Specustawa o COVID-19 nie tylko zawiesiła bieg wielu terminów procesowych i sądowych, lecz także zablokowała możliwość załatwiania licznych spraw urzędowych. Z kolei inaczej jest w sprawach cywilnych – bieg terminów pozostaje niezawieszony. W efekcie przedsiębiorcy mają niejednokrotnie wątpliwości, jak w okresie epidemii koronawirusa toczyć się będą postępowania w ich sprawach w urzędach i przed Temidą. Odpowiadając na wybrane konkretne pytania, podpowiadamy, w jakich sytuacjach mają czas na reakcję na pismo z sądu lub urzędu, a kiedy muszą się spieszyć
Ustawa z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 374; ost.zm. Dz.U. poz. 695; dalej: specustawa o COVID-19), a także jej nowelizacje wprowadziły nie lada zamieszanie w życiu przedsiębiorców. Dla wielu z nich zmiany są niekorzystne i znacznie utrudniają prowadzenie biznesu oraz dochodzenie swoich praw. Rząd zadecydował bowiem, że bieg terminów procesowych i sądowych w sprawach sądowoadministracyjnych, egzekucyjnych, karnych, karnoskarbowych, administracyjnych, o wykroczenia, a także postępowaniach i kontrolach prowadzonych na podstawie ustawy – Ordynacja podatkowa nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu na okres trwania pandemii. Oznacza to, że wiele wniosków do urzędu, np. pozwoleń na budowę, pozostanie nierozpatrzonych.
Z drugiej jednak strony – bieg terminów przedawnienia w sprawach cywilnych pozostaje niezawieszony, choć początkowo ustawodawca planował ich zawieszenie. Prawnicy krytycznie oceniają tę decyzję. Po pierwsze część przedsiębiorców może nieoczekiwanie trafić do obowiązkowej kwarantanny, po drugie w czasie pandemii utrudnione są kontakty z prawnikami, urzędami. Ponadto pojawiają się problemy z uzyskaniem akt spraw sądowych, należy też się liczyć z kłopotami ze zwykłym wysłaniem listu do sądu. – Pozostawienie wysyłki korespondencji na ostatnią chwilę może zakończyć się porażką. Trzeba się dostawać do nowych, krótszych godzin otwarcia poczty, godzin otwarcia tylko dla seniorów, no i oczywiście kolejek – wskazuje radca prawny Marcin Maruszczak.
Jak długo trzeba czekać na rozpatrzenie odwołania
Zostałem ukarany za nieopłacenie abonamentu radiowo-telewizyjnego. Nie zgadzam się z decyzją dyrektora Poczty Polskiej, bo zauważyłem, że z sądowych orzeczeń wynika, że za oglądanie telewizji na monitorze komputera nie trzeba opłacać abonamentu. Zatem odwołałem się od decyzji do ministra infrastruktury, niestety moje pismo leży u niego już pół roku! Czy mogę go zmusić do szybszego załatwienia sprawy?
W normalnej sytuacji – bez epidemii – byłoby to możliwe poprzez wniesienie do wojewódzkiego sądu administracyjnego skargi na bezczynność organu. Zgodnie z art. 12 ustawy z 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 256) zasadą jest załatwianie spraw wnikliwie i szybko. A rzeczywiście trudno uznać, by półroczne oczekiwanie na wydanie decyzji – czy to korzystnej dla przedsiębiorcy, czy to umożliwiającej złożenie skargi do sądu od niekorzystnego rozstrzygnięcia – było niezbędne w bądź co bądź nieskomplikowanej sprawie.
Obecnie obywatele, w tym przedsiębiorcy, są jednak pozbawieni możliwości złożenia skargi na bezczynność organu. Wynika to wprost z art. 15zzs ust. 10 pkt 1 specustawy o COVID -19, dodanego przez ustawę z 31 marca 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 568). Ustawodawca uznał bowiem, że w dobie walki z epidemią sposób działania organów administracji publicznej może odbiegać od normy, zatem opóźnienia są możliwe. Jednocześnie uznano, że bez znaczenia jest to, iż niektóre sprawy mogły one rozstrzygnąć jeszcze przed wybuchem epidemii.
