Wczoraj na rynku akcji NewConnect pojawiła się kolejna spółka – Domenomania. Ze sprzedaży 35 proc. akcji firma uzyskała 1,7 mln zł, a jak twierdzi jej prezes Marcin Misztal, zainteresowanie ofertą było tak duże, że mogła uzyskać nawet trzy razy więcej.
Wczoraj na rynku akcji NewConnect pojawiła się kolejna spółka – Domenomania. Ze sprzedaży 35 proc. akcji firma uzyskała 1,7 mln zł, a jak twierdzi jej prezes Marcin Misztal, zainteresowanie ofertą było tak duże, że mogła uzyskać nawet trzy razy więcej.
– Nie potrzebowaliśmy tylu pieniędzy. A poza tym nie chcieliśmy wyzbywać się własności na tym etapie rozwoju spółki – mówi Marcin Misztal. Spółka przeprowadziła więc redukcję, co na rynku alternatywnym, i to w przypadku oferty prywatnej, nie zdarza się zbyt często.
Wczorajszy debiut był już 47. w tym roku. Ogromnemu zainteresowaniu rynkiem alternatywnym ze strony nowych emitentów towarzyszy jednak spadek obrotów sesyjnych. W pierwszym kwartale tego roku łączne obroty akcjami wyniosły 524 mln zł. To nieco więcej niż połowa obrotów z I kwartału roku ubiegłego, kiedy wynosiły one 959 mln zł.
Specjaliści dostrzegają kilka przyczyn zmniejszania się obrotów na tzw. małym parkiecie. Wśród nich przenoszenie się największych i najbardziej płynnych spółek na główny parkiet. W tym roku zrobiły tak cztery spółki. Największa z nich to Quercus TFI, której kapitalizacja przekracza 230 mln zł. Ostatnio NC opuściła Grupa ADV, której wartość szacowana jest na ponad 100 mln zł.
Do ucieczki na rynek regulowany szykują się już kolejne spółki, między innymi TMS Brokers i LUG. W wyniku takich przejść, mimo ogromnej liczby debiutów, kapitalizacja małego parkietu spadła o ponad 270 mln złotych.
– Jedną z przyczyn zmniejszenia się obrotów na rynku alternatywnym jest fakt, że coraz częściej duzi akcjonariusze debiutujących firm zobowiązują się do niesprzedawania akcji przez 6 lub więcej miesięcy od debiutu – uważa Anna Andrzejak, dyrektor departamentu transakcji kapitałowych w ORK BZ WBK.
Za spadek obrotów odpowiadają także debiutujące na NC spółki. Biorą w nich udział ci sami inwestorzy, którzy handlują akcjami na sesjach. Inwestorzy rezerwują więc kapitał, który nie trafia na sesje.
Pierwsze miesiące tego roku to prawdziwy wysyp nowych spółek na alternatywnym rynku akcji. Wliczając wczorajszy debiut, od początku stycznia pojawiło się tu już 47 nowych przedsiębiorstw, które ze sprzedaży swoich akcji w ofertach poprzedzających debiuty uzyskały ponad 200 mln zł. W przygotowaniu są następne oferty i wszystko wskazuje na to, że ubiegłoroczny rekord, kiedy to zadebiutowało 86 firm, zostanie pobity w tym roku z nawiązką.
Zwłaszcza że rynkowi NewConnect sprzyja także zmiana przepisów. Od tego roku kapitalizacja spółki wybierającej się na główny rynek GPW musi wynosić nie 10, a co najmniej 15 mln euro. Wiele firm, które nie są w stanie wypełnić nowych wymagań, wybiera się po pieniądze na tzw. mały parkiet. Do wejścia na NC zachęca także fakt, że spółki przenoszące się z niego na rynek podstawowy muszą spełniać mniejsze wymagania niż całkowici debiutanci, jako że próg kapitalizacji w takim przypadku wynosi 12 mln euro.
Spadkowi obrotów na rynku alternatywnym towarzyszy też spadek akcji. W I kw. tego roku główny indeks akcji na rynku alternatywnym – NCIndex – spadł o ponad 8 proc. W tym samym czasie indeksy na rynku re- gulowanym urosły, WIG o 2,14 proc., a WIG20 o 1,25 proc.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama