Sprzedaż detaliczna liczona w cenach stałych (a więc bez uwzględniania inflacji) w październiku była wyższa niż przed rokiem o 5,4 proc. W porównaniu z wrześniem odnotowano wzrost sprzedaży w sklepach o 6,7 proc. - podał dzisiaj Główny Urząd Statystyczny.
To 7. miesiąc z rzędu, gdy wolumen zakupów Polaków rośnie. Od początku roku, tj. narastająco w okresie styczeń-październik sprzedaż wzrosła o 4,3 proc. wobec tego samego okresu przed rokiem.
Długi sklepów tylko w tym roku urosły o 200 mln zł
Mimo rosnącego wolumenu i wartości sprzedaży detalicznej branża handlowa tonie w długach. Jak podaje Krajowy Rejestr Długów, debet całej branży wynosi już 2,6 mld zł, z czego 1,6 mld zł to obciążenie przedsiębiorstw handlu hurtowego, a 1 mld zł sklepów detalicznych. Od początku roku dług branży urósł o 200 mln zł.
Analitycy KRD jako główne powody rosnącego zadłużenia podają rosnące koszty działalności sklepów – w tym koszty najmu powierzchni, magazynowania i pracowników – przy nasilającej się konkurencji ze strony dużych sieci handlowych oraz sprzedaży internetowej. Rosnący apetyt Polaków na zakupy nie przekłada się równomiernie na wszystkich uczestników rynku.
– Choć dane GUS wskazują na ożywienie w sprzedaży detalicznej, to zwiększa się przede wszystkim sprzedaż mebli, sprzętu RTV/AGD oraz tekstyliów i odzieży. Nie dotyczy ono konsumpcji żywności i napojów, która w pierwszych trzech kwartałach odnotowała spadek o 0,4 proc. – tłumaczy Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.
Czy system kaucyjny pogrąży małe sklepy?
To jednak nie koniec potencjalnych kłopotów mniejszych punktów sprzedaży. Jak wskazują eksperci, konkurencja z dużymi, sieciowymi sklepami będzie się dalej zaostrzać. Jednym z punktów, które mogą być gwoździem do trumny dla mniejszych punktów są zmiany w regulacjach.
- Wprowadzenie systemu kaucyjnego może być dla nich kolejnym kosztem i problemem – ocenia Łącki z KRD.
Udział małych sklepów w systemie kaucyjnym w przypadku np. butelek plastikowych objętych kaucją jest dobrowolny. Punkty te mają obowiązek przyjmować jedynie butelki szklane wielokrotnego użytku, o ile mają je w ofercie sprzedaży.
Niemniej jak przewiduje Polska Izba Handlu, jeśli sklep osiedlowy nie przystąpi do programu, to klienci będą mieć jeszcze jeden powód, by ze względu na wygodę wybierać duże placówki. Spadek przychodów małych sklepów może z tego powodu wynieść nawet 30 proc. Obecnie w KRD widnieje ponad 22 tys. małych sklepów, których sumaryczne zadłużenie przekracza 680 mln zł. Średnio to prawie 30 tys. zł na punkt.