Globalna gospodarka w tym roku przyspieszy, ale to tylko krótkoterminowe ożywienie, bez reform wzrost będzie coraz słabszy.
Kraje, którym Bