Niemal 50 tys. podmiotów nie może sprzedawać papierosów wyprodukowanych po 20 maja tego roku.
Niewiele ponad 60 proc. firm tytoniowych zarejestrowało się do piątku w systemie nadzorowanym przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych. Pozostali przedsiębiorcy zostali skazani na wyprzedaż zgromadzonych zapasów.
20 maja minęła data rejestracji w systemie Track & Trace, który pozwala śledzić sprzedawane wyroby tytoniowe. Jak już pisaliśmy, polska wersja tego systemu została oficjalnie udostępniona dopiero 10 maja. Pojawiły się więc obawy, że 10 dni na rejestrację to zbyt mało. Wiemy już, że nie były to obawy na wyrost. Do ubiegłego piątku w systemie PWPW pojawiło się 74 tys. ze 120 tys. zobowiązanych podmiotów. Zgodnie z przepisami taki obowiązek poza producentami mają hurtownie, sklepy, ale i firmy kurierskie.
Formalnie niemal 50 tys. podmiotów nie może już sprzedawać lub pomagać w sprzedaży papierosów wyprodukowanych po 20 maja br. i przez następny rok może jedynie wyprzedawać swoje zapasy.
– Wielkość tych zapasów może się teraz okazać kluczowa. Jeśli są wielkie, to przedsiębiorca może jeszcze poczekać z ostateczną rejestracją w systemie PWPW. Jeśli jednak nie posiada już wiele wyrobów w magazynach, to nie może z tym zwlekać. Inaczej może nawet wypaść z rynku – komentuje doradca podatkowy Jacek Arciszewski.
Według Macieja Ptaszyńskiego z Polskiej Izby Handlu (podobnie oceniają producenci) zapasy wyrobów tytoniowych mogą starczyć jedynie na około dwa tygodnie.
Nie wszystkie podmioty mają świadomość, że powinny rejestrować się w systemie PWPW i że za brak takiej rejestracji grozi grzywna do 200 tys. zł, kara ograniczenia wolności albo obie te kary łącznie. Zwłaszcza małe sklepy oraz kurierzy byli wręcz zaskoczeni, że obejmuje ich nowy system.
Tu jednak pojawia się zaskakujący zwrot akcji. Nikt bowiem nie poczuwa się do obowiązku kontrolowania sprzedaży wyrobów tytoniowych w ramach systemu Track & Trace.
Wydawać by się mogło, że powinien za to być odpowiedzialny resort finansów. Ten jednak wprost mówi, że to błędna interpretacja.
– Działania kontrolne w zakresie przestrzegania wymogów dotyczących systemu Track & Trace w chwili obecnej będą wykonywane na podstawie obowiązujących przepisów ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. A ta pozostaje we właściwości ministra zdrowia – wyjaśnia MF.
Przedstawiciele resortu zdrowia w nieoficjalnej rozmowie z DGP nie kryją zdziwienia.
Wioletta Olszewska, zastępca dyrektora biura komunikacji w MZ, wskazuje, że „organem właściwym” w zakresie „systemu identyfikowalności wyrobów tytoniowych” jest resort finansów.
Przerzucanie się obowiązkami w ramach rządu dla przedsiębiorców oznacza, że na razie nie muszą obawiać się kontroli. Eksperci wskazują jednak, że nie ma co liczyć, aby taki konflikt utrzymał się bardzo długo. Najbezpieczniej będzie więc zarejestrować się i działać zgodnie z nowym prawem.
211,9 mld sztuk papierosów wyprodukowano w Polsce w 2018 r.
41,59 mld sztuk wyniosła sprzedaż papierosów w ubiegłym roku
2 tygodnie na tyle wystarczy zapasów, czyli wyrobów tytoniowych wyprodukowanych przed 20 maja 2019 r., gdy zaczyna obowiązywać system T&T