Z rana rubel się umacniał. W trakcie konferencji prasowej dla dziennikarzy, która rozpoczęła się w południe prezydent Putin oświadczył, że Bank Centralny i rząd we właściwy sposób walczą z kryzysem finansowym. Jego zdaniem strategia polegająca na ograniczaniu "masy rublowej" na rynku i nierozdawania rezerw walutowych jest dobra. Te słowa Putina w opinii ekspertów spowodowały w konsekwencji lekki spadek wartości rubla. Jednak tuż przed zamknięciem pracy moskiewskiej giełdy walutowej rubel znowu się umocnił. W rozliczeniach na jutro za dolara płacono trochę poniżej 60 rubli, a za euro 73 i pół rubla. Wczoraj na zamknięciu giełdy dolar kosztował nieco ponad 60 rubli, a euro około 76 rubli.
Rosyjski rubel po zawirowaniach w ciągu dnia pod wieczór lekko się umocnił. Na razie nie wiadomo czy to skutek słów prezydenta Władimira Putina czy raczej wzrostu cen ropy na rynkach światowych.
Rosyjski rubel po zawirowaniach w ciągu dnia pod wieczór lekko się umocnił. Na razie nie wiadomo czy to skutek słów prezydenta Władimira Putina czy raczej wzrostu cen ropy na rynkach światowych.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Reklama
Reklama
Reklama