Rząd chce, by stocznie były wizytówką Polski. Dał 100 mln zł na konsolidację branży pod banderą Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Państwowa Agencja Rozwoju Przemysłu daje pieniądze na spełnianie obietnicy wyborczej PiS – odbudowę przemysłu stoczniowego.
ARP dokapitalizowała 101,5 mln zł Polską Grupę Zbrojeniową. Dzięki temu PGZ, za pośrednictwem spółki zależnej TFI Mars, odkupiła od Towarzystwa Finansowego Silesia 100 proc. udziałów Szczecińskiego Parku Przemysłowego. TFI Mars ma już w portfelu akcje 15 firm niepublicznych.
Są wśród nich takie, które zajmują się remontami statków i budową konstrukcji stalowych, m.in. stocznie Natura w Gdyni i Morska Stocznia Remontowa Gryfia, działająca w Szczecinie i Świnoujściu oraz spółki działające na rynku nieruchomości.
Ostatni statek zwodowano w Szczecinie w 2009 r. Zwolnienie pracowników i sprzedaż majątku były konsekwencją decyzji Komisji Europejskiej, która uznała, że udzielone wcześniej przez rząd wsparcie finansowe dla stoczni w Gdyni i w Szczecinie było niedozwoloną pomocą publiczną. Obecnie na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego działa ponad 50 firm, które łącznie zatrudniają ok. 2 tys. osób.
Zdaniem Antoniego Macierewicza stocznia jest przygotowana do budowy jednostek cywilnych, a do końca roku może się wyjaśnić, czy ruszy budowa okrętów podwodnych i kto będzie naszym partnerem przy tej inwestycji. W grę wchodzą Francja, Norwegia i Dania. Ministrowi marzy się flota podwodna, która zostanie zaprojektowana i wyprodukowana rękoma polskich inżynierów i stoczniowców. Tymczasem w Szczecinie ma powstać prom osobowy dla Polskiej Żeglugi Morskiej. Budowa może ruszyć w drugim kwartale tego roku.