- Według nowych zasad zgłoszony został na razie tylko jeden niekonwencjonalny znak towarowy - mówi w rozmowie z DGP Sylwia Wit vel Wilk, dyrektor departamentu orzecznictwa Urzędu Patentowego RP.
Od dwóch miesięcy funkcjonują znowelizowane przepisy ustawy – Prawo własności przemysłowej, które dostosowują nasze unormowania do dyrektywy unijnej 2015/2436 z 16 grudnia 2015 r. mającej na celu zbliżenie ustawodawstw państw członkowskich co do znaków towarowych. Co istotnego się zmieniło?
Przede wszystkim forma rejestracji znaku, co znalazło wyraz w brzmieniu jego nowej definicji. Zmiana ta ma ułatwić rejestrację znaków niekonwencjonalnych, np. w postaci dźwięku, koloru, hologramu czy zapachu lub smaku. Dotychczas było to utrudnione, gdyż według poprzednio obowiązujących przepisów znak musiał być przedstawiony graficznie, czyli w sposób wizualny, co przy np. znakach smakowych albo zapachowych jest niemożliwe. Wymogu takiego już nie ma, jednak nowe przepisy określają, że znak musi zostać przedstawiony w rejestrze w sposób, który pozwoli na jednoznaczne ustalenie przedmiotu ochrony. Urząd Patentowy także pod rządami uprzednio obowiązującego prawa rejestrował znaki dźwiękowe, np. hejnał Mariacki, ale oznaczenia tego typu były przedstawiane w formie zapisu nutowego. Według nowych zasad zgłoszony został do urzędu tylko jeden znak niekonwencjonalny. Ma on postać tworzącą deseń. Zgłoszenie to znajduje się na etapie badania formalnego.
Z jakimi znakami niekonwencjonalnymi może być największy problem?
W moim przekonaniu najwięcej problemów będzie ze znakami zapachowymi i smakowymi. Zgodnie z przywołanymi regulacjami unijnymi znak towarowy musi być możliwy do przedstawienia w sposób jasny, precyzyjny, samodzielny, łatwo dostępny, zrozumiały, trwały i obiektywny. Jeśli przedstawienie oznaczenia daje zadowalające gwarancje w tym zakresie, należy dopuścić właściwie każdą formę jego prezentacji – niekoniecznie graficzną. Jakiś czas temu przedstawialność smaku i zapachu na potrzeby rejestracji próbowano lansować w postaci wzorów chemicznych. Ten sposób okazał się jednak zbyt skomplikowany i niewystarczający dla uzyskania powtarzalnego efektu. Podobnie próby zamknięcia zapachu w hermetycznej kapsule nie przyniosły spodziewanych efektów. Ponieważ jednak życie zawsze wyprzedza prawo, jestem przekonana, że wkrótce znajdzie się rozwiązanie i tych problemów.
Jak wobec tego należy spełnić wymóg trwałości smaku czy zapachu?
W tej kwestii konieczne będzie wypracowanie orzecznictwa Urzędu Patentowego. TSUE uznaje, że w tego typu znakach sam opis smaku czy zapachu jest niewystarczający. Potwierdza to praktyka Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO), który odmawia rejestracji znaków zapachowych i smakowych zgłaszanych w formie opisu. Był tylko jeden, zresztą już nieaktualny, wyjątek, kiedy to za pomocą opisu EUPIO zarejestrował znak jako „Zapach świeżo ściętej trawy” do oznaczania piłek golfowych.
Znowelizowane przepisy ułatwiły przedsiębiorcom ochronę znaków już zarejestrowanych?
Prawo ochronne na znak towarowy trwa 10 lat i jest przedłużane przez Urząd Patentowy na kolejne 10 lat pod warunkiem uiszczenia opłaty. Poprzednio właściciele musieli sami pilnować upływu tego okresu i składać w terminie wnioski o przedłużenie prawa ochronnego. Po ostatniej zmianie przepisów wszystko odbywa się szybciej, bez dodatkowych formalności. Najważniejszym z punktu widzenia przedsiębiorcy ułatwieniem jest informowanie przez Urząd Patentowy właścicieli znaków towarowych o zbliżającym się terminie uiszczenia opłaty za dalszy okres ochrony. Od czasu obowiązywania znowelizowanych przepisów, czyli od 16 marca 2019 r., urząd wysłał już około 2,6 tys. takich powiadomień.
A jeśli zdarzy się, że ktoś nie odbierze powiadomienia i nie wniesie opłaty w terminie?
Urząd sukcesywnie wysyła powiadomienia do wszystkich właścicieli znaków towarowych, nie ponosi jednak odpowiedzialności za reakcję. Może się także zdarzyć, że ktoś nie odbierze powiadomienia, co nie zwalnia z obowiązku wniesienia opłaty za przedłużenie ochrony w ustawowym terminie. Właściciel znaku towarowego nie może tłumaczyć swojego zaniechania tym, że nie otrzymał urzędowego powiadomienia. Należy mieć na uwadze, iż ma ono jedynie charakter informacyjny. Urząd podjął trud wspomagania właścicieli znaków towarowych, co nie zwalnia ich z realizacji ustawowych obowiązków.
