Plan dochodów w przyszłorocznym budżecie będzie wyjątkowo napięty. Znów trzeba będzie sięgnąć do Funduszu Rezerwy Demograficznej, oglądać się na pomoc NBP. Niewykluczone, że znów zmniejszą się składki do OFE.
To spekulacje ekonomistów. Główny punkt zapalny budżetu 2013 to dochody z VAT. Według wstępnych przymiarek rząd miał uzyskać 132,7 mld zł. Ale hamująca konsumpcja postawiła to pod dużym znakiem zapytania. Polacy nie zwiększają zakupów, a wzrost cen, od wielkości których zależy wielkość wpływów z VAT, też będzie coraz niższy.
Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku, uważa, że rząd nie zdecyduje się na kolejną podwyżkę VAT, by ratować dochody. Wylałby dziecko z kąpielą: zasypałby część dziury w budżecie, ale dobił słabnący wzrost gospodarczy. – Ale możemy też zapomnieć, że główna stawka VAT zostanie obniżona do 22 proc. w 2014 r. – mówi. To samo dotyczy innych podatków: może wzrosną niektóre akcyzy, ale poza tym Ministerstwo Finansów będzie unikać zwiększania obciążeń. Ekonomista jako przykład podaje kolejną podwyżkę składki rentowej. Zmniejszyłoby to dziurę w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ale zwiększyłoby koszty pracy. Co przy spadającym zatrudnieniu i rosnącym bezrobociu byłoby jak strzał w kolano.
Jak więc rząd skroi przyszłoroczne dochody? Ekonomiści wskazują kilka źródeł. Pierwsze to wpływy z opłat za prawa do emisji CO2: może dać do 3 mld zł. Kolejne: zysk z Narodowego Banku Polskiego. W projekcie budżetu rząd założy, że bank centralny nic mu nie wypłaci. Ale w ciągu roku może dojść do niespodzianki.
– Nie będzie tak spektakularna jak w tym roku, choćby dlatego że w 2011 r. NBP przeprowadzał operacje na rezerwach walutowych, co przy osłabieniu złotego sprzyjało zwiększeniu dochodów. Teraz złoty się umacnia. Ale na wsparcie ze strony NBP budżet raczej może liczyć – mówi Grzegorz Maliszewski.
Rząd będzie też pewnie stosował stare sztuczki, jak np. zasilenie dochodów FUS środkami z Funduszu Rezerwy Demograficznej. W 2011 r. do FUS wpłynęło 4 mld zł z FRD, w tym ma to być 2,9 mld zł. Pieniądze z FRD zwiększają przychody FUS, dzięki czemu budżet państwa może zmniejszyć dotację do funduszu. A to może zmniejszyć deficyt budżetu. Ale przekazywanie środków z FRD nie ma znaczenia dla deficytu finansów publicznych, bo jest traktowane jako transfer wewnątrz sektora.
Co dalej? Grzegorz Maliszewski uważa, że rząd może zdecydować się na zmniejszenie składki na OFE, co spowodowałoby spadek wydatków. Zrobił to już raz w 2011 r i refundacja składek do funduszy emerytalnych, jaką finansował budżet dla FUS, spadła z 24 mld zł do około 15,4 mld zł. W tym roku ma to być niewiele ponad 9 mld zł.
Komentarze (31)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeA mówił to mianując lub awansując zdaje się 19 generałów.
Jak myście robił to co mówił czy ręcz przeciwnie. I kto z kogo robi głupka?
pozdro tuskomatołki
Najsprawiedliwszym rozwiązaniem byłoby wypłacanie emerytury w tej samej wysokości dla kązdego obywatela np. po przepracowaniu minimum 35 lat pracy na pełnym etacie bez wzgledu na wiek . Mniejsza ilość lat pracy i składek powinna skutkować wypłata minimum socjalnego.
Dzisiaj np. policjant wypracowauje przez 15 czy 20 lat pracy emeryture na 3 lata a żyje na niej conajmniej kolejne 40 lat. za to ci co przepracowali po 30 lat pracy dalej muszą pracować kolene 15 czy 20 lat aby MOŻE dostać w przyszłości minimum socjale. To haniebne . W świetle prawa stawia sie ludzi w Polsce jako uprzywilejowanych i NIEWOLNIKÓW (roboli) uprzywilejowanych.
Bo na urzędy, agencje, fundusze, inspektoraty, komitety itd. pieniędzy nie zabraknie, na mundurowe i ubeckie przywilej także ...
_______ Można w końcu zlikwidować liczne przywileje, w tym z Karty Nauczyciela - dlaczego bowiem nauczyciele żyją w przekonaniu, że nie muszą pracować po 40 godzin tygodniowo, bo nie wynosi tyle ich pensum? Bo ciągle żyją w nieświadomości, że pełny etat dla nauczyciela to pensum, gdy tymczasem wynosi przeciętnie 40 godzin tygodniowo. Można było więc nieco podwyższyć pensum, np. do 30 godzin, a pozostałe 10 godzin - tygodniowo pozostawić oczywiście na przygotowanie się do lekcji, sprawdzenie klasówek, kartkówek, itd. , rady pedagogiczne (W ciągu 9 - 10 miesięcy pracy uzbiera się tego co nieco, nie licząc godzin z sierpnia).
______ Inne oszczędności? Proszę bardzo : likwidacja rad politycznych przy licznych ministrach i nie ministrach, jak tez likwidacja różnych pełnomocników czy rad przy Prezesie Rady Ministrów, którzy de facto nie wiadomo co robią, a kosztują krocie.
_______ Dodatkowe pieniądze? Proszę bardzo. Wystarczy poprawić szybkość i ściągalność podatków, opłat i grzywien, w tym nakładanych w drodze mandatu karnego.
_______ Przy okazji można byłoby na kilkoma innymi pomysłami, ale to Ministerstwo Finansów musiałby też zwrócić się do poszczególnych ministerstw z zapytaniem co chcieliby zlikwidować, żeby oddać część pieniędzy.
_____ Za literówki bardzo przepraszam, ale nie mam aż tyle czasu.
Tylko wybory bezpośrednie,okręgi jednomandatowe,likwidacja senatu i urzędu prezydenta,100 posłów i odpowiedzialność materialna i karna urzędnika.