Rządy krajów strefy euro zaczynają szkodzić swoim gospodarkom z każdym wydanym euro, jeśli dług publiczny przekracza próg 95 proc. PKB – twierdzą badacze Europejskiego Banku Centralnego cytowani przez agencję Bloomberg.

W raporcie dotyczącym powiązań między długiem publicznym i wzrostem gospodarczym w dwunastu krajach strefy euro w latach 1990 – 2010 trójka badaczy - Anja Baum, Cristina Checherita-Westphal i Philipp Rother – ustaliła, że zwiększenie długu publicznego na krótki okres może pobudzić ekspansję gospodarki. Bodziec ten przestaje jednak działać, kiedy dług publiczny przekracza 67 proc. PKB i przynosi negatywne skutki, gdy zadłużenie zbliża się do poziomu 95 proc. PKB.

Ustalenia te podważają opinie ekonomistów, którzy twierdzą, że gospodarki pozbawione środków z długiem równie wysokim, jak w Grecji – na poziomie 160 proc. PKB – powinny dalej stymulować gospodarkę, aby znaleźć wyjście z recesji.

„Krótkoterminowe bodźce ekonomiczne finansowane z dodatkowe zadłużenia zmniejszają się drastycznie, kiedy poziom długu jest wysoki i mogą nawet mieć skutki negatywne” – stwierdzają autorzy opracowania w EBC opublikowanego w zeszłym miesiącu – „Nasze badania potwierdzają, że zwiększanie zadłużenia w celu zastosowania bodźców ekonomicznych jest usprawiedliwione tylko wtedy, jeśli dług publiczny znajduje się poniżej konkretnego progu”.

Komisja Europejska prognozuje, że w tym roku dług publiczny wzrośnie powyżej 95 proc. PKB w takich krajach, jak Belgia, Irlandia, Grecja, Włochy i Portugalia.