Nadchodzą ważne zmiany w zakresie ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa – 18 maja do pierwszego czytania w Sejmie został skierowany rządowy projekt zmian ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz niektórych innych ustaw. Projektowane nowe przepisy mogą istotnie wpłynąć na zakres chronionych tajemnic przedsiębiorstwa i możliwych do dochodzenia roszczeń. A to m.in. dlatego, że zmienić się ma nie tylko definicja tajemnicy przedsiębiorstwa, lecz także zakres jej ochrony.
W myśl obecnej definicji z naruszeniem know-how mamy do czynienia w przypadku stwierdzenia jego bezprawnego przekazania, ujawnienia lub wykorzystywania. Nowa definicja przewiduje zaś, że zakazane będzie już samo pozyskanie chronionych informacji. To w praktyce oznacza, że przedsiębiorcy będą mogli dochodzić roszczeń od konkurentów naruszających ich interesy na wcześniejszym niż dotychczas etapie.
Zmiany odczują nie tylko przedsiębiorcy, którzy będą mogli chronić swoje prawa, lecz także pracownicy, którzy mimo zakończenia pracy u przedsiębiorcy mają być zobowiązani do bezterminowego zachowania tajemnicy (dotychczas taki zakaz standardowo dotyczył jedynie trzech lat od ustania stosunku pracy).
Nowa definicja
Nowa definicja tajemnicy przedsiębiorstwa przewiduje, że ochronie podlegają informacje, zbiory informacji lub wyniki ich zestawień, o ile mają charakter poufny. Przy czym - tak jak w obecnie obowiązujących przepisach - odmawiać się będzie statusu tajemnicy przedsiębiorstwa tym informacjom, które zostały ujawnione publicznie. A także wyłączy się z kręgu tajemnicy przedsiębiorstwa informacje posiadane przez osoby zwykle zajmujące się tym rodzajem informacji albo łatwo dostępne dla takich osób.
Bardziej rygorystyczne ma być podejście do wymaganych od przedsiębiorcy działań w zakresie zapewnienia ochrony know-how. Dotychczasowe określenie „niezbędne działania” zostanie zastąpione przez obowiązek „należytej staranności”. Według założeń projektodawców powinno to podnieść poziom wymagań stawianych przedsiębiorcom dla uznania ich know-how za informacje poufne.
W efekcie projektowane przepisy zawężają zakres informacji, jakie będą mogły być uznane za informacje poufne. Dla równowagi jednak ustawodawca przewidział szerszy zakres naruszeń i roszczeń, których będą mogli dochodzić przedsiębiorcy.
Pozyskanie know-how = naruszenie?
Projektowane przepisy zmieniają nie tylko definicję tajemnicy przedsiębiorstwa (przedmiot ochrony), lecz także zakres tej ochrony. Dotychczas z naruszeniem know-how mieliśmy do czynienia w przypadku stwierdzenia jego bezprawnego przekazania, ujawnienia lub wykorzystywania. Nowa definicja przewiduje, że zakazane będzie już samo „pozyskanie chronionych informacji”.
W praktyce oznacza to, że naruszenia będzie można ścigać na wcześniejszym etapie – już wtedy, gdy nastąpi uzyskanie chronionych danych (jeszcze zanim naruszyciel cokolwiek z nimi zrobi). Jest to znaczące ułatwienie dla przedsiębiorców. Dotychczas, jeżeli w sposób nieuprawniony konkurent wszedł w posiadanie chronionych informacji (np. poufnej specyfikacji technicznej produktu), w praktyce ewentualne naruszenia można było ścigać dopiero po wprowadzeniu na rynek konkurencyjnego produktu, wykorzystującego pozyskaną specyfikację. Po wejściu w życie nowych przepisów w takiej sytuacji możliwe będzie ściganie nieuczciwego konkurenta już na etapie nieuprawnionego pozyskania przez niego takiej specyfikacji – a więc dużo wcześniej niż obecnie. W praktyce powinno to także ograniczyć szkody, na jakie mogą być narażeni uczciwi przedsiębiorcy – dzięki zablokowaniu ewentualnych naruszających prawo produktów jeszcze zanim trafią one do sklepów.
Problem dla franczyzobiorców
Nie jest jednak jednoznaczne, co można uznać za pozyskanie. Może np. dojść do sytuacji, w której przedsiębiorca pozyskał informacje zgodnie z prawem, np. w ramach realizacji umowy. Co jednak w przypadku, gdy umowa taka zostaje rozwiązana? Przepisy wprost nie dają odpowiedzi na to pytanie – co może prowadzić do nieprzewidywanych przez ustawodawcę konsekwencji, takich jak ściganie rzekomych naruszeń względem osób, które uzyskały informacje legalnie, jednak następnie utraciły podstawę do posługiwania się uzyskanym know-how. Szczególnie problematyczne może się to okazać w przypadku tych przedsiębiorców, których działanie opiera się głównie na przekazywaniu know-how – jak np. w sieciach franczyzowych. W przypadku gdy franczyzobiorca zdecyduje się odejść, może liczyć się roszczeniami dotyczącymi np. receptur czy metod organizacji pracy pozyskanych w ramach współpracy. Dlatego warto regulować tę kwestię już na etapie zawierania umowy franczyzowej.
Co równie istotne - pozyskane materiały, aby były objęte ochroną, nie muszą bezpośrednio zawierać informacji poufnych. Wystarczy, że na podstawie ich treści będziemy w stanie wywnioskować te informacje. W tym przypadku znów nie jest jednoznaczne, jak szeroko będzie rozumiane pojęcie pozyskania – co może stwarzać liczne problemy w praktyce.
