Będzie miał prawo skontrolować każdą sieć handlową czy przetwórcę, niezależnie od limitu obrotów czy wartości dostaw. Także po anonimowym zgłoszeniu.
Wszystko wskazuje na to, że nowe przepisy zaczną obowiązywać już w pierwszej połowie grudnia. Podpisana przez prezydenta ustawa z 4 października 2018 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi ma bowiem wejść w życie już 14 dni od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. A to stanie się – jak wynikało w chwili zamykania numeru z informacji Rządowego Centrum Legislacji – najpóźniej 26 listopada. Przedsiębiorcy i dostawcy produktów rolnych mają więc niewiele czasu na zapoznanie się ze zmianami, a tych jest sporo.
Co się zmieni

1. Szerszy krąg podlegających przepisom

Zlikwidowane będą dotychczasowe progi wysokości obrotów. Obowiązująca ustawa z 15 grudnia 2016 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi (Dz.U. z 2017 r. poz. 67 ze zm.) zawężała swoje działanie do umów zawieranych pomiędzy nabywcami a dostawcami, jeżeli łączna wartość obrotów między nimi przekraczała 50 tys. zł, a obrót nabywcy albo dostawcy, który stosował praktykę nieuczciwie wykorzystującą przewagę kontraktową, w roku poprzedzającym rok wszczęcia postępowania przekraczał 100 mln zł. Według autorów nowelizacji dotychczasowe progi – 50 tys. zł oraz 100 mln zł – były zbyt wysokie i nadmiernie ograniczały zakres stosowania ustawy. Po zmianach – jak wynika z uzasadnienia projektu – ustawa o przewadze kontraktowej obejmie działaniem wszystkie relacje handlowe pomiędzy dostawcą a nabywcą, niezależnie od wysokości osiąganych przez przedsiębiorców obrotów. „Będzie to pozytywnie wpływało na konkurencyjność gospodarki, przedsiębiorczość, w tym sektor mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, ponieważ posłuży ograniczeniu stosowania nieuczciwych praktyk handlowych w całym łańcuchu dostaw” – czytamy w uzasadnieniu.

2. Łatwiej o interwencję prezesa

Nowela zmienia także definicję przewagi kontraktowej. Zgodnie z jej nowym brzmieniem: „Przewagą kontraktową w rozumieniu ustawy jest występowanie znacznej dysproporcji w potencjale ekonomicznym nabywcy względem dostawcy albo dostawcy względem nabywcy”. A to oznacza, że po wejściu w życie nowych przepisów wszczęcie postępowania w sprawie nieuczciwych praktyk nie będzie musiało wiązać się ze zbadaniem, czy istnieją wystarczające i faktyczne możliwości zbycia lub nabycia produktów rolnych u innego nabywcy lub dostawcy.

3. Teraz już każdy uprawniony do zgłoszenia

Poszerzono także krąg podmiotów uprawnionych do zgłoszenia zawiadomienia o podejrzeniu stosowania praktyk nieuczciwie wykorzystujących przewagę kontraktową. Już nie tylko przedsiębiorca, dotknięty nieuczciwymi praktykami, ale i „każdy może zgłosić prezesowi UOKiK zawiadomienie dotyczące podejrzenia stosowania praktyk nieuczciwie wykorzystujących przewagę kontraktową”. Nowe przepisy zapewniają też stronie skarżącej anonimowość na każdym etapie postępowania i to zarówno, jeśli chodzi o dane osobowe, jak i treść zawiadomienia. W przekonaniu autorów nowelizacji zmiana ta ma wyeliminować czynnik strachu u słabszej strony transakcji handlowej przed zerwaniem współpracy przez silniejszą stronę kontraktu.

4. Natychmiastowe wykonanie decyzji realniejsze

Nowela łagodzi także wymagania dotyczące nadawania decyzjom prezesa UOKiK rygoru natychmiastowej wykonalności. W efekcie prezes UOKiK będzie mógł nadać rygor natychmiastowej wykonalności decyzji w całości lub w części, „jeżeli wymaga tego ochrona istotnych interesów dostawców lub nabywców”, podczas gdy obecnie jest to możliwe tylko wtedy, „gdy stosowanie praktyki zagrażało dalszemu funkcjonowaniu przedsiębiorcy, w stosunku do którego strona postępowania wykorzystała przewagę kontraktową”.

5. Inspekcja Handlowa zadziała bez uprzedzenia

Uregulowano również zasady przeprowadzania kontroli u przedsiębiorcy poprzez ujednolicenie uprawnień kontrolerów Inspekcji Handlowej, którzy dokonują kontroli na zlecenie prezesa UOKiK w zakresie stosowania ustawy, z uprawnieniami pracowników UOKiK. To oznacza m.in., że kontrolujący z Inspekcji Handlowej nie będą musieli zawiadamiać o zamiarze wszczęcia kontroli (mogą przeprowadzić kontrolę niezapowiedzianą). Nie będzie ich także obowiązywać zarówno zasada wykonywania czynności kontrolnych w obecności przedsiębiorcy lub osoby przez niego upoważnionej, jak i zakaz prowadzenia w tym samym czasie u przedsiębiorcy więcej niż jednej kontroli.
Co to oznacza

Zmiana słuszna, ale za szybka

Wszystko wskazuje na to, że nowelizacja obowiązującej niespełna półtora roku ustawy powstała raczej na skutek protestów wywołanych tegoroczną klęską urodzaju niż rzeczywistej konieczności. Świadczy o tym chociażby to, że przez ten okres Delegatura UOKiK w Bydgoszczy – jakkolwiek aktywnie kontrolowała rynki żywności (mleka, masła, buraków, owoców miękkich) – wydała tylko jedną decyzję zobowiązującą spółkę Cykoria S.A. do zmiany treści umów z dostawcami. Nie neguję prawa do nowelizacji przepisów, jestem jednak zwolennikiem przeprowadzania takich operacji w sposób przemyślany. Wydaje się, że m.in. po to właśnie uchwalono cały pakiet ustaw nazywanych Konstytucją biznesu, aby przedsiębiorca nie był zaskakiwany zmianami, a proces legislacyjny był przeprowadzany w sposób racjonalny i gwarantujący przedsiębiorcom bezpieczeństwo prawne. W ustawie z 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców (Dz.U. poz. 646) cały rozdział jest poświęcony zasadom opracowywania projektów aktów normatywnych z zakresu prawa gospodarczego oraz zasad ich funkcjonowania. Bowiem jednym z czynników powstrzymujących obecnie przedsiębiorców od aktywniejszego inwestowania i rozwijania działalności gospodarczej w Polsce jest m.in. utrzymująca się niepewność co do prawa, tj. brak pewności, jaką treść będzie miało przyszłe prawo oraz w jaki sposób będzie ono interpretowane i stosowane przez administrację publiczną. Właśnie w kontekście ustawy – Prawo przedsiębiorców należy zadać sobie pytanie, czy nowelizacja ustawy o przewadze kontraktowej została przeprowadzona prawidłowo. I nie chodzi tu o aspekt zasadności nowelizacji czy prawidłowości przeprowadzenia konsultacji z interesariuszami, choć na ten temat można byłoby zgłosić sporo zastrzeżeń. Otóż wątpliwości budzi sposób koordynacji procesu legislacyjnego, a głównie nieuwzględnienie w jego toku innych projektów, których treść mogłaby lub powinna mieć wpływ na nowelizację ustawy.

Czy rzeczywiście łatwiejsze postępowanie

Jak można było przeczytać w uzasadnieniu, podstawowa zmiana względem obecnego kształtu ustawy polega na wykreśleniu kryteriów, które muszą być spełnione łącznie, aby przepisy miały zastosowanie w danej sprawie. Uchylono zatem przepisy dotyczące wysokości obrotów oraz uproszczono – w ocenie autorów – definicję przewagi kontraktowej. Taki zabieg ma niejako automatycznie ułatwić prezesowi UOKiK prowadzenie postępowania. Wprowadzone w tym zakresie zmiany niewątpliwie mogą wpłynąć na znaczne poszerzenie kręgu podmiotów gospodarczych mogących podlegać przepisom ustawy. Czy jednak nowe brzmienie ustawy rzeczywiście ułatwi prowadzenie postępowania? Prezes UOKiK będzie musiał nadal badać – i to niezależnie od wielkości obrotów – czy między dostawcą a nabywcą występuje „znaczna dysproporcja w potencjale ekonomicznym”, co może być czasochłonne i niekiedy skomplikowane.
Może decydując się na nowelizację, warto było sięgnąć do opublikowanego w kwietniu br. projektu dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych w relacjach między przedsiębiorstwami w łańcuchu dostaw żywności. W art. 1 ust. 2 tego dokumentu wskazano, że dotyczy ona niektórych praktyk występujących „w związku ze sprzedażą produktów spożywczych przez dostawcę będącego małym i średnim przedsiębiorstwem na rzecz nabywcy, który nie jest małym ani średnim przedsiębiorstwem”. Definicja małego i średniego przedsiębiorstwa na pewno budzi znacznie mniejsze wątpliwości interpretacyjne niż „znaczna dysproporcja w potencjale ekonomicznym” – wystarczy bowiem sięgnąć do art. 7 powołanej już wyżej ustawy – Prawo przedsiębiorców.
Na podobny sposób określenia dysproporcji między przedsiębiorcami – przez wprowadzenie pojęcia dużego przedsiębiorcy – zdecydowano się także w projekcie nowelizacji ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. I tak zgodnie z zaproponowanym brzmieniem: „Termin zapłaty określony w ustawie nie może przekraczać 60 dni (…), jeżeli dłużnikiem zobowiązanym do zapłaty za towary lub usługi jest przedsiębiorca, a wierzycielem jest mikroprzedsiębiorca, mały lub średni przedsiębiorca w rozumieniu rozporządzenia nr 651/2014”. Gdyby skoordynować zmiany, łatwiej miałby nie tylko UOKiK, ale także przedsiębiorca. Ponadto ustawa byłaby skorelowana z pojęciami, którymi operują projekt ustawy o zatorach płatniczych czy projekt dyrektywy.

Są wątpliwości, czy problem będzie rozwiązany

Znowelizowana ustawa na pewno umożliwi prezesowi UOKiK zintensyfikowanie kontroli przeprowadzanych w firmach. Trudno jednak ocenić, czy skutecznie rozwiąże problemy przedsiębiorców. Aktywność prezesa UOKiK w tym krótkim okresie obowiązywania ustawy i przeprowadzone kontrole ujawniły wszak nie tyle problemy z tzw. opłatami półkowymi, stosowanymi przez sieci detaliczne, ile z długimi terminami płatności i opóźnieniami w ich regulowaniu oraz przede wszystkim niezadowalającym dla producentów poziomem cen skupu produktów rolno-spożywczych. Jakkolwiek wprowadzone zmiany mogą rzeczywiście poszerzyć krąg przedsiębiorców mogących podlegać przepisom ustawy, wątpię, aby rozwiązały problemy interpretacyjne dotyczące definicji przewagi kontraktowej. Pośpiech resortu rolnictwa w przygotowywaniu zmian wynikał zapewne z licznych protestów rolników, ale i tak nie miał wpływu na sytuację na rynku owocowo-warzywnym. Szkoda więc, że prac tych nie skoordynowano z resortem pracującym nad ustawą o zatorach płatniczych, która także przewiduje kolejną zmianę właśnie znowelizowanej ustawy.
Po raz kolejny deklaracje usprawnienia i zracjonalizowania procesu legislacyjnego, wynikające z prawa przedsiębiorców, pozostały jedynie na papierze, o ekonomii zmiany nie wspominając.©℗
Nowa definicja przewagi kontraktowej
Obecne brzmienie art. 7 ust. 1 ustawy o przewadze kontraktowej
Przewagą kontraktową w rozumieniu ustawy jest sytuacja nabywcy względem dostawcy, w której dla dostawcy nie istnieją wystarczające i faktyczne możliwości zbycia produktów rolnych lub spożywczych do innych nabywców oraz występuje znaczna dysproporcja w potencjale ekonomicznym na korzyść nabywcy, albo dostawcy względem nabywcy, w której dla nabywcy nie istnieją wystarczające i faktyczne możliwości nabycia produktów rolnych lub spożywczych od innych dostawców oraz występuje znaczna dysproporcja w potencjale ekonomicznym na korzyść dostawcy.
Nowe brzmienie art. 7 ust. 1 ustawy o przewadze kontraktowej
Przewagą kontraktową w rozumieniu ustawy jest występowanie znacznej dysproporcji w potencjale ekonomicznym nabywcy względem dostawcy albo dostawcy względem nabywcy.