"Efektem głosowania będzie opinia PE, czy potrzebne są nowe przepisy (środowiskowe) regulujące wydobywanie gazu łupkowego w Europie, czy obecne przepisy są wystarczające" - powiedział we wtorek dziennikarzom w Brukseli Sonik. Dodał, że raport powstanie w ciągu następnych 40 dni i będzie poddany pod głosowanie w komisji ochrony środowiska PE do czerwca. Jego zdaniem, raport będzie poddany pod głosowanie całego PE najpóźniej do września br.
Zieloni w PE chcą zakazania w całej UE wydobycia gazu łupkowego jedyną dostępną dotąd metodą szczelinowania hydraulicznego; taki zakaz ustanowiła Francja. Przeciwnicy gazu łupkowego uważają, że jego wydobycie negatywnie wpływa na środowisko m.in. zanieczyszcza wody gruntowe, zagrażając tym samym zdrowiu człowieka.
"Debata (poprzedzająca raport - PAP) jest potrzebna, aby przedstawić doświadczenia krajów takich jak Polska, która już dokonuje odwiertów i skonfrontować fakty z pewnego rodzaju uprzedzeniami, które są często wykorzystywane politycznie przez przeciwników wydobywania gazu łupkowego" - powiedział Sonik.
We wtorek odbyło się w PE seminarium poświęcone przygotowaniu raportu PE o wpływie gazu łupkowego na środowisko, którego sprawozdawcą jest Sonik. Seminarium przygotował niemiecki Wuppertal Institute for Climate, Environment and Energy, ten sam instytut, który wykonał krytyczny raport o gazie łupkowym w czerwcu 2011 r. Sonik protestował przeciwko wyborowi tego instytutu przez dyrekcję wewnętrzną europarlamentu, jednak bez skutku.
"Protestowałem przeciwko temu faktowi, tym nie mniej podjęto starania, aby seminarium było na tyle obiektywne, aby nikt nie mógł później zgłosić zastrzeżeń, że było tendencyjne" - zapewnił europoseł.
Pod koniec stycznia KE opublikowała raport, z którego wynika, że na tym etapie nie ma potrzeby tworzenia nowych przepisów UE, jeśli chodzi o poszukiwania gazu łupkowego. Komisja będzie jednak badać sprawę i nie wyklucza zmian, gdy produkcja gazu z łupków ruszy w Europie na dużą skalę.