Ministerstwo Rolnictwa przekonuje, że zaległości rolników są znacznie mniej ciekawe niż zobowiązania przeciętnych przedsiębiorców
Ministerstwo Rolnictwa przekonuje, że zaległości rolników są znacznie mniej ciekawe niż zobowiązania przeciętnych przedsiębiorców
/>
W 2016 r. szykują się zmiany w zasadach działania rejestrów dłużników. Do biur informacji gospodarczej (BIG) trafi o wiele więcej informacji, ale zwiększy się także ochrona przed nieprawdziwymi wpisami (procedura sprzeciwu). Taki będzie skutek zmian proponowanych przez resort gospodarki. Jedno jest pewne: listy dłużników mają być wzbogacone o informacje dotyczące zobowiązań publicznoprawnych. Ten kierunek od początku popierają BIG-i. Jednak w łonie samego rządu rozgorzał spór o to, czy będą to dane o wszystkich długach tego typu, czy tylko o niektórych. Resort finansów zabiega, aby do BIG-ów trafiły jak najpełniejsze dane, także o zaległych zobowiązaniach z KRUS, czy dane o zadłużeniu w podatkach lokalnych – w podatku rolnym, leśnym czy od posiadania psa.
Rolnik górą
Na objęcie KRUS obowiązkiem przekazywania informacji do BIG-ów nie godzi się natomiast resort rolnictwa. I to po jego stronie stanął autor zmian – resort gospodarki. Powód? W KRUS ubezpieczonych jest jedynie 29 500 przedsiębiorców. Stanowi to – jak wskazuje resort gospodarki – znikomy odsetek zarówno wobec ogólnej liczby przedsiębiorców (ponad 2 mln), jak również ogółu ubezpieczonych w KRUS (ponad 1 mln osób). Zatem „potencjalna liczba informacji gospodarczych obejmująca tych przedsiębiorców, którzy zalegają z płatnościami wobec Kasy (Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego – red.), nie byłaby znaczna”. A co za tym idzie, nakłady niezbędne do stworzenia możliwości przekazywania danych przez KRUS do biur informacji gospodarczej byłyby niewspółmierne do efektu.
Na razie spór na korzyść ministra gospodarki – i rolników – rozstrzygnął komitet stały Rady Ministrów. Piłka jest jednak w grze, bo minister finansów obstaje przy swoim stanowisku i spór będzie musiał rozstrzygnąć rząd.
Zniekształcony obraz
Zgodnie z projektem założeń do biur trafić mają dane o zobowiązaniach wymagalnych i niespornych, orzeczonych prawomocnie lub niezaskarżalnych (np. podatki, składki na ZUS, opłaty telekomunikacyjne, kary administracyjne, należności podatkowe i celne). Samorządy terytorialne będą zaś uprawnione do przekazywania informacji o zaległościach w zapłacie podatku od nieruchomości, podatków transportowych, opłat adiacenckich związanych z odpadami, kar administracyjnych czy opłat za korzystanie ze środowiska.
– Założenie mające na celu zobowiązanie KRUS do przekazywania informacji o niezapłaconych składkach ubezpieczeniowych zostało usunięte z najnowszej wersji projektu założeń. Poprzednia wersja tego dokumentu jeszcze przewidywała tego rodzaju rozwiązanie – przypomina Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
– W naszej ocenie brak dostępu nie tylko do tego rodzaju danych, ale również do danych o innych nieuiszczonych opłatach lub podatkach lokalnych zniekształca obraz wiarygodności płatniczej potencjalnego klienta czy kontrahenta – przekonuje.
Jak mówi, niejednokrotnie niesolidni dłużnicy niepłacący swoich zobowiązań, w tym podatków lub wszelkiego rodzaju opłat administracyjnych lub lokalnych, mogą dziś bez przeszkód zaciągać kolejne zobowiązania, brać kredyty i pożyczki czy robić zakupy z odroczonym terminem płatności.
– Patrząc przez pryzmat intencji ustawodawcy i przepisów prawnych, do rejestrów biur informacji gospodarczych powinny trafiać wszelkie zobowiązania publicznoprawne, niezależnie od źródła ich pochodzenia – argumentuje też Edyta Szymczak, prezes zarządu Rejestru Dłużników ERIF BIG SA.
To dlatego, że zobowiązania publicznoprawne – z uwagi m.in. na pierwszeństwo w egzekucji – są bardzo ważne w procesach zarządzania ryzykiem czy ocenie zdolności kredytowej.
Etap legislacyjny
Projekt czeka na akceptację rządu
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama