Gospodarka eurostrefy skurczyła się o 0,6 procent w stosunku do poprzedniego kwartału. To wynik gorszy od spodziewanego i najgorszy od czterech lat. Wcześniej o ujemnym wzroście w ostatnich trzech miesiącach zeszłego roku informowały rządy Niemiec i Francji. Był to trzeci z rzędu kwartał ujemnego wzrostu w eurostrefie. Po ogłoszeniu najnowszych danych osłabła europejska waluta; za jedno euro płacono 1,3320 dolara, to najwięcej od trzech tygodni.
Zdaniem szefa Komisji Europejskiej, Jose Barroso, w dłuższej perspektywie gospodarkę w Europie może pobudzić zapowiadane porozumienie o wolnym handlu z USA: „Możliwy zysk dla Europy, to pół procent PKB, czyli dziesiątki miliardów euro rocznie i dziesiątki tysięcy nowych miejsc pracy”.
To jednak odległa przyszłość. W tym roku może być różnie. Zdaniem niektórych ekonomistów, europejska gospodarka skończy rok 2013 na plusie. Inni zapowiadają niewielką recesję - pesymistyczne prognozy przedstawił wcześniej Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i tygodnik "Economist".