Sieć sklepów Żabka liczy dziś 2750 sklepów w całej Polsce, z czego 165 występuje pod marką Freshmarket. „Plan zakłada 2900 i póki co nie widzimy zagrożenia, aby go nie zrealizować” – mówi Agencji Informacyjnej Newseria o planach do końca roku Jacek Roszyk, prezes zarządu Żabka Polska.
Tym bardziej, że cztery ostatnie miesiące pokazały, że jest to możliwe. Sieć poszerzyła się w tym czasie o dodatkowych 140 sklepów. „Staramy się, żeby dziennie powstawał przynajmniej jeden sklep Żabka albo Freshmarket” – zapewnia Jacek Roszyk.
Jak podkreśla, realizacja tych planów inwestycyjnych ma przełożyć się na poprawę wyników sprzedaży. Udział Żabki w rynku nie przekracza dziś 5 procent. „Zwiększenie udziałów to nasz obowiązek. Założenia są takie, żebyśmy na początek byli przynajmniej w piątce największych sieci detalicznych w tym kraju” – konkretyzuje plany szef sieci.
Zmiana modelu sprzedaży
W realizacji tego celu ma pomóc również inwestycja w wyposażenie nowych sklepów i w przebudowę już istniejących. „Tak naprawdę możemy mówić o remodelingu” – zaznacza Jacek Roszyk – „Czyli o zupełnie innym podejściu do funkcji, jakie poszczególne kategorie produktowe mają spełniać w naszym sklepie. Będzie nowy layout, nowe rozłożenie regałów, nowy sprzęt – począwszy od sprzętu związanego z Fresh Cafe po duże szafy chłodnicze i szafy mroźnicze. Słowem wszystko, co ma wspomóc sprzedaż produktów świeżych”.
Wszystko, by spełnić oczekiwania klienta, którym – według modelu – jest osoba mieszkająca, ucząca się albo pracująca blisko Żabki albo Freshmarketu „To też osoba, która ceni sobie czas i widzi korzyści z dokonywania zakupów w sklepie Żabka, właśnie z punktu widzenia oszczędności czasu i dobrze, sprawnie dobranego asortymentu” – dodaje Roszyk.
Najbardziej konkurencyjny rynek w Europie
Szef Żabki zwraca uwagę na charakterystykę naszego rynku, który – jego zdaniem – jest rozdrobniony i niezwykle konkurencyjny. „W moim odczuciu, a także zdaniem ekspertów, jest najbardziej konkurencyjny w całej Europie” – dodaje.
Żabka Polska, podobnie, jak i pozostali gracze, znajdujący się na rynku detalicznym szuka dziś nowych rozwiązań, które byłyby odpowiedzią na wyzwania, jakie niesie ze sobą spowolnienie gospodarcze i sytuacja kryzysowa, coraz bardziej dające się we znaki uczestnikom rynku. „Cena odgrywa większą rolę niż kiedyś” – tłumaczy Jacek Roszyk – „Stąd też nasze decyzje o wprowadzeniu marki własnej, która z założenia jest 25- 30 proc. tańsza niż produkt brandowy