Czy można odmówić dostępu do informacji publicznej
Prowadzę biznes opierający się na zdobywaniu i przetwarzaniu informacji z urzędów gmin. Ostatnio jeden z nich poinformował mnie, że w najbliższym czasie nie będzie odpowiadał na moje pytania. Czy urzędnicy mają do tego prawo?
Obecnie – tak. Zastosowanie znajdzie tu art. 15zzs ust. 1 specustawy o COVID-19 dodany przez nowelę z 31 marca 2020 r. Stanowi on, że w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii (a właśnie z takim mamy do czynienia) ogłoszonego z powodu COVID-19 bieg terminów procesowych i sądowych w postępowaniach sądowych, w tym sądowo-administracyjnych, a także innych postępowaniach prowadzonych na podstawie ustaw (takich jak ustawa o dostępie do informacji publicznej) nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu na ten okres.
Oznacza to w praktyce, że podmioty zobowiązane do udostępniania informacji publicznej nie są obecnie związane żadnym terminem do jej udzielenia. Żądaną informację mogą przekazać, lecz nie muszą. Będą zobligowane zrealizować swój obowiązek dopiero po odwołaniu przez ministra zdrowia stanu epidemii (lub zagrożenia epidemicznego, którym może zostać zastąpiony stan epidemii).
Jak zmieniły się terminy przeglądów technicznych
Prowadzę niedużą firmę transportową w należącym do mnie budynku. Powinienem za kilka dni zrobić przegląd niektórych instalacji, bo upływa rok od czasu, kiedy został wykonany poprzedni, lecz żaden fachowiec nie chce przyjść. Co mam robić?
Dorocznych kontroli okresowych nie trzeba przeprowadzać w czasie trwania epidemii koronawirusa. Można je będzie przeprowadzić za kilka miesięcy, gdy sytuacja się uspokoi. Zgodnie z art. 62 ust. 1 pkt 1 ustawy – Prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1186; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 695) obiekty budowlane powinny być w czasie ich użytkowania poddawane przez właściciela lub zarządcę kontroli „okresowej, co najmniej raz w roku, polegającej na sprawdzeniu stanu technicznego:
– elementów budynku, budowli i instalacji narażonych na szkodliwe wpływy atmosferyczne i niszczące działania czynników występujących podczas użytkowania obiektu;
– instalacji i urządzeń służących ochronie środowiska;
– instalacji gazowych oraz przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych)”.
Ministerstwo Rozwoju, w odpowiedzi na wątpliwości naszych czytelników, wskazało jednak, że kontrola nie musi być wykonywana co najmniej raz na 365 dni, lecz co najmniej raz w roku. Jaka to różnica? Otóż gdyby przyjąć ten pierwszy wariant, rzeczywiście część przedsiębiorców musiałoby wykonać kontrolę w trakcie obowiązywania stanu epidemii. Skoro jednak właściwy jest wariant drugi – wystarczy, że kontrola zostanie przeprowadzona w 2020 r., skoro poprzednia odbyła się w 2019 r.
Czy należy spieszyć się ze złożeniem roszczenia w sprawach cywilnych
Prowadzę działalność gospodarczą w branży budowlanej. Przed około trzema laty wykonałem roboty budowlane na rzecz innego przedsiębiorcy Wojciecha D. Ten jednak pomimo upływu terminu nie zapłacił mi wynagrodzenia. Kiedy wezwania do zapłaty okazały się bezskuteczne, postanowiłem pozwać Wojciecha D. Moje roszczenie przedawnia się 20 kwietnia 2020 r. Zastanawiam się, czy mogę wstrzymać się ze złożeniem pozwu do czasu zakończenia epidemii?
Przepisy tarczy antykryzysowej nie zawierają regulacji odnoszących się do biegu terminu przedawnienia roszczeń cywilnych, co oznacza, że nie uległy zawieszeniu i biegną nadal. – Niestety, jako że roszczenie nie wynika z prawa administracyjnego, nie dotyczy go też wstrzymanie terminu przedawnienia, o którym mowa w tarczy antykryzysowej. Dlatego czytelnik musi się pospieszyć i złożyć pozew w pierwotnym terminie, to znaczy najpóźniej do 20 kwietnia 2020 r. – wyjaśnia Aleksandra Krawczyk, adwokat, doradca restrukturyzacyjny z SDZLEGAL Schindhelm Kancelaria Prawna Schampera, Dubis, Zając i Wspólnicy sp.k.
