Jeszcze w styczniu 2019 r. projekt trafi na posiedzenie rządu. I jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już od marca 2020 r. możliwe będzie założenie prostej spółki akcyjnej.
Co ważne, jak zapewnia DGP wiceminister przedsiębiorczości i technologii Mariusz Haładyj, resort sprawiedliwości popiera przygotowaną przez MPiT nowelizację kodeksu spółek handlowych. To o tyle istotne, że jeszcze kilka miesięcy temu Zbigniew Ziobro podkreślał, że Jadwiga Emilewicz nie powinna zajmować się tworzeniem prawa dla spółek.

Postulaty start-upów

Prosta spółka akcyjna ma być trzecim typem spółki kapitałowej. W pewnym sensie – pomostem między już istniejącymi spółką z ograniczoną odpowiedzialnością a wymagającą solidnego majątku spółką akcyjną.
– Prosta spółka akcyjna to odpowiedź na postulaty środowisk startupowych, które wskazywały szereg problemów ograniczających ich rozwój, m.in. trudności w rozpoczynaniu działalności gospodarczej, pozyskiwaniu kapitału czy likwidacji spółki w razie niepowodzenia – wskazuje Mariusz Haładyj. I dodaje, że choć dziś aż 71 proc. założycieli start-upów wybiera spółkę z o.o., to robią to bardziej z musu niż chęci.
WażneOdpowiedzialność za długi będzie taka sama jak teraz w spółkach z o.o.
– To raczej konsekwencja tego, że alternatywa, czyli spółka akcyjna, jest i zbyt kosztowna, i skomplikowana w obsłudze. Stąd potrzeba zupełnie nowej, elastycznej formy prawnej, ułatwiającej rozwój innowacyjnych przedsięwzięć. Prosta spółka akcyjna łączy w jednej formie korzystne elementy spółki z o.o. oraz akcyjnej – tłumaczy wiceminister Mariusz Haładyj.

Bez barier

Podstawowe cechy nowego tworu to brak barier wejścia na rynek (1 zł kapitału na start), szybka rejestracja elektroniczna w 24 godziny, swoboda w określaniu rodzajów akcji (w tym akcje za pracę i usługi) oraz nieskomplikowana i elastyczna struktura organów (brak obligatoryjnej rady nadzorczej i możliwość powołania rady dyrektorów). Co istotne, postanowiono zrównać zasady odpowiedzialności za długi do tych, które występują już w ramach spółki z o.o. (art. 299 k.s.h.). Wstępnie planowano bowiem bardziej liberalne dla przedsiębiorców zasady, co budziło sprzeciw zarówno organizacji pracodawców, jak i szeroko pojętego sektora bankowego.
– Zmieniliśmy zdanie po konsultacjach. Odpowiedzialność za długi będzie taka sama jak teraz w spółkach z o.o. – zapewnia Mariusz Haładyj.
Między innymi to przekonało resort sprawiedliwości do zmiany swojej oceny projektu nowelizacji. Pół roku temu, w toku konsultacji, wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak wskazywał, że „zasadność wprowadzania do polskiego porządku prawnego nowej formy prawnej – prostej spółki akcyjnej – budzi istotne wątpliwości”. I to tak poważne, że Ministerstwo Sprawiedliwości proponowało „wstrzymanie dalszych prac legislacyjnych w zakresie wprowadzenia formy prawnej PSA”.
Dziś jednak po krytyce nie ma ani śladu. Mariusz Haładyj asekuruje się, że oczywiście każdy z konstytucyjnych ministrów może mieć uwagi do projektu nowelizacji. Ale stan na dziś jest taki, że po spotkaniu Stałego Komitetu Rady Ministrów i tuż przed posiedzeniem rządu nic nie wskazuje, by którykolwiek z resortów – z Ministerstwem Sprawiedliwości na czele – zgłaszał do przygotowanego rozwiązania zastrzeżenia.
Projektowane zmiany budzą od wielu miesięcy ogrom kontrowersji. Pomysł utworzenia instytucji prostej spółki akcyjnej popiera większość środowiska startupowego. Z badań Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wynika, że aż 73 proc. ankietowanych dostrzega potrzebę nowej formuły prawnej dla innowacyjnych firm – nowej spółki kapitałowej. Z drugiej strony większość uznanych prawników specjalizujących się w prawie spółek uważa, że trzeci typ spółki kapitałowej jest zbędny i należałoby co najwyżej poddać liftingowi przepisy o spółce z o.o. Profesura mówi o zachwaszczaniu już i tak skomplikowanego k.s.h.
– Szanujemy ten głos, ale uważamy inaczej. I nikogo nikt nie będzie zmuszał do zakładania prostej spółki akcyjnej. Działamy dla przedsiębiorców i chcemy dać im wybór – podkreśla szefowa resortu Jadwiga Emilewicz.
Etap legislacyjny
Projekt przed rozpatrzeniem przez rząd