Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, wydała wczoraj Playowi i T-Mobile rezerwacje na częstotliwości 1800 Mhz, dzięki którym operatorzy mogą budować sieć szybkiego internetu LTE (pozwalającego na przesył danych z prędkością ok. 150 Mbit/s). Ich pierwsze nadajniki mają ruszyć już w tym roku, bo firmy chcą jak najszybciej przedstawić ofertę konkurencyjną dla Plusa i Cyfrowego Polsatu, jedynych podmiotów oferujących obecnie dostęp LTE.
Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, wydała wczoraj Playowi i T-Mobile rezerwacje na częstotliwości 1800 Mhz, dzięki którym operatorzy mogą budować sieć szybkiego internetu LTE (pozwalającego na przesył danych z prędkością ok. 150 Mbit/s). Ich pierwsze nadajniki mają ruszyć już w tym roku, bo firmy chcą jak najszybciej przedstawić ofertę konkurencyjną dla Plusa i Cyfrowego Polsatu, jedynych podmiotów oferujących obecnie dostęp LTE.
/>
– Nasz proces inwestycyjny ruszy bardzo szybko – zapewnia Marcin Gruszka, rzecznik Playa. Nie chce jednak podać żadnych szczegółów. Według naszych informacji Play jest już bliski wyboru firmy, która zajmie się budową jego sieci. Wśród najbardziej zainteresowanych podmiotów wymieniano szwedzkiego Ericssona oraz chińskiego Huawei.
– Otrzymana przez nas decyzja rezerwacyjna pozwala podjąć kolejne kroki w realizacji projektu, jakim jest uruchomienie usług szybkiej mobilnej transmisji danych w technologii LTE – mówi Małgorzata Rybak-Dowżyk, dyrektor biura komunikacji korporacyjnej w T-Mobile Polska.
W ciągu dwóch lat obie spółki muszą wybudować (lub zmodernizować) po 3,2 tys. stacji bazowych, z czego przynajmniej połowa ma powstać na obszarach wiejskich, miejsko-wiejskich lub miast poniżej 100 tys. mieszkańców. Inwestycje w budowę sieci na bazie 1800 Mhz, według ekspertów, kosztować będą Playa i T-Mobile w sumie od 0,5 do 1 mld zł.
– W ciągu roku od wydania tych decyzji na rynku szerokopasmowego internetu w technologii LTE pojawi się konkurencja, a nowoczesne usługi staną się bardziej dostępne. Jako konsumenci zyskamy możliwość wyboru spośród kilku ofert, a szybki mobilny internet dotrze również do małych miast i na wieś – powiedziała Magdalena Gaj, dodając, że przełoży się to także na ograniczenie zjawiska wykluczenia cyfrowego na obszarach ubogich w infrastrukturę.
Podmiotem, który zostaje na razie bez dostępu do LTE, jest Orange Polska. Na rynku spekuluje się jednak, że może porozumieć się w sprawie współdzielenia pasma z T-Mobile, a nawet z Playem.
Pod koniec roku Urząd Komunikacji Elektronicznej planuje z kolei aukcję, na której wystawi na sprzedaż kolejne częstotliwości na potrzeby szybkiego mobilnego internetu: 800 Mhz i 2600 Mhz. Wszyscy operatorzy deklarują zainteresowanie licytacją.
Sprawa ma jeszcze jeden aspekt – finansowy. Od wczoraj w ciągu 14 dni obaj operatorzy muszą wpłacić na rzecz Skarbu Państwa zadeklarowane w przetargach kwoty za częstotliwości: Play 498 mln zł, a T-Mobile 453,5 mln zł. Ministerstwo Finansów liczy, że łącznie na sprzedaży wszystkich częstotliwości zarobi co najmniej 3 mld zł.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama