Miesiąc po wprowadzeniu przez PARP usługi osobistego asystenta bilans wygląda skromnie. Skorzystało z niej 25 firm. Oczekiwano, że do końca roku będzie ich tysiąc.
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, która uruchomiła program osobistych asystentów biznesu, tłumaczy, że 25 to liczba przedsiębiorców, którzy już wykorzystali w całości 24-godzinny pakiet usług doradczych. Kolejnych kilkudziesięciu rozpoczęło konsultacje z ekspertami.
Od końca maja mogą oni w 23 instytucjach na co dzień doradzających biznesowi na terenie całej Polski skorzystać z usług Consultingowych w wybranym przez siebie zakresie.
Ten pomysł agencji ma zachęcić małe firmy, które nie mają wyrobionego nawyku sięgania po doradztwo finansowe, prawne czy też marketingowe do korzystania z tego typu usług.
Według Miłosza Marczuka, rzecznika PARP, kolejne firmy wchodzące w program zakontraktowały łącznie ponad 1,5 tys. godzin usług. To oznacza, że z rad konsultantów przy prowadzeniu biznesu korzysta obecnie 60 – 70 małych przedsiębiorców.
– Na razie firmy nieśmiało podchodzą do możliwości skorzystania z doradztwa. Powodem jest niska świadomość, że mogą sięgnąć po takie usługi – mówi nam Ewa Rybińska, prezes Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, jednej z instytucji, która bierze udział w programie PARP.
Anna Szymańska z Fundacji Puławskie Centrum Przedsiębiorczości dodaje, że widać, iż zainteresowanie asystą w prowadzeniu biznesu rośnie. – Na razie mamy jedną firmę, która już zakończyła korzystanie z usług doradczych. Kilka kolejnych jest w trakcie, a jeszcze więcej szykuje się do podpisania z nami umów – podkreśla Anna Szymańska.
Spektrum zgłaszanego przez przedsiębiorców zapotrzebowania na usługi doradcze jest różne. Jak twierdzi Ewa Rybińska, wśród najmniejszych przedsiębiorców przeważa zainteresowanie pomocą w uzyskaniu kredytu bankowego czy też innego rodzaju komercyjnego finansowania. Ale zgłaszają się także więksi przedsiębiorcy, którzy chcą skorzystać z doradztwa przy kształtowaniu strategii rozwoju czy też marketingu.
– 24 godziny, które dla nich przeznaczamy, to często za mało, by móc im skutecznie pomóc – mówi prezes TARR.
Dodaje, że jej agencja myśli o połączeniu usług doradczych z dostępnymi z UE dotacjami na założenie własnej firmy. W ten sposób początkujący przedsiębiorcy oprócz możliwości uzyskania pieniędzy na własny biznes mogliby też skorzystać np. z usług prawnych czy księgowych.
Osobisty asystent nie jest usługą darmową. Firmy uiszczają symboliczną opłatę w wysokości 5 proc. kosztów pracy doradcy (czyli 120 zł). Reszta jest finansowana z funduszy unijnych.