Podobnie jak w całej Wspólnocie
Ustawa wdrożyć ma postanowienia unijnej dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/943 z 8 czerwca 2016 r. w sprawie ochrony niejawnego know-how i niejawnych informacji handlowych (tajemnic przedsiębiorstwa) przed ich bezprawnym pozyskiwaniem, wykorzystywaniem i ujawnianiem, która wejdzie w życie już 9 czerwca (Dz.Urz. UE z 2016 r. L 157, s. 1). Dyrektywa ma ujednolicić poziom ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa na obszarze całej Unii Europejskiej. A przez to również zachęcić do podejmowania działalności o charakterze transgranicznym.
Nowe roszczenie
Zmiany obejmą również wachlarz roszczeń, jakie będą przysługiwać przedsiębiorcom w stosunku do naruszycieli. Przedsiębiorca będzie mógł zdecydować, aby zamiast odszkodowania dochodzić zapłaty sumy odpowiadającej wynagrodzeniu, które byłoby należne za udzielenie przez niego zgody na korzystanie z informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa. Roszczenie takie jest podobne do obecnie wykorzystywanych w ochronie praw autorskich i prawie własności przemysłowej i w praktyce powinno znacznie ułatwić przedsiębiorcom dochodzenie swoich praw w sądzie. Upraszczając, nie będzie ono wymagało żmudnego wykazywania szkody, jeśli będzie możliwe wykazanie wysokości rynkowych opłat za licencjonowanie know-how. Przedsiębiorcy szkoleniowi czy wdrażający normy i procedury będą mogli np. w prostszy sposób ścigać naruszycieli, którzy w sposób nieuprawiony uzyskali sprzedawane przez takie podmioty procedury, materiały i metodyki pracy. Zamiast dochodzić naprawienia szkody, będą mogli żądać opłat, jakich na warunkach rynkowych standardowo żądają od kontrahentów za przekazanie im takich materiałów i wiedzy (oczywiście tylko takiej, która stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa).
Warto również wspomnieć, że w niektórych przypadkach na wniosek pozwanego sąd będzie mógł zamienić nałożone zakazy (np. wykorzystywania tajemnicy przedsiębiorstwa) na wynagrodzenie odpowiadające opłatom za zgodę na korzystanie. W praktyce będzie to rodzaj „przymusowej licencji” umożliwiającej pozwanemu dalsze korzystanie z pozyskanych informacji.
Szczególna ochrona w postępowaniach sądowych
Planowana nowelizacja zachęca przedsiębiorców do dochodzenia swoich praw w sądzie nie tylko dzięki nowym roszczeniom, lecz także przez szczególną ochronę tajemnic ujawnianych w czasie postępowań sądowych.
Projektowane przepisy przewidują, że osoba, która ujawni lub wykorzysta tajemnicę przedsiębiorstwa, uzyskaną w wyniku udziału w sprawie dotyczącej ochrony know-how, może podlegać nawet karze pozbawienia wolności do lat dwóch. Warunkiem ograniczającym możliwość karania jest prowadzenie danego postępowania z wyłączeniem jawności.
Co istotne, kary będą dotyczyć nie tylko uczestników postępowania, lecz także osób, które uzyskały dostęp do akt (np. prawnicy strony przeciwnej czy pracownicy sądu). Zmiany powinny zachęcić do dochodzenia swoich praw w postępowaniu sądowym bez obawy o utratę ochrony swojego know-how.
Granice rozsądku
Przewidywane w nowych przepisach możliwości ochrony praw, w połączeniu z ich niejednoznaczną treścią, mogą prowadzić do nadużyć. Na szczęście ustawodawca przewiduje sytuacje, w których ochrona know-how będzie ograniczona. Nie będzie np. naruszeniem pozyskanie chronionych informacji w wyniku niezależnego odkrycia, badania czy obserwacji przedmiotu dostępnego publicznie lub posiadanego zgodnie z prawem – co powinno ułatwić reverse engineering, czyli proces badania urządzenia czy programu w celu ustalenia, jak on dokładnie działa, a także w jaki sposób i jakim kosztem został wykonany (już na gruncie obecnych przepisów dopuszczalny w niektórych sytuacjach).
Co istotne, naruszenie nie będzie miało również miejsca w przypadku, gdy nastąpiło m.in. w celu ochrony wartości takich, jak np. interes publiczny czy ujawnienie działań sprzecznych z prawem. Wątpliwości w tym kontekście może jednak budzić wyłączenie ochrony danych w zakresie, w jakim naruszenie praw przedsiębiorcy służyłoby ochronie swobody wypowiedzi. Wyłączenie takie jest bardzo szerokie i może prowadzić do nadużyć – zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ujawniona zgodnie z prawem informacja przestaje być poufna, a co za tym idzie – chroniona.
Oczywiście sankcji nie muszą się także obawiać przedsiębiorcy, którzy na działania z wykorzystaniem cudzego know-how uzyskali zgodę uprawnionego.
PODSUMOWANIE
Projektowane przepisy powinny przekonać część przedsiębiorców do częstszego podejmowania obrony swoich praw. Mimo istotnych nieścisłości, jeżeli zostaną przyjęte w projektowanym kształcie, warto korzystać z oferowanych przez nie możliwości – które powinny pozwolić na bardziej skuteczną ochronę know-how, które jest nieraz jednym z najcenniejszych aktywów przedsiębiorstwa.