Rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej zaznaczył, że aby móc się tam znaleźć musimy wzmocnić naszą gospodarkę. Dodał, że z punktu widzenia Polski ważny jest rozwój eksportu, gdyż eksport oznacza zwiększenie zapotrzebowania na pracę w naszym kraju. Tymczasem dla firm produkujących na eksport wahania kursu złotego są bardzo groźne. Przy rentowności średnio 5 procent wahanie kursu o ponad 5 procent oznacza straty. "W związku z tym przedsiębiorcy polscy chętnie powitaliby euro" - zaznaczył ekonomista. Podkreślił, że powinniśmy zacząć od spełnienia wymagań, by do strefy euro móc wejść.
Jeremi Mordasewicz zwrócił uwagę, że dyscyplina finansów publicznych jest i tak nam potrzebna niezależnie od tego, czy do euro wejdziemy czy też nie. "Spełnijmy więc wymagania, zwiększmy stabilność polskiej gospodarki i czekajmy co się wydarzy w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat w strefie euro" - radzi rozmówca IAR. Według Jeremiego Mordasewicza strefa euro się skonsoliduje, poradzi sobie i wówczas warto będzie w niej być za trzy, cztery do pięciu lat.
Przyjęciu wspólnej waluty poświęcone było dzisiejsze posiedzenie Rady Gabinetowej.