Apple jest pierwszą spółką publiczną, której wartość przekroczyła bilion dolarów, wyprzedzając takich potentatów jak Alphabet (właściciel Google’a), Amazon czy Microsoft.

Wartość akcji rosła od ostatniego wtorku, kiedy producent iPhone’a opublikował lepsze od oczekiwań analityków wyniki za trzeci kwartał. Od tego czasu, akcje spółki zyskały już ponad 8 procent. Mimo, że spółka przyznała, że nie spełniła swoich planów i nie sprzedała tylu iPhone’ów ile zakładała. Zysk netto na akcję sięgnął 2,34 USD, a rynek liczył na wynik na poziomie 2,18 USD. Przychody Apple w trzecim kwartale wyniosły 53,3 mld USD, a rynek spodziewał się, że sięgną one 52,34 mld USD. Cena akcji również rosła i sięgnęła rekordowego poziomu ponad 207 dolarów.

Jak podają analitycy z CNBC, osoby, które zainwestowały w firmę dokładnie 10 lat temu, powiedzmy tysiąc dolarów, obecnie mogłyby wyciągnąć około 9 tysięcy dolarów, przy uwzględnieniu inflacji. Natomiast, wartość spółki od początku notowania na giełdzie, czyli od 1980 roku, wzrosła prawie 500-krotnie.

Ze względu na swoje dobre wyniki finansowe, Apple jest także uważany za najbardziej wartościową markę na świecie (182, 8 miliarda dolarów, o 50 miliardów więcej niż Google, który plasuje się na drugiej pozycji), a dochody z tytułu marki szacowane są na 228 miliardów dolarów. Innymi słowy, jest to zaokrąglona wartość jaką spółka zyskuje tylko z tego tytułu, że klienci decydują się na zakup produktu z powodu widniejącego logo firmy. Zagorzałych zwolenników tej konkretnej marki akurat nie brakuje.

Chociaż to nie Apple stworzyło pierwszego smartfona (prototyp należał do IBM), pierwszy odtwarzacz mp3 (mało znana koreańska spółka Saehan wprowadziła to przenośne urządzenie na rynek na długo przed Apple) czy pierwszy komputer osobisty, to tej firmie udało się te produkty skomercjalizować.

Niewątpliwie, przełomowym wydarzeniem było wprowadzenie iPhone’a na rynek. W 2006 roku Apple osiągnęło dochody na poziomie 20 miliardów i odnotowało 2 miliardy zysku. Rok później, czyli w okresie wprowadzenia iPhone’a, zyski wzrosły do 3,5 miliardów dolarów. W 2017 roku firma zarządzana przez następcę Jobsa - Tima Cooka, odnotowała prawie 50 miliardów zysków i mogła pochwalić się dochodami na poziomie 229 miliardów dolarów, z czego ponad połowa pochodziła ze sprzedaży iPhone’a. Tym samym, koncern z Cupertino stał się najbardziej rentowną amerykańską spółką.

Mimo, że przedsiębiorstwo sprzedało w tym roku mniej iPhone’ów, to zarabia więcej na jednostce produktu. Zarówno Samsung jak i Huawei, wyprzedzają Apple pod względem liczby sprzedanych smartfonów. Jednak jak oszacowała pewna firma z Wall Street, 87 procent zysku z rynku telefonów trafia do twórcy iPhone’a.

Apple nie jest pierwszą spółką, której wartość została oszacowana na bilion dolarów. Koncern PetroChina, w której większościowym udziałowcą był chiński rząd, w pewnym momencie był wart ponad bilion dolarów. Obecnie jednak PetroChina jest wyceniane na około 220 miliardów dolarów.