Co ciekawe, nad nowymi przepisami pracują także eksperci, którzy... są poddani kwarantannie. Zaś sam projekt nowelizacji był przygotowywany niezależnie od epidemii koronawirusa. Teraz po prostu nastąpiło przyspieszenie prac. W czym rzecz? Otóż kodeks spółek handlowych wymaga, by w spółkach kapitałowych rada nadzorcza i zarząd podejmowały decyzje osobiście. Chyba że w umowie lub statucie spółki przewidziano możliwość porozumiewania się na odległość.
W wielu podmiotach taka możliwość ujęta w umowie to standard. Ale nie brakuje też takich, w których takiej możliwości nie wskazano. Dziś zaś spotkać się coraz trudniej. Przykładowo członek rady nadzorczej z Włoch do Polski nie przyleci. Podobnie będzie z menedżerem z USA, gdyż nie miałby możliwości powrotu do Stanów. O tym, że ze spotkaniem się mogłaby być trudność, doskonale przekonują się właśnie menedżerowie dużych państwowych biznesów. Tajemnicą poliszynela jest, że kwarantannie poddani są niektórzy członkowie rady nadzorczej PKN Orlen. Ba, w kwarantannie – mimo ujemnego wyniku testu na obecność koronawirusa – jest także odpowiedzialny za przygotowanie projektu wiceminister aktywów państwowych.