Kończą się przerwane walne spółek Skarbu Państwa. Nie udało się zablokować wypłat zmiennej części wynagrodzeń dla zarządów za 2017 r. – wynika z informacji DGP.
O epidemii przerwanych walnych pisaliśmy w DGP 5 lipca. Przerwy były spowodowane instrukcjami z kancelarii premiera. Chodziło w nich o to, by znaleźć powody do niewypłacenia zmiennych części wynagrodzenia członkom zarządów spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa. A wszystko dlatego, że prezes PiS Jarosław Kaczyński oczekuje oszczędności. Sęk w tym, że nowa ustawa kominowa o płacach menedżerów państwowych koncernów jest tak jasna, że bardzo trudno nawet próbować ją ominąć.
/>
Zarząd ma określoną prawem stałą część pensji oraz część zmienną. Nie może ona przekroczyć 65 proc. rocznego wynagrodzenia i jest determinowana przez trzy czynniki: przyjęcie sprawozdania finansowego za ubiegły rok, udzielenie zarządowi absolutorium oraz realizację celów zarządczych (KPI). A we wszystkich spółkach surowcowych – bo poza PKO BP właśnie o nie chodzi – wszystkie te kryteria zostały spełnione. Chodzi o Jastrzębską Spółkę Węglową (JSW), KGHM Polską Miedź, Lotos, PKN Orlen, Polską Grupę Energetyczną (PGE) oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG).
– Rady nadzorcze nie mają wyboru, jeśli walne przyjęło sprawozdanie finansowe za ubiegły rok, udzieliło zarządowi absolutorium i uznało, że cele zarządcze zostały zrealizowane. Zapisy ustawy są bardzo precyzyjne. Współczynniki uniemożliwiają manipulację, a warunki wypłaty dodatkowego wynagrodzenia zostały jasno określone, więc rada nie ma luzu decyzyjnego, tylko warunek obowiązkowy, a więc zobowiązanie, które musi wykonać. Czyli podjąć uchwałę otwierającą drogę do wypłaty premii – mówi DGP mec. Mateusz Medyński, radca prawny, partner w kancelarii Zimmerman i Wspólnicy.
– Jeśli rada nie podejmie uchwały, członkowie zarządu mają prawo do roszczeń odszkodowawczych oraz rozwiązania umowy. Zatem w przypadku członków rad nadzorczych moglibyśmy mówić o działaniu na szkodę spółki. Założenie tej ustawy jest takie, by najlepszym płacić jak najwięcej. Jeśli ktoś chciałby to zmienić, niezbędna byłaby nowelizacja ustawy kominowej – dodaje Medyński. Rady były uprawnione do ustalenia mierzalnych kryteriów realizacji i rozliczenia celów zarządczych ustalonych przez walne, czyli wprowadzenia regulaminów wynagradzania zgodnych z nową ustawą kominową.
Prawnicy zasiadający w radach nadzorczych wspomnianych spółek nie mają wątpliwości, że głosowanie „za” jest w tej sytuacji nieuniknione bez względu na to, jakie polityczne instrukcje zostały wydane. Mowa tu o piśmie ministra Michała Dworczyka z KPRM z 5 czerwca do członków rad nadzorczych, z którego wynika sugestia, by rady postarały się bonusów nie płacić. Niektórzy z prawników mówią nawet o opcji odpowiedzialności osobistej członków rad nadzorczych w przypadku niepodjęcia uchwały lub podjęcia uchwały o niewypłacaniu zmiennej części wynagrodzeń. Od innych słyszymy, że członkowie zarządów nabiorą prawa do premii za ubiegły rok nawet w sytuacji, w której rada nie zajmie żadnego stanowiska.
Sęk w tym, że wszystkie spółki, o których mowa, miały w ubiegłym roku bardzo dobre wyniki, ich zarządy dostały absolutoria, nie było także problemu z KPI. Tyle, że w niektórych przypadkach zmienna część wynagrodzenia trafi do byłego kierownictwa, co jest solą w oku państwowego właściciela. Tak będzie w całości w KGHM, gdzie przez cały ubiegły rok prezesem był odwołany 10 marca 2018 r. Radosław Domagalski-Łabędzki. Tak będzie także w Orlenie, któremu szefował Wojciech Jasiński odwołany 5 lutego 2018 r. I tak będzie w Lotosie, którego prezesem od 12 stycznia 2017 r. do 19 marca 2018 r. był Marcin Jastrzębski.
Dziś ukonstytuuje się nowa rada nadzorcza KGHM, na której czele według naszych informacji ma stanąć profesor matematyki z Uniwersytetu Wrocławskiego Andrzej Kisielewicz, zgłoszony przez PZU Złota Jesień. Z naszych informacji wynika, że już dziś rada może rozpisać konkurs na dwóch brakujących wiceprezesów – ds. aktywów zagranicznych oraz rozwoju – by udało się ich wybrać przed planowanym na 16 sierpnia ogłoszeniem półrocznych wyników finansowych Polskiej Miedzi.
Być może jednak rada zajmie się też uchwałą o wynagrodzeniach, choć ma na to czas jeszcze przy okazji kolejnego posiedzenia. Po zamknięciu walnego rady nadzorcze mają 60 dni na poinformowanie członków zarządu o tym, jaką decyzję podjęto w sprawie zmiennej części wynagrodzenia. – Walne zgromadzenie akcjonariuszy się zakończyło, w związku z czym rada jest zobligowana do rozliczenia wynagrodzenia ruchomego – mówi nam Józef Czyczerski, członek rady nadzorczej KGHM z ramienia Solidarności. Na 27 lipca planowane jest posiedzenie rady nadzorczej JSW – być może wtedy poznamy i jej decyzje w sprawie wynagrodzeń.
W czwartek zakończyło obrady walne PGE, w piątek – PGNiG. Na tym ostatnim podjęto m.in. uchwałę o niewypłacaniu dywidendy z 2 mld zł zysku za 2017 r., co skutkowało w piątek spadkiem kursu akcji gazowego giganta o 5,2 proc. Posiedzenia rad nadzorczych są zaplanowane na sierpień. Jakie decyzje zostaną na nich podjęte? Część naszych rozmówców uważa, że nie ma wyjścia i zmienne zostaną wypłacone, ale na pewno będzie się trzeba tłumaczyć na górze. Większość jest przekonana, że najważniejszy będzie ruch pierwszej z rad i jeśli ona stosowną uchwałę podejmie, to inni po prostu nie będą mieli wyjścia. – Jeśli nie będzie porozumienia w tej sprawie, można się nawet spodziewać dymisji „niepokornych”, którzy nie zastosują się do zaleceń, które wyszły z Nowogrodzkiej – uważa jeden z naszych rozmówców zbliżonych do PiS.