W tym miejscu muszę przestrzec przed skutkami nagłaśnianych przez nas od dawna praktyk polegających na podszywaniu się przez nieuczciwe osoby prawne pod Urząd Patentowy. Przedsiębiorcy mający prawa zarejestrowane w urzędzie mogą być narażeni na próby wyłudzeń opłat za ochronę lub jej przedłużenie. Proszę pamiętać, iż Urząd Patentowy nie wysyła właścicielom praw żadnych faktur ani wezwań do zapłaty. Szczegółowe informacje w tym zakresie znajdują się na stronie internetowej urzędu, można też kontaktować się telefonicznie z naszym Centrum Informacji o Ochronie Własności Przemysłowej.
A procedura unieważnieniowa jest korzystniejsza niż była?
Zmiany dotyczą procedur zarówno w sprawach o unieważnienie, jak i o stwierdzenie wygaśnięcia prawa ochronnego na znak towarowy. Aktualnie wnioski w sprawach spornych złożone po 16 marca 2019 r. procedowane są na etapie formalnym i nie ma jeszcze decyzji kształtujących linię orzeczniczą. Odpowiedzi na liczne pytania stron i ich pełnomocników o stosowanie zmienionych przepisów mają zatem na razie charakter wykładni teoretycznej, co zapewne szybko się zmieni w świetle praktyki stosowania nowego prawa przez Urząd Patentowy i sądy administracyjne.
Istotne jest dodanie do podstaw materialnych przesłanki umożliwiającej unieważnienie prawa ochronnego do znaku wspólnego na podstawie uchybienia regulaminu używania takiego prawa. Kolejna z ważnych zmian dotyczy znaku wcześniejszego, który stanowi podstawę wniosku o unieważnienie znaku późniejszego w przypadku zarzutu identyczności lub podobieństwa. Obecnie znak wcześniejszy nie może być przeciwstawiony, jeżeli przed dniem złożenia wniosku zostało wszczęte postępowanie o unieważnienie prawa ochronnego na ten wcześniejszy znak. W konsekwencji wniosek o unieważnienie znaku późniejszego będzie mógł być rozpatrzony dopiero po uprawomocnieniu się decyzji w sprawie unieważnienia znaku wcześniejszego.
A co się stanie, jeśli wniosek o unieważnienie znaku został złożony przed nowelizacją, a sprawa rozstrzygana jest teraz?
W takim wypadku obowiązują oczywiście przepisy przejściowe. Zgodnie z nimi wnioski złożone pod rządami poprzednio obowiązującego prawa rozpatrywane są według regulacji z dnia złożenia wniosku, zaś wnioski wniesione po nowelizacji – według nowych przepisów.
Obroną przed unieważnieniem znaku była możliwość wniesienia wniosku o wygaszenie znaku przeciwstawionego z powodu jego nieużywania. Obie sprawy – unieważnieniowa i wygaszeniowa – były rozpatrywane łącznie. Tu też nastąpiła zmiana…
Przed nowelizacją właściciel znaku mógł w takiej sytuacji złożyć wniosek o stwierdzenie wygaśnięcia znaku przeciwstawionego, czyli tego, którym atakowano jego znak. W obecnym stanie prawnym rezygnowano z wniosku o stwierdzenie wygaśnięcia dla znaków krajowych i międzynarodowych. Właściciel znaku atakowanego może w obronie podnieść zarzut nieużywania znaku wcześniejszego, który jest podstawą wniosku. Zarzut ten będzie mógł dotyczyć jedynie towarów i usług objętych wnioskiem o unieważnienie. Regulacja ta odpowiada w pełni rozwiązaniom unijnym. Wniosek o stwierdzenie wygaśnięcia prawa ochronnego na znak towarowy będzie można także złożyć, ale będzie on rozpatrywany przez Urząd Patentowy w osobnym postępowaniu spornym.
Czy w samym postępowaniu wygaszeniowym też zaszły zmiany?
Tak, nastąpiła tu istotna zmiana. Dotyczy ona daty, z którą wnioskodawca wnosi o stwierdzenie wygaśnięcia prawa ochronnego na znak towarowy. Dotychczas wnioskodawca był zobowiązany do wskazania takiej daty przez wyraźne określenie dnia, miesiąca i roku. Obecnie, jeśli tego nie zrobi, urząd stwierdzi wygaśnięcie prawa z datą złożenia wniosku. Jest to adekwatne do zasad postępowania spornego, które ma charakter kontradyktoryjny. W praktyce oznacza to, iż kolegia orzekające ds. spornych rozpatrują sprawy na wniosek strony i wyłącznie w jego granicach. Kolegia rozstrzygają spory dotyczące wszystkich praw własności przemysłowej, czyli m.in. patentów, wzorów użytkowych i przemysłowych oraz znaków towarowych, z zastosowaniem postępowania dowodowego na jawnych rozprawach. Rolą kolegiów jest ochrona pozycji konkurencyjnej przedsiębiorców poprzez kontrolę udzielonych praw ochronnych. Orzecznictwo Urzędu Patentowego w trybie spornym ma już bogaty dorobek, ale to temat na odrębna rozmowę.