Ewentualnie istnieje możliwość przerwania biegu przedawnienia. Adwokat Joanna Mizińska, partner w kancelarii prawnej Gach Mizińska, mówi, że za działanie przerywające bieg przedawnienia uznaje się np. zawezwanie do próby ugodowej. Przy czym należy pamiętać, że obecnie opłata za złożenie takiego wniosku wynosi aż 20 proc. od wartości przedmiotu sporu. Natomiast opłata od pozwu w przypadku roszczeń powyżej 20 tys. zł jest równa 5 proc. wartości przedmiotu sporu. Mecenas Joanna Mizińska wskazuje, że w ostateczności można również próbować powoływać się na art. 121 pkt 4 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu co do wszelkich roszczeń, gdy z powodu siły wyższej uprawniony nie może ich dochodzić przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw danego rodzaju – przez czas trwania przeszkody. – Siła wyższa odnosi się obecnie do możliwości dochodzenia roszczenia przed sądem, a obecnie sądy funkcjonują. Chodzi tutaj o wykazanie niedostępności środków prawnych z uwagi właśnie na działanie siły wyższej – mówi mec. Joanna Mizińska.
Czy kwarantanna może usprawiedliwiać późniejsze złożenie pozwu
Wykonałam dzieło w postaci obrazu do nowego biura Anny P. Obraz przekazałam zamawiającej 1 kwietnia 2018 r. Zaakceptowała pracę, ale nigdy nie zapłaciła mi wynagrodzenia. Postanowiłam więc pozwać Annę P. Ustaliłam, że roszczenia wynikające z umowy o dzieło przedawniają się z upływem dwóch lat od dnia oddania dzieła. Niestety, na dzień 1 kwietnia 2020 r., po powrocie z zagranicy, miałam obowiązkową kwarantannę i nie złożyłam pozwu w terminie. Zrobiłam to zaraz po zakończeniu kwarantanny. Czy Anna P. może podnieść zarzut przedawnienia?
Mecenas Aleksandra Krawczyk tłumaczy, że jeśli tak się stanie, to wówczas czytelniczka będzie mogła bronić się, że w okolicznościach sprawy zgłoszenie takiego zarzutu jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Skuteczność tego zarzutu oceni jednak sąd.
Czy zaskarżenia uchwał są zawieszone
W spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, gdzie jestem mniejszościowym wspólnikiem, odbyło się zgromadzenie wspólników, które podjęło istotną dla funkcjonowania spółki uchwałę w sprawie związanej z dalszym jej rozwojem. W odniesieniu do uchwały zgłosiłem sprzeciw, bo uważałem, że parametry finansowe uchwały są dla mnie krzywdzące. Chciałbym postarać się o uchylenie tej uchwały, lecz się obawiam, że w czasie stanu epidemii może być z tym problem. Czy spec ustawa przewiduje jakieś przesunięcie terminów w tym zakresie?
Nie. Specustawa o COVID-19 nie odnosi się do terminu złożenia powództwa w tym zakresie. Obowiązujący jest zatem termin wskazany w art. 251 kodeksu spółek handlowych (dalej: k.s.h.), zgodnie z którym powództwo takie należy wnieść w terminie miesiąca od dnia otrzymania wiadomości o uchwale, nie później jednak niż w terminie sześciu miesięcy od dnia powzięcia uchwały. A zatem wspólnik musi liczyć się z tym, że brak skutecznego wytoczenia powództwa w terminie wskazanym w k.s.h. powoduje wygaśnięcie jego uprawnienia do skarżenia uchwały. Mecenas Joanna Mizińska przypomina, że wskazany art. 251 k.s.h. nie może zostać przywrócony przez sąd, a więc powództwo wniesione po wskazanym terminie powinno zostać przez sąd oddalone.
Co z pozwoleniami na budowę
Złożyłem wniosek do urzędu wojewódzkiego o pozwolenie na budowę budynku przemysłowego. Czy mogę liczyć na jego rozpatrzenie?
Nie. Z mocy art. 15zzs znowelizowanej specustawy o COVID-19 bieg terminów procesowych i sądowych w postępowaniach sądowych, w tym administracyjnych, nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu na okres trwania pandemii. – Oznacza to, że na rozpatrzenie wniosku można liczyć dopiero po zniesieniu stanu epidemii – wyjaśnia mecenas Joanna Mizińska.