Amerykański fundusz Pacific Investment Management (Pimco) twierdzi, że papiery dłużne polskiego rządu są atrakcyjne ponieważ cięcia dokonywane w budżecie oraz najszybciej rozwijająca się gospodarka w Unii Europejskiej podsycają hossę na trzecie najlepsze na świecie obligacje – pisze agencja Bloomberg.
„Kiedy dokonujemy oceny w szerszym kontekście, nie tylko na tle Europy, ale także całego świata, zyski z polskich obligacji wyglądają na bardziej atrakcyjne” – mówi Francese Balcells, menedżer funduszy w zespole wschodzących rynków w Pimco, rezydujący w Monachium – „Podoba nam się popyt wewnętrzny, który motorem silnego wzrostu gospodarczego, co pozwala temu krajowi znacznie lepiej od innych stawić czoła problemom w strefie euro”.
Pimco, który zarządza największym na świecie funduszem obligacji, dołączył do wielu firm, poczynając od BlackRock po Franklin Templeton Investments, które kupują polskie obligacje ze względu na najlepsze w Unii tempo wzrostu gospodarczego. Polskie obligacje emitowane w złotych zyskały w tym roku 13,5 proc. w przeliczeniu na dolary. Jest trzecie najwyższa stopa zwrotu po papierach węgierskich i włoskich.
Dzięki tej koniunkturze premie płacone za polskie dziesięciolatki spadły w tym roku o 42 punkty bazowe do 5,47 proc. przed środową aukcją obligacji na kwotę 2,5 mld zł. Takie premie oznaczają, że koszty zaciągania pożyczek przez Polskę są obecnie najniższe od 15 września 2010 roku.
Podczas gdy dodatkowe premie za polskie obligacje dziesięcioletnie w stosunku do niemieckich bundów spadły w tym tygodniu do 3,4 proc., czyli najniżej do sześciu miesięcy, rządowy dług jest bardziej atrakcyjny od akcji, gdyż sytuacja gospodarcza jest „zachęcająca” – mówi Matthias Hoppe, menedżer funduszy Franklin Templeton Multi-Asset Strategies.