"Z zaskoczeniem przyjęliśmy informacje od przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, o istnieniu 82 mld euro, jakoby niewykorzystanych funduszy strukturalnych. Przyglądając się uważnie tej informacji, doszliśmy do wniosku, że nie są to niewydane pieniądze, ale raczej jeszcze niewydane pieniądze" - powiedziała Huebner, szefowa komisji ds. rozwoju regionalnego Parlamentu Europejskiego.
I wyjaśniła, że owe 82 mld euro to "szacunki" co do jeszcze niewydanych albo nierozdzielonych na konkretne projekty funduszy, z których jednak większość jest już przydzielona poszczególnym krajom na różne programy. Barroso zapowiedział pod koniec stycznia, że owe 82 mld euro będzie można teraz wydać na walkę z bezrobociem młodych i wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw.
Ta deklaracja, to zdaniem Huebner, "gest polityczny" by pokazać, że UE zajęła się problemem zatrudnienia wśród młodych. Natomiast nie oznacza, to, że UE ma na ten cel nowe 82 mld euro. "Tylko około połowę z tych środków (82 mld euro) będzie można inaczej przeprogramować. Ile, to się okaże po misjach ekspertów KE w krajach" - powiedziała na konferencji prasowej Huebner. Wskazała, że PE będzie przeciwny przeprogramowywaniu środków, które już teraz służą celom wzrostu gospodarczego.
Z tych niewydanych jeszcze 82 mld euro około kilkanaście dotyczy Polski. Zdaniem Huebner Polska, choć nie jest krajem mającym problem z absorpcją unijnych funduszy i nie została objęta misją ekspertów KE, też może rozważyć przeprogramowanie środków, by lepiej je wykorzystywać. "Ale jestem pewna, że to już jest robione w Polsce, to stały proces" - dodała. Zapewniła, że sama KE regularnie dokonuje przeglądów funduszy i "od lat wspiera zatrudnienie wśród młodych".
W konkluzjach z nieformalnego posiedzenia Rady Europejskiej z dnia 30 stycznia podkreślono, iż Europa powinna w najbliższych latach zwiększyć wysiłki zmierzające do promowania konkurencyjności przedsiębiorstw i do zapewnienia wzrostu gospodarczego w Europie. Komisarz ds. regionalnych Johannes Hahn poinformował PE w poniedziałek, że na początku marca rozpoczną się w tym celu rozmowy między KE a państwami członkowskimi. "Jednakże to od państw członkowskich zależy, czy będą one dostosowywać swoje programy, tak, aby przeciwdziałać bardzo wysokiemu bezrobociu i wspierać MŚP" - zapewnił Hahn.
"Całkowicie podzielam pogląd, że potencjał polityki spójności w tworzeniu wzrostu gospodarczego i zatrudnienia musi być w pełni wykorzystany. Niepokojący jest jednak sposób, w jaki zostało to przedstawione opinii publicznej. Stworzyło to błędne wrażenie, które niepotrzebnie osłabia wizerunek polityki spójności i jej rzeczywisty wpływ na wzrost gospodarczy i tworzenie miejsc pracy" - powiedziała Huebner.