Norwedzy są zaskoczeni, że rynki walutowe łączą jej koronę z rosyjskim rublem. Razem ze spadkiem notowań rosyjskiej waluty spada też wartość norweskiej korony.

Największy norweski bank DNB w ostatnim raporcie walutowym stwierdzil, że zmiany wartości korony można określić jako ekstremalne. W środę trzy razy zmieniały się jej notowania w stosunku do euro. Powodem są spadki cen ropy, ale nie tylko. Zmniejsza się np. sprzedaż do Rosji innego ważnego norweskiego produktu eksportowego, jakim są hodowlane łososie.

W minionym miesiącu zmniejszyła się o 17 procent giełdowa wartość czołowej norweskiej spółki „Statoil”. Oslo obserwuje z niepokojem też działania Unii Europejskiej, w tym głównie Polski naciskającej na USA, by podjęły eksport ropy i gazu z łupków. Zgoda Waszyngtonu spowoduje zapewne dalszy spadek cen tych surowców.

Kłopoty takie przeżywają też inne gospodarki, opierające się na eksporcie surowców. Mają je więc oprócz Norwegii i Rosji, również m.in. Kanada, Australia czy Południowa Afryka. Sytuacja ta może się odbić na prawie 100 tysiącach Polaków, którzy wybrali Norwegię jako kraj o wyśrubowanych cenach, ale i jeszcze wyższych zarobkach i którego walucie nic nie jest w stanie zagrozić.