Ważne będą zasady wydobycia gazu łupkowego w Polsce, szczególnie warunki prawne - ocenił we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński. Podkreślił też, że zasoby gazu łupkowego powinny przyczynić się do poprawy strategicznej pozycji Polski.

Ważne będą zasady wydobycia gazu łupkowego w Polsce, szczególnie warunki prawne - uważa prezes PiS Jarosław Kaczyński. Do pilnowania przepisów europejskich, by nie utrudniły czy nie uniemożliwiły wydobywania tego gazu - wzywał europoseł PiS Konrad Szymański.

"Wiemy już, że gaz jest. Nie wiemy jeszcze do końca, jakie będą ekonomiczne warunki jego wydobycia, ile ono będzie kosztowało" - mówił Kaczyński na poświęconej wydobyciu gazu łupkowego konferencji PiS w Sejmie. Wyraził nadzieję, że sprawa kosztów wydobycia gazu zostanie już niedługo wyjaśniona i będzie się to opłacało.

Bardzo istotne - zdaniem Kaczyńskiego - będą rozwiązania prawne dotyczące wydobycia gazu łupkowego. "W jaki sposób z wydobycia gazu będzie korzystało państwo polskie, a poprzez państwo - społeczeństwo" - tłumaczył prezes PiS.

"Zasoby naturalne mogą odegrać także w Europie bardzo dużą rolę w rozwoju ekonomicznym, we wzbogaceniu poszczególnych społeczeństw. Mogą przyczynić się do poprawy sytuacji strategicznej poszczególnych państw. I z taką sytuacją mamy do czynienia także w Polsce" - uważa Kaczyński. Jak zaznaczył, własne zasoby gazu łupkowego nawet wtedy, gdyby starczyło ich tylko na zaspokojenie polskich potrzeb, "to zmiana sytuacji strategicznej na naszą korzyść".

"Gdyby jeszcze można było ten gaz w jakichś znaczących ilościach eksportować, wtedy zmiana sytuacji strategicznej objęłaby całą tę część Europy" - dodał lider PiS.

Ocenił, że "jeśli nawet tylko dzięki temu wydobyciu można by stworzyć rezerwę zabezpieczającą przed ewentualnym użyciem tego, co nazywa się bronią gazową, też byłaby to bardzo poważna zmiana".

Jak powiedział, musi być przygotowany taki model działania, który pozwoli nam na korzystanie z zasobów gazu łupkowego. "Gdyby ten dar losu został zmarnowany, to po raz kolejny pokazałoby to coś bardzo niedobrego w naszym życiu społecznym, a przede wszystkim o naszych elitach, które by po raz kolejny zawiodły" - podkreślił Kaczyński.

Prezes PiS mówił ponadto, że model funkcjonowania naszego życia gospodarczego, a także społecznego, jest bardzo szczególny. "Jest to model, w którym interes społeczny, wspólny ginie. W ramach tego modelu bardzo trudno podejmować przedsięwzięcia zbiorowe na wielką skalę, a te, które są podejmowane są drogie i długotrwałe" - opisywał Kaczyński. Według niego "bez daleko idących i zdecydowanych działań władzy ten stan się nie zmieni". Jednak, jak stwierdził, obecna władza nie tylko nie ma tendencji do takich działań, a wręcz takie działania zdecydowanie potępiała.

Nie będzie jednego głosowania przeciw wydobyciu gazu łupkowego, będą setki decyzji

Podczas konferencji europoseł PiS Konrad Szymański przekonywał, by w Polsce, w parlamencie i rządzie pilnować przepisów europejskich, które pośrednio mogą dotyczyć gazu łupkowego. "Nie będzie jednego głosowania przeciw wydobyciu gazu łupkowego, będą setki decyzji, które mogą utrudnić, albo uniemożliwiać wydobycie tego bogactwa" - przestrzegał.

"Może się okazać, że co prawda, możemy mieć niezliczone zasoby gazu łupkowego, ale nie będzie można go komercyjnie wykorzystać w konkurencyjnej gospodarce" - ostrzegł Szymański.

B. wiceminister gospodarki Piotr Naimski (PiS) opowiedział się za osobną komisją ds. energii i powołaniem ministerstwa, które zajmowałoby się całością spraw dotyczących energii, ropy, czy gazu, w tym gazu łupkowego w Polsce.

Zdaniem Naimskiego pomysł by rozrzuconymi po wielu resortach sprawami związanymi energią, bezpieczeństwem energetycznym, z poszukiwaniem i wydobywaniem węglowodorów zajmował się pełnomocnik rządu, nie jest wystarczający. "Sam w rządzie PiS byłem pełnomocnikiem do spraw zaopatrzenia Polski w gaz i ropę naftową. Było to pozytywne doświadczenie, udało się kilka rzeczy skoordynować, ale to tylko działania doraźne" - mówił.

W ocenie Naimskiego wyniki analiz zasobności polskich złóż gazu łupkowego, które w środę ma przedstawić Państwowy Instytut Geologiczny, w pewnym sensie nie mają znaczenia, bo każda ilość zasobów oznacza umocnienie pozycji Polski. "Czy to będzie 5 bln metrów sześc., jak przewidują Amerykanie, czy tylko jedna dziesiąta tego, czy nawet tylko 300 mln m sześc. Przy 14 mln m sześc. rocznego zapotrzebowania łatwo policzyć, że to wieloletnie zapasy" - podkreślał.

Pełny raport Państwowego Instytutu Geologicznego ma zostać zaprezentowany w środę. Minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski mówił w połowie marca, że na przełomie 2014 i 2015 r. realne jest pierwsze wydobycie gazu łupkowego w Polsce na poziomie 0,5-1 mld m sześc. Amerykańska Agencja Informacji Energetycznej oszacowała, że polskie zasoby gazu łupkowego wynoszą 5,3 bln m sześc. PIG sygnalizował, że zasoby opłacalne do wydobycia są niższe.