Import LNG bezpośrednio na Litwę będzie możliwy dzięki zawartej w piątek umowie między spółką Kłajpedos Nafta i norweską firmą Hoegh LNG. O podpisaniu dokumentu poinformował na swojej stronie internetowej dziennik "Baltic Course", powołując się na komunikat litewskiej firmy.
Kontrolowana przez litewski Skarb Państwa Kłajpedos Nafta jest właścicielem naftowego terminalu w Kłajpedzie, z którego korzysta należąca do PKN Orlen rafineria w Możejkach.
Kłajpedos Nafta wynajmie od norweskiego partnera i będzie eksploatować przez 10 lat statek, który pełni funkcję pływającego terminalu LNG. System działa tak, że statek cumuje w pobliżu brzegu, skąd biegnie rurociąg do systemu gazociągowego.
Jak podał Baltic News Service, Litwini za wynajęcie statku przez 10 lat zapłacą 689 mln dol. To kwota porównywalna kosztami budowy gazoportu w Świnoujściu. Po okresie wynajmu Kłajpedos Nafta będzie mogła odkupić statek.
O planie uruchomienia pływającego terminalu władze Litwy mówiły od dawna, bo jest to sposób na przynajmniej częściowe uniezależnienie się od importu gazu Rosji. Gazprom to jedyny dostawca błękitnego paliwa na Litwę.
Rząd w Wilnie spiera się z rosyjskim koncernem nie tylko o cenę surowca, domagając się jej obniżki, jak i podział narodowej litewskiej firmy gazowej Lietuvos Dujos. Komunikat o podpisaniu umowy z norweską firmą pojawił się w dzień po tym, jak rosyjski koncern poinformował o zaskarżeniu do międzynarodowego arbitrażu władz Litwy w związku z planem wydzielenia z Lietuvos Dujos sieci gazociągów (tak jak przewiduje unijne prawo - PAP).
Litwini nie skorzystają z polskiego terminalu LNG
Pierwsze dostawy LNG trafią na Litwę pod koniec 2014 roku, czyli w kilka miesięcy po uruchomieniu w Świnoujściu gazoportu. To oznacza, że Litwini raczej nie będą klientami polskiego terminalu, choć wcześniej realizujący te inwestycję Gaz-System brał pod uwagę taką możliwość.
Gaz-System wspólnie ze stroną litewską przygotował też analizy budowy gazociągu łączącego Polskę i Litwę, umożliwiającego transport gazu ze Świnoujścia.
"Rurociąg powstanie tylko wtedy, jeśli będzie faktycznie, komercyjnie wykorzystywany i gdy Unia Europejska go dofinansuje" - powiedział w piątek PAP prezes Gaz-Systemu Jan Chadam.