"Stopa bezrobocia rejestrowanego (na podstawie liczby pracujących z końca czerwca br.) wyniosła w lipcu 2013 roku 13,1% i w porównaniu do czerwca br. spadła o 0,1 punktu procentowego" - głosi komunikat.
Liczba wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej zgłoszonych przez pracodawców do urzędów pracy w lipcu 2013 roku (na podstawie meldunków wojewódzkich urzędów pracy) wyniosła 77,2 tys. i w porównaniu do czerwca 2013 roku wzrosła o 1,1 tys. (o 1,4%), podano dalej.
"Z sygnałów otrzymanych z urzędów pracy wynika, że do spadku liczby bezrobotnych w miesiącu lipcu br. przyczynił się wzrost liczby wyrejestrowanych bezrobotnych z powodu podjęcia pracy (co związane jest z pełnią prac w budownictwie, turystyce, rolnictwie i leśnictwie) oraz z tytułu nie potwierdzenia gotowości do podjęcia pracy. Do spadku bezrobocia przyczyniła się również aktywizacja bezrobotnych w ramach aktywnych form" - napisano w materiale.
Ustawa budżetowa na ten rok przewiduje, że stopa bezrobocia na koniec 2013 r. wyniesie 13,0%, ale przedstawiciele rządu przyznają, że będzie znacznie wyższa.
"Hotelarstwo, usługi restauracyjne, rolnictwo - jak co roku - przeżywają rozkwit. Z przeciwnej sytuacji jest przemysł ciężki oraz sektor odzieżowy, który ma bardzo słabe rezultaty. Nie jest to związane z sezonowością, lecz ogólnie z niskim popytem inwestycyjnym i detalicznym, dlatego też liczba miejsc pracy tam nie wzrasta" - tłumaczy prezes Work Service agencji ISB.
Według Hanczarka, w najbliższej przyszłości możliwy jest delikatny wzrost bezrobocia, związany z końcem lata, a wraz z nim - zakończeniem prac sezonowych.
"Takiego wzrostu możemy się spodziewać w 3 i 4 kwartale. Prognozujemy, że pod koniec roku bezrobocie wyniesie 13,5%, a w przyszłym roku spadnie do ok. 12,7%" - konkluduje prezes spółki zajmującej się pracą tymczasową.