PKB w 17 krajach strefy euro spadło o 0,3 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem, co stanowi pierwszą redukcję od drugiego kwartału 2009 roku – podał unijny urząd statystyczny. W Niemczech, największej gospodarce Europy, produkt krajowy brutto spadł tylko o 0,2 proc., podczas gdy we Francji zanotował niespodziewanie wzrost w takiej samej skali, czyli o 0,2 proc.
„Mogło być gorzej” – mówi Martin van Vliet, ekonomista ING Groep w Amsterdamie – „Kryzys zadłużeniowy wstrzymał całkowicie odrodzenie. Ostatnia poprawa głównych wskaźników sugeruje, że jest szansa na uniknięcie dalszego spadku gospodarek strefy euro w pierwszym kwartale”.
Ostatnie dane raczej potwierdzają, że tempo spadku nie powinno przyspieszyć w tym kwartale. Sektor usług regionu zanotował wzrost w styczniu po spadku w poprzednich czterech miesiącach, a nastroje gospodarcze poszły w górę po raz pierwszy od prawie roku. W Niemczech wskaźnik zaufania inwestorów podskoczył w lutym do dziesięciomiesięcznego maksimum, w styczniu poprawiły się także nastroje niemieckiego biznesu.
Mario Draghi, prezes Europejskiego Banku Centralnego wskazuje na oznaki stabilizacji i twierdzi, że bank uchronił region przed krachem kredytowym udostępniając w grudniu trzyletnie pożyczki. Pod koniec tego miesiąc EBC zaoferuje drugi zastrzyk finansowy, znany jako LTRO, czyli długoterminowe refinansowanie.