likwidacją bezrobocia i powrotem emigrantów zarobkowych, wzrostem dochodów z podatków państwa z innych niż ZUS ( NFZ ) o ok. 100% = rozkwit państwa.
Nie sądzę ażeby becna ekipa TUSKA była do tego zdolna = wprowadzenie Euro = czrno widzę = jest to jedynie propagandowe pobożne życzenie żądzących!?
Dziś jesteśmy w stanie rozwijać się szybciej /NBP, płynny kurs, efektywniejszy eksport/ jeszcze raz tyle niż średnia unijna.