Ta druga firma w komunikacie prasowym przyznaje, że nie spełnia warunków zapisanych w konkursie, ale mimo to zdecydowała się wystartować w rywalizacji. W ocenie Polskiej Grupy Pocztowej, obecnie obowiązujące przepisy uniemożliwiają zmianę głównego operatora, ale ich zmiana pozwoliłaby na świadczenie powszechnej usługi pocztowej taniej niż obecnie.
Oferta Poczty Polskie to 32 segregatory zawierające ponad 20 tysięcy stron. Są to dokumenty potwierdzające formę prawną Poczty Polskiej i potwierdzające spełnienie wszystkich warunków rywalizacji.
Dokumenty oceni specjalna komisja konkursowa. Urząd Komunikacji Elektronicznej chce, żeby wyniki konkursu były znane do końca wakacji.
Komentarze(2)
Pokaż:
Powszechnie zdarzające się poświadczenia nieprawdy o dwukrotnym awizowaniu zwróconej przesyłki są faktem.
A jest to praktyka satysfakcjonująca sędziostwo polskie, które kwalifikuje awizowane przesyłki za "doręczone", bez sprawdzania prawidłowości adresu, czy prawdziwości adnotacji o dwukrotnym awizowaniu (adnotacje są anonimowe).
Przeforsowanie w sądzie skargi na brak prawidłowego doręczenia graniczy z cudem. Nie pomagają ani zażalenia na odrzucenie środka prawnego, ani wnioskowanie o przywrócenie terminu. Bo sędziostwo załatwia podsądnych kwalifikacją anonimowej adnotacji na zwróconej przesyłce za dokument urzędowy.
Dobre statystyki - to jest to, co tylko liczy się dla marnego sędziostwa. Z fikcji "doręczeniowej" (nazywanej dla zamydlenia oczu kłamliwie "doręczeniem zastępczym") wynika wprost pozbawianie podsądnych środków odwoławczych, czyli daje to szybsze zakańczanie spraw.
Ze zdemoralizowanego środowiska nie spodziewam się skarg, które mogłyby wyeliminować fatalne, a wręcz przestępcze, standardy doręczeniowe PGP. Nie spodziewam się żadnego dążenia do poszanowania obywateli.
Jestem pełen obaw, co będzie się działo, gdy za operatora publicznego zostanie uznany podmiot, który bezkarnie, przy akceptacji sędziostwa, rozpowszechnia poświadczenia nieprawdy.