"Nominalne tempo wzrostu wynagrodzeń w przedsiębiorstwach w okolicach 3,8 proc. jest nieco niższe od tego w analogicznym okresie ubiegłego roku i jednocześnie prawie równe wskaźnikowi inflacji. To oznacza, że wysokie ceny w całości pochłaniają wzrost wynagrodzeń.
Z kolei na dużo niższych poziomach, w porównaniu z poprzednim rokiem, utrzymuje się tempo wzrostu zatrudnienia w przedsiębiorstwach. W kolejnych miesiącach istotnej poprawy raczej tutaj nie zobaczymy - pewien pozytywny wpływ powinny mieć jednak mistrzostwa Euro2012 w okresie czerwiec-lipiec bieżącego roku.
Dane pokazują, że obawy o ewentualną presję inflacyjną po stronie rynku pracy są nieuzasadnione. Tak samo jak mało prawdopodobna jest presja inflacyjna po stronie popytu konsumpcyjnego. To jednak, w mojej ocenie, nie musi wcale powstrzymać Rady Polityki Pieniężnej przed podwyżką stóp procentowych już na majowym posiedzeniu. Członkowie Rady są bowiem wyraźnie zaniepokojeni +uporczywością+ inflacji i jej perspektywami w dalszej części roku, co przy jednoczesnej oczekiwanej relatywnie niewielkiej skali wyhamowania tempa wzrostu polskiej gospodarki w tym roku, może skłonić większość z nich do poparcia podwyżki.
W kontekście decyzji RPP ważna będzie jeszcze publikacja w czwartek danych dotyczące produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej, jak również sprzedaży detalicznej, która nastąpi w przyszłym tygodniu."