Krzysztof Łanda był gościem studia Dziennika Gazety Prawnej na kongresie Open Eyes Economy Summit 2025 w Krakowie. Mówił o tym, co należy zrobić, by Polska stała się krajem wolnym od dymu tytoniowego. Krok pierwszy to strategia antynikotynowa, której do tej pory nie mamy.
Najgorsze są zwykłe papierosy
– Szczególny nacisk powinno się położyć na walkę z paleniem papierosów zwykłych, bo to one są najbardziej szkodliwe dla zdrowia – podkreślał Krzysztof Łanda. Zwracał uwagę, że toksyny w dymie tytoniowym są przyczyną raka płuca, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc czy chorób sercowo-naczyniowych.
– To nie nikotyna, ale te szkodliwe substancje powodują groźne choroby, dlatego przejście na podgrzewacze, jeszcze lepiej na e-papierosy, a jeszcze lepiej na woreczki nikotynowe, jak to robi prezydent Karol Nawrocki, radykalnie zmniejsza ryzyko zachorowania – przekonywał Krzysztof Łanda.
Restrykcyjne prawo nie przyniesie skutku
Według eksperta obecne działania rządu skupiają się na zakazach i restrykcyjnym prawie.
– A to może przynieść skutki odwrotne od oczekiwanych – jak prohibicja w USA, która zamiast ograniczyć, spowodowała wzrost spożycia alkoholu i przestępczości – ostrzegał.
Krzysztof Łanda zachęcał, by Polska uczyła się, jak walczyć z nikotynizmem od innych krajów, które są wolne od dymu tytoniowego. W jego ocenie najlepszą politykę w tym zakresie prowadzi Szwecja, w której odsetek palących śmiercionośne papierosy spadł poniżej 5 proc. Podobne działania skłaniające palaczy do przechodzenia na formy mniej szkodliwe bądź rzucenia palenia prowadzone są w Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii.
– Niestety Polska idzie w zupełnie innym kierunku – ocenił były wiceminister zdrowia.