W 2016 r. na jednego mieszkańca przypadło 1891 wypalonych papierosów – po raz pierwszy od 2013 r. wzrosły wpływy akcyzowe. W ubiegłym roku statystyczny Polak wypalił aż o 425 sztuk papierosów więcej niż w 2015 r. – wynika z najnowszych danych GUS. – To największy skok w historii – uważają eksperci Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Do tego to drugi z rzędu rok wzrostów.
/>
Dane dotyczące wpływów z akcyzy od wyrobów tytoniowych potwierdzają, że rośnie popyt na papierosy z banderolą. W ubiegłym roku, po raz pierwszy od 2013 r., udało się przełamać spadkowy trend i dochody z akcyzy – jak wynika ze statystyk Ministerstwa Finansów – wzrosły w ujęciu kasowym o 3,9 proc. rok do roku. Do publicznej kasy wpłynęło o 0,7 mld zł więcej – łącznie 18,49 mld zł.
Według Magdaleny Włodarczyk z Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego duży wpływ na to miała stabilizacja cen papierosów, bo nie było podwyżek akcyzy. Ostatnia miała miejsce w 2014 r. i spowodowała wzrost cen papierosów średnio o 1,5 zł na paczce. To przyczyniło się do zwiększenia popularności produktów z szarej strefy i spadek wpływów akcyzowych do budżetu w 2014 i 2015 r.
Resort finansów zapewnia, że nie prowadzi teraz żadnych prac zmierzających do podwyżki tego podatku na wyroby tytoniowe. W przyszłym roku chce jedynie rozszerzyć akcyzę na płyn do papierosów elektronicznych oraz tzw. wyroby nowatorskie. – Tu wypełniamy jedynie wymogi unijne – mówi nam osoba z MF. – Jeśli wzrosłaby akcyza na papierosy, to jest duże prawdopodobieństwo, że zwiększyłaby się szara strefa, a już teraz stanowi ona ponad 14 proc. krajowego rynku – dodaje.
Walka z szarą strefą jest według legalnych producentów papierosów jednym z powodów wzrostu popytu na produkty z banderolą. Tylko w ubiegłym roku zamknięto 72 nielegalne fabryki, przejęto 44,5 mln sztuk papierosów oraz ponad 200 ton tytoniu pochodzącego z nielegalnych źródeł. W I półroczu tego roku służby celno-skarbowe zajęły wyroby tytoniowe warte 213 mln zł. Z tego 133 mln zł przypadało na papierosy, a 80 mln zł na tytoń oraz susz tytoniowy.
Według MF poprawa ściągalności akcyzy to w dużej mierze zasługa ustawy z lipca 2015 r., która weszła w życie z początkiem roku ubiegłego. Nowe przepisy nakładają na obracających wyrobami tytoniowymi obowiązek składania zabezpieczenia akcyzowego.
Doktor Łukasz Balwicki z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego uważa, że również procesy migracyjne sprzyjają zwiększaniu wpływów z akcyzy. W 2016 r., jak wynika z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, wydano ponad 1,3 mln oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemców. Ponad 1,2 mln dotyczyło obywateli Ukrainy, wśród których jest wielu palaczy.
Wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie kolejnym, w którym liczba wypalanych papierosów w przeliczeniu na mieszkańca znowu wzrośnie. Zdaniem ekspertów przyrost nie będzie jednak już tak spektakularny, jak w 2016 r.
Jak wielu z nas pali?
– Ministerstwo Zdrowia, mimo apeli środowisk naukowych, od wielu lat odmawia finansowania badań, które pokazywałyby trendy palenia wśród Polaków – wyjaśnia dr Łukasz Balwicki. Ostatnie dostępne dane, na jakie się powołuje resort, pochodzą z Programu Ograniczania Zdrowotnych Następstw Palenia Tytoniu w Polsce w 2015 r. Wynika z nich, że jeszcze w latach 90. palaczem byli co drugi mężczyzna i co czwarta kobieta. A w 2015 r. odsetek ten spadł do 31 proc. mężczyzn i 18 proc. kobiet.
Szara strefa obecnie stanowi ponad 14 proc. krajowego rynku
Nielegalne fabryki trzeba pozbawić suszu tytoniowego
Uprawy suszu tytoniowego będą nadzorowane przez państwo, a rolnik nie sprzeda już go za granicę bez podatku. Takie będą najważniejsze skutki nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym przyjętej wczoraj przez rząd.
Projekt ma uderzyć w szarą strefę i wesprzeć legalnie działającą branżę, która ma duże problemy z konkurencją przestępczych fabryk papierosów. Wprawdzie urzędnicy Krajowej Administracji Skarbowej regularnie je zamykają, jednak na miejsce zamkniętej ciągle pojawiają się nowe. Dzięki przyjętym wczoraj przepisom może być o to trudniej, bo nielegalne fabryki powinny zostać pozbawione suszu tytoniowego.
Każdy jego producent będzie musiał ubiegać się o wpis do nowego rejestru, prowadzonego przez dyrektora oddziału terenowego Agencji Rynku Rolnego. Rolnik przekaże też urzędnikom istotne informacje o uprawie tytoniu (nawet o zamiarze jego zniszczenia). Nie sprzeda też już za granicę suszu bez akcyzy. Do tej pory często nie trafiał on wcale np. do Niemiec, ale właśnie do nielegalnych fabryk. Teraz rolnik, który zdecyduje się na eksport, zapłaci podatek, a potem będzie mógł ubiegać się o jego zwrot.