Rzeczniczka, która była gościem radiowej Jedynki, zastrzegła, że mogą one potrwać nawet kilka miesięcy. Urząd chce ustalić , czy przedsiębiorcy, skupujący rzepak i pszenicę, nie zawierali między sobą umów, mających na celu zaniżenie cen skupu. Podkreśliła, że na razie nikt nie jest podejrzany, więc czynności toczą się nie przeciwko komuś, lecz w sprawie.
Urząd sprawdza m.in. jak kształtowały się ceny rzepaku i pszenicy w ostatnich dniach i porówna te informacje z wcześniejszymi danymi. W tym celu może zwrócić się o informacje do firm, działających na tym rynku. Również sami wytwórcy mogą kontaktować się z Urzędem.
W tym sezonie ceny rzepaku i zbóż spadły nawet o połowę. Dla wielu rolników uprawa stała się nieopłacalna. Z prośbą o zbadanie tej sprawy przez UOKiK wystąpił Minister Rolnictwa.