Dlaczego część Polaków nie zakłada sobie konta? Nie ze względu na brak zaufania. Potrzeby posiadania rachunku najczęściej nie widzą młodzi.
Odsetek posiadaczy kont bankowych wśród Polaków w wieku co najmniej 15 lat urósł w ubiegłym roku do niemal 87 proc. – wynika z raportu Banku Światowego „The Global Findex Database 2017: Measuring Financial Inclusion and the Fintech Revolution”. Swoje badania – sondaże na reprezentatywnej grupie mieszkańców – BŚ robi co trzy lata na całym świecie. W porównaniu z 2014 r. proporcja korzystających z rachunków zwiększyła się u nas o prawie 9 pkt proc. To nawet szybciej niż w poprzedniej „trzylatce”, kiedy wzrost wyniósł 7,7 pkt proc.
Na początku ubiegłego roku swoją analizę popularności korzystania z usług bankowych przedstawił Narodowy Bank Polski. Wynikało z niej, że w 2016 r. konto w banku miało 83 proc. Polaków.
– Z roku na rok ubankowienie rośnie, głównie wśród osób starszych i najmłodszych. Według NBP zwiększenie stopnia korzystania z usług wśród najstarszych Polaków może mieć głównie związek z naturalnym przesunięciem demograficznym, polegającym na umieraniu najstarszych i równocześnie najmniej ubankowionych osób, a wchodzeniu do tej grupy osób, które już wcześniej korzystały z usług instytucji finansowych – tłumaczy Remigiusz Hołdys, dyrektor zarządzający w pionie bankowości detalicznej Banku Pekao.
Z danych BŚ wynika, że wśród osób młodych – do 24. roku życia – korzystanie z banków ostatnio nie wzrosło. Co prawda pomiędzy 2011 a 2014 r. nastąpił tu skokowy wzrost odsetka ubankowionych: z 48 proc. do 64 proc., ale w roku ubiegłym wynik był już o 1 pkt proc. gorszy. Pomiędzy 2011 a 2017 r. średnia światowa w tej grupie poprawiła się z 37 do 56 proc.
Chociaż liczba korzystających z usług bankowych rośnie, to nawet do średniej dla krajów zamożnych (Bank Światowy zalicza nas do tej grupy) jeszcze nam brakuje. Wynosi ona bowiem niemal 94 proc. Siedem krajów – Skandynawia oraz Kanada, Holandia i Australia – może pochwalić się tym, że tam rachunek ma każdy. W kilku następnych – w tym w Niemczech – 99 proc. Blisko czołówki są też niektóre kraje naszego regionu – jak mocno scyfryzowane Estonia czy Słowenia. Pod względem popularności korzystania z usług bankowych Polska jest w skali całego globu pod koniec czwartej dziesiątki – pomiędzy Cyprem i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi a Chorwacją i Grecją (tam odsetek posiadaczy kont w ostatnich latach spadł). Przez trzy lata poprawiliśmy się o niemal dziesięć pozycji. W 2014 r. bezpośrednio za nami były Słowacja i Kenia.
– Widać wzrost przekonania o tym, że banki dostarczają coraz wyższą jakość obsługi oraz że konta nie są wcale takie drogie jak kiedyś. Coraz więcej osób jest też otwartych technologicznie, stąd digitalizacja powoduje, że dostęp do bankowości jest łatwiejszy, więc coraz więcej osób decyduje się na bankowanie – uważa Remigiusz Hołdys.
– Wykorzystywanie rachunków do płatności elektronicznych jest w Polsce niemal powszechne. Nadal jest jednak możliwość zwiększenia wykorzystania kont wśród osób, które już je mają. Na przykład 15 proc. posiadaczy rachunków – czyli 4 mln osób – opłaca swoje rachunki w gotówce – zwraca uwagę Dorothe Singer, ekonomistka Banku Światowego i współautorka raportu.
W zdecydowanej większości krajów – szczególnie tych o niższym stopniu ubankowienia – posiadaczami kont częściej są mężczyźni (w skali świata – 72 proc.) niż kobiety (65 proc.). U nas właścicielami rachunków częściej są panie (88 proc.) niż panowie (85 proc.). Inaczej niż w wielu innych krajach „grupy ryzyka” – czyli osób odciętych od dostępu do usług bankowych – nie stanowią mieszkańcy wsi. To efekt m.in. popularności zdalnych kanałów dostępu, ale też sposobu wypłacania dopłat bezpośrednich dla rolników.
– Wymogi zewnętrzne również odgrywają istotną rolę – przyznaje ekspert z Pekao. Wymienia np. wymagania pracodawców wobec pracowników co do posiadania konta czy wprowadzenie świadczenia „Rodzina 500 plus” wypłacanego najczęściej na rachunek w banku.
Po co otwierać konto, jeśli nie mam pieniędzy? Z takiego założenia wychodzi połowa osób, które deklarują, że nie posiadają rachunku. Drugie najczęściej podawane wyjaśnienie: ktoś w rodzinie ma już konto. Na dalszym planie są takie tłumaczenia, jak brak odpowiednich dokumentów czy ocena, że usługi finansowe są zbyt drogie. Brakiem zaufania do instytucji finansowych tłumaczy się niespełna jedna piąta osób, które nie założyły rachunku, czyli 3 proc. ogółu. W Meksyku kłopoty z zaufaniem do banków ma 27 proc. ogółu ludności w wieku co najmniej 15 lat. Na Ukrainie – 25 proc., w Rosji – 14 proc., a na Węgrzech 13 proc.
Posiadaczami kont częściej są mężczyźni niż kobiety.