W projekcie ustawy dotyczącym zmian w systemie emerytalnym rząd pokazał nowe rozwiązania, których efektem będzie obniżenie opłat od składki pobieranych przez powszechne towarzystwa emerytalne. Opłaty nie będą np. pobierane od momentu rozpoczęcia przekazywania pieniędzy ubezpieczonego zgromadzonych w OFE do ZUS, a więc przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego w ramach tzw. suwaka. Taka zmiana w znaczący sposób skraca czas pobierania przez PTE opłaty od swoich klientów.
Kolejna propozycja pozwala towarzystwom różnicować opłaty w zależności od stażu ubezpieczonego. Do tej pory, choć ustawa wyznaczała maksymalny poziom opłat i towarzystwa mogły je zmniejszać, to zasady obniżek musiałyby być identyczne wobec wszystkich klientów. Teraz rząd zmierza do urynkowienia funduszy i propozycja ma pozwolić im na prowadzenie bardziej elastycznej polityki wobec klientów. OFE będą zarówno konkurować między sobą, jak i skłaniać klientów do nieprzechodzenia do ZUS, zmniejszając opłaty. Klienci na tym zyskają, natomiast PTE będą się musiały pogodzić z utratą kolejnej części wpływów ze składki. Kolejnej, bo rządowy projekt ustawy, jak zapowiadano, zmniejsza limit opłat pobieranych przez OFE. Opłata od składki spada z obecnych 3,5 proc. do maksymalnie 1,75 proc. Jednocześnie także o połowę (do 0,4 proc.) zmniejsza się ukryta w tej opłacie prowizja dla ZUS.
Ile PTE dostaną mniej składki, będzie ostatecznie zależało od tego, ile osób w strukturze każdego OFE znajdzie się w tzw. suwaku, ale także ile w ogóle wybierze OFE, a nie ZUS. Rząd założył, że będzie to połowa. W uzasadnieniu do ustawy prognozuje, że transfer do OFE zmniejszy się o 3,4 mld zł w 2014 r. i o 7,4 mld zł w 2015 r. Z naszych wyliczeń wynika, że z powodu zmniejszenia opłaty od składki oraz prognozy odejścia połowy ubezpieczonych do ZUS pobrana opłata łącznie z prowizją dla ZUS w 2014 r. wyniesie 129,5 mln zł w porównaniu z wariantem 518 mln zł, gdyby utrzymany został obecny model. Z kolei w drugiej połowie przyszłego roku, gdy wejdą zmiany, odpowiednio zamiast 240 mln zł opłaty wyniosą niepełne 60 mln zł. Realnie może być to jeszcze mniej, bo nasze wyliczenia nie uwzględniają skutków tzw. suwaka.
Pozostało
67%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama