Poprawę wyniku odnotowało prawie 60 proc. giełdowych firm, które dotychczas podały wyniki za II kw. Wzrost przychodów ma na koncie niemal 3/4 z nich.
W przeszłości spośród notowanych na warszawskiej giełdzie spółek to te mniejsze wyróżniały się wzrostem przychodów i zysków. W ostatnich latach mniejsze firmy – wchodzące w skład indeksu sWIG80 – często wyprzedzały pod tym względem liderów rynku zgrupowanych w indeksie WIG20. II kwartał tego roku był jednak inny: mniejsze spółki radziły sobie słabiej. Ale tylko na pozór.
Duże straty u małych
Różnicę między obiema grupami firm widać na poziomie wyniku netto. Wśród liderów rynku był wzrost o 4 proc. W mniejszych spółkach – spadek o prawie 17 proc. W mniejszych spółkach proporcja była lepsza. Słabszy wynik, czyli mniejszy zysk lub większą stratę, odnotowało niespełna 30 proc. firm. Niewykluczone, że w ostatecznym rozrachunku mniejsze firmy wypadną gorzej. Duża część z nich nie przedstawiła jeszcze sprawozdań za II kwartał (I półrocze).
Na wynikach tej grupy zaważyła sytuacja kilku podmiotów. Chodzi przede wszystkim o straty Kogeneracji, Polic i Polenergii. Wszystkie działają w cięższych branżach: energetyce i chemii. Na wyniki w dużej mierze miały wpływ trendy cenowe.
Pierwsza spółka została dotknięta spadkiem rekompensat z tytułu rozwiązania długoterminowych kontraktów w energetyce (KDT). To efekt wyższych cen prądu. Druga – podobnie jak cała Grupa Azoty – padła ofiarą wysokich cen gazu, istotnego składnika kosztów, oraz niekorzystnych z punktu widzenia branży warunków pogodowych. Polenergia już na początku sierpnia informowała, że „w rezultacie zaistniałej wyjątkowej sytuacji na rynku energii elektrycznej segment obrotu zanotował na części transakcji giełdowych na energię elektryczną w okresie II kwartału 2018 r. stratę”.
Wśród rynkowych liderów na minus wyróżnił się przede wszystkim Tauron
Wśród rynkowych liderów z indeksu WIG20 na minus wyróżnił się przede wszystkim Tauron, który – w miejsce ponad 360 mln zł zysku rok wcześniej – teraz miał prawie 70 mln zł straty. Wyraźne pogorszenie wyniku było także udziałem Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Polskiej Grupy Energetycznej czy KGHM Polska Miedź. „Skonsolidowany wynik netto wyniósł w II kwartale 172 mln zł i był o połowę niższy niż rok wcześniej. Różnica wynika przede wszystkim ze wzrostu amortyzacji, utworzenia rezerw (głównie z tytułu spraw spornych) oraz niższego wyniku z zaangażowania we wspólne przedsięwzięcia” – tłumaczyła spółka. Ten ostatni czynnik to strata Sierra Gorda w Chile.
Wśród największych spó łek łatwiej jednak o przykłady wyraźnej poprawy wyników. Tak było przede wszystkim w spółkach paliwowych: Lotosie, Orlenie i PGNiG. O ponad ćwierć miliarda większy niż rok wcześniej okazał się również wynik Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń (to po części odbicie znaczącego zwiększenia zysku przez kontrolowany przez PZU Alior Bank).
Przychody rosną (prawie) wszystkim
Tempo wzrostu obrotów w giełdowych firmach w stosunkowo niewielkim stopniu zależało od skali działalności. Przedsiębiorstwa z indeksu sWIG80 okazały się bardziej dynamiczne niż te największe. Różnica była jednak stosunkowo niewielka – w pierwszym przypadku obroty były o 13,7 proc. większe niż rok wcześniej. W drugim – o 10,4 proc. O ile poprawę wyniku odnotowało łącznie niespełna 60 proc. firm (pod uwagę bierzemy również mniejsze podmioty, które nie mieszczą się nawet w indeksie sWIG80), to wzrost przychodów ma na koncie niemal 3/4 z nich.
Biorąc pod uwagę fakt, że wzrost gospodarczy jest ciągnięty przede wszystkim przez konsumpcję, nie powinno zaskakiwać, że najmocniejszy wzrost sprzedaży notują producenci dóbr konsumpcyjnych. W ich przypadku dynamika przekracza 20 proc. w skali roku. Kilkunastoprocentową może się pochwalić przemysł i budownictwo oraz branża paliwowo-energetyczna. Pierwszej sprzyja wzrost eksportu oraz realizacja projektów drogowych i kolejowych. Drugiej – ograniczenie szarej strefy w obrocie paliwami.
Na tym tle słabiej wypada branża finansowa. Przychody giełdowych banków wzrosły o niecałe 7 proc. Jeśli dołączyć do nich PZU, to dynamika wyniosła 5,6 proc.
Instytucjom finansowym trudno o spektakularne wzrosty w okresie rekordowo niskich stóp procentowych i wciąż umiarkowanego tempa akcji kredytowej. O niecałe 5 proc. wzrosły obroty innych spółek finansowych. Gdyby nie deweloperzy, ten segment mógłby wręcz zanotować regres.
Na tle największych i mniejszych spółek najlepiej wypadają te z indeksu mWIG40. Chociaż często są określane jako średnie, w dużej mierze to właśnie w tej grupie znajdują się największe prywatne firmy notowane na warszawskiej giełdzie. Pod względem wzrostu przychodów nie odstawały w II kwartale od reszty rynku. Wyróżniły się natomiast 15-proc. wzrostem wyniku netto.
/>