Prace nad projektem były prowadzone w resorcie sprawiedliwości od wielu miesięcy. "Ta ustawa jest narzędziem bardzo potrzebnym, ponieważ wiemy, że dotychczasowe rozwiązania prawne w tym obszarze nie przyniosły rezultatów i nie zdały egzaminu" - powiedział we wtorek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, informując o przyjęciu przez rząd tego projektu.
Jak dodał, "to narzędzie, które zostało wstępnie przyjęte przez rząd we wtorek jest wyrazem troski o podniesienie standardów funkcjonowania wielkich i tych mniejszych firm w obszarze polskiej gospodarki". "Chodzi o to, aby polskie prawo było skuteczne w odpowiedzi na nadużycia, których dopuszczać się mogą wielkie firmy z żądzy zysku" - zaznaczył minister.
Jak przekazało Ministerstwo Sprawiedliwości, projekt zakłada, że do wytoczenia sprawy np. nieuczciwej spółce wystarczy prokuratorskie ustalenie, że doszło w niej do popełnienia przestępstwa. "Nie będzie już wymogu wcześniejszego prawomocnego skazania przedstawiciela spółki, która złamała prawo, co w przeszłości blokowało egzekwowanie prawa. Kwestie odpowiedzialności karnej konkretnej osoby i nałożenia kary finansowej na firmę będą rozstrzygane przez sąd oddzielnie, choć z założenia w ramach jednego procesu" - zaznaczono.
Ponadto - po planowanej zmianie - kara pieniężna nie będzie zależna od osiągniętego przez firmę przychodu. "Dzięki temu będzie możliwe karanie podmiotów, które mają majątek, a nie wykazują przychodów. Wysokość kar ma wynosić od 30 tys. do 30 mln zł. Zostanie jednak wprowadzona możliwość umorzenia postępowania, jeżeli nawet najniższa z możliwych kar byłaby zbyt surowa za pojedyncze przewinienie" - przekazało MS.