"Co do nastrojów w Radzie - na pewno dziś nie mówimy o podwyżkach, a jeszcze parę miesięcy temu tak było, więc o tyle zmieniła się już atmosfera i zmieniło się nastawienie. Niektórzy członkowie Rady rzeczywiście mówią o potrzebie obniżenia stóp, niektórzy mówią, że jest na to jeszcze za wcześnie, ale na pewno nastawienie zmieniło się w porównaniu do tego, które było kilka miesięcy temu" - powiedział Belka w wywiadzie dla Radia PiN.
"Dzisiaj mówimy raczej o perspektywach obniżek, a nie o jakiejś palącej konieczności podwyżek" - podsumował szef banku centralnego, dodając, że nie sądzi, aby na najbliższym posiedzeniu (4-5 września) Rada zaskoczyła rynek. Podczas ostatniego dwudniowego posiedzenia RPP (w lipcu) zgłoszono wniosek o obniżkę stóp procentowych o 25 pb (został on poparty przez Andrzeja Bratkowskiego i Elżbietę Chojną-Duch) oraz o 50 pb (z poparciem Andrzeja Bratkowskiego).
Ostatecznie więc stopy procentowe pozostały bez zmian - po majowej podwyżce o 25 pb główna stopa referencyjna wynosi 4,75%, stopa lombardowa 6,25%, stopa depozytowa 3,25%, stopa redyskonta weksli 5,00%. Jak podano w "minutes" z tego posiedzenia, "większość członków Rady uznała, że biorąc pod uwagę wskazywane przez projekcję spowolnienie wzrostu gospodarczego i powrót inflacji do celu w horyzoncie kilku kwartałów, stopy procentowe NBP kształtują się obecnie na odpowiednim poziomie".
Pod koniec lipca Chojna-Duch zapowiedziała, że jeśli na wrześniowym posiedzeniu zostanie zgłoszony wniosek o obniżkę stóp procentowych o 25 pb, to go poprze. W jej ocenie, byłby to ruch prewencyjny, nie można na razie mówić o początku serii. Bratkowski zapowiedział wcześniej, że na wrześniowym posiedzeniu Rady złoży wniosek o redukcję stóp procentowych.