Czas kwarantanny przekłada się na zmianę potrzeb, które zaspokajamy dzięki handlowi w internecie.
/>
Ogólnopolska kwarantanna skutkuje wzrostem popytu na te towary i usługi, które można kupić z domu, a spadkiem na te, które wymagają wyjścia na zewnątrz. – To, co dzieje się obecnie, może mieć przełożenie na przyspieszenie zmian w zachowaniach zakupowych konsumentów w dłuższej perspektywie. To, dziś nieco wymuszone, przejście na zakupy internetowe spowoduje szybszy wzrost kategorii zakupów w e-commerce kosztem tych tradycyjnych – ocenia Magdalena Kubisa, ekspert z Polskiego Standardu Płatności (PSP), operatora systemu Blik.
Dane PSP pozwalają zobaczyć, jak w drugim i trzecim tygodniu marca zmieniał się popyt na różne kategorie towarów i usług, za które można zapłacić zdalnie.
W drugim tygodniu mijającego miesiąca ruszyliśmy do e-sklepów z artykułami chemicznymi oraz aptek, czyli kupowaliśmy artykuły pierwszej potrzeby, niezbędne przy konieczności dłuższego pozostawania w domach. Kilkudziesięcioprocentowe wzrosty dotyczyły również rozrywki przez internet. Liczba transakcji dotyczących gier internetowych była o ponad 40 proc. wyższa niż w pierwszym tygodniu marca. W serwisach streamingowych był wzrost o jedną trzecią.
Spadki dotknęły początkowo trzech kategorii. Zakłady bukmacherskie opłacaliśmy rzadziej w związku z odwoływaniem imprez sportowych. Skoro ruch gwałtownie się zmniejszył, to nie dziwi, że o niemal 30 proc. obniżyła się liczba zakupów biletów i transportu. Dodatkowo o jedną czwartą spadła liczba transferów dokonywanych w ramach akcji charytatywnych.
Kwarantanna początkowo praktycznie nie miała przełożenia na liczbę transakcji dotyczących dowozu jedzenia, zakupu ubrań czy przelewów dokonywanych od jednej osoby do innej.
W trzecim tygodniu marca ranking zakupów wyglądał już inaczej. – Najbardziej wzrosła liczba transakcji w sklepach z elektroniką, aż o 447 proc. w porównaniu z pierwszym tygodniem marca. Być może Polacy kupowali sprzęt niezbędny do pracy i nauki zdalnej. Duże wzrosty widzimy też w przypadku środków czystości, kosmetyków oraz usług streamingowych. Ludzie spędzają większość czasu w domach, kupują to, co do takiego funkcjonowania jest niezbędne – także w zakresie rozrywki – tłumaczy Magdalena Kubisa.
W przypadku gier liczba transakcji z tygodnia na tydzień rosła. W streamingu wideo było inaczej. Szczyt miał miejsce w drugim tygodniu marca. W kolejnym transakcji było już nieco mniej (choć ich liczba wciąż była wyższa niż na początku miesiąca). Prawdopodobny powód: abonamenty zostały wykupione na początku kwarantanny, teraz osoby siedzące w domu po prostu z nich korzystają.
W trzecim tygodniu marca poza sprzętem RTV/AGD popularnością nadal cieszyła się chemia, za to wyraźnie spadło zapotrzebowanie na artykuły z aptek. Zaskakiwać może niemal podwojenie liczby transakcji dotyczących zakupu perfum czy kosmetyków. Dużo większą niż wcześniej popularnością zaczęły się cieszyć zakupy książek czy ubrań. Wyraźnie zwiększyła się liczba darowizn w serwisach zbiórek charytatywnych. Równocześnie mocno spadło zapotrzebowanie na przelewy peer-to-peer (płatności e-mailowych i na telefon).
Największym przegranym są usługi transportowe. Dane Blik wskazują, że tu spadek w porównaniu z pierwszym tygodniem tego miesiąca przekroczył 85 proc. O prawie połowę mniej było transakcji związanych z zakładami bukmacherskimi.
Dostępne statystyki Polskiego Standardu Płatności nie pozwalają stwierdzić, jaka była skala wzrostu e-handlu – dane przekazane DGP pozwalają na porównania wyłącznie w obrębie jednej kategorii. Nie dają też wskazówki, jak wyglądały zakupy w sklepach stacjonarnych. Temu przyjrzeli się w ubiegłym tygodniu ekonomiści banku PKO BP. Wyszło im, że fala zakupów tuż po ogłoszeniu przez rząd pierwszych ograniczeń dotyczących poruszania się była większa niż przed ostatnim Bożym Narodzeniem, później sytuacja się stabilizowała. Taka tendencja dotyczyła zarówno sklepów spożywczych, jak i drogerii i aptek. Obroty w kinach spadły niemal do zera. Analiza PKO BP oparta była na danych dotyczących transakcji klientów banku dokonanych z pomocą kart płatniczych.