Czwartkowa publikacja była jednak o tyle szczególna, że prezentowała ona po raz pierwszy szacunki dotyczące sezonu 2012/2013. Jakie płyną z nich wnioski?
Inwestorzy szczególnie bacznie śledzili dane dotyczące kukurydzy i soi. Sytuacja na rynku tego pierwszego zboża jest ciekawa ze względu na utrzymujący się bardzo niski poziom jego zapasów. Natomiast w przypadku soi uwagę przyciągała ostatnio zmniejszona produkcja tego zboża w Ameryce Południowej.
Susze, które dotknęły Argentynę i Brazylię, wywołały obawy o znaczące zmniejszenie zbiorów i pogorszenie ich jakości, co z kolei przełożyło się na ponad czteromiesięczny ruch wzrostowy notowań soi. Faktycznie, to właśnie notowania kukurydzy najmocniej zareagowały na czwartkową publikację. Kukurydza potaniała tego dnia o 3%, soja podrożała o 2%, podczas gdy pszenica zanotowała wzrost jedynie o niecałe pół procenta.
Zarówno w przypadku kukurydzy, jak i soi (a więc dwóch najczęściej uprawianych zbóż w Stanach Zjednoczonych), USDA zapowiada wzrost produkcji. W przypadku kukurydzy produkcja w sezonie 2012/2013 ma wynieść aż 14,79 mln buszli, co oznaczałoby wzrost o 20% w stosunku do sezonu 2011/2012. Oprócz USA, większa produkcja ma być obserwowana m.in. na Ukrainie, w Argentynie oraz w Chinach (jeśli tak by się stało, to w Państwie Środka produkcja kukurydzy już po raz trzeci wyniosłaby się na nowy rekord).
W rezultacie, światowe zapasy kukurydzy na koniec nadchodzącego sezonu (a więc na początek października 2013 r.) mają wynieść 152,34 ton, a więc najwięcej od 2001 r. Wzrosnąć mają także zapasy kukurydzy w samych Stanach Zjednoczonych. W opinii USDA, na koniec sezonu 2012/2013 wyniosą one 1,9 mld buszli, a więc najwięcej od sezonu 2005/2006.
Optymizm zawarty w raporcie USDA wynika m.in. z szybkiego tempa zasiewów zbóż w Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo, farmerom sprzyja obecnie pogoda, a to zwiększa prawdopodobieństwo, że ilość zebranego zboża na jednostkę areału będzie duża.
Czy oznacza to, że cena kukurydzy będzie kontynuować spadki? Jest to prawdopodobne, aczkolwiek niekoniecznie będą one bardzo dynamiczne. Obecnie zapasy kukurydzy znajdują się bowiem na bardzo niskim poziomie i w pierwszej kolejności konieczna jest ich odbudowa. Z technicznego punktu widzenia, notowania kontraktów na kukurydzę dotarły już do okolic 5,80-5,90 USD za buszel. Jest to wsparcie wyznaczone przez lokalne minima z ostatniego roku.
Póki co rejon ten jest barierą dla strony podażowej. Jeśli zostanie on pokonany, to zniżka może przybrać na dynamice, a notowania kukurydzy mogą zejść co najmniej do poziomu 5 USD za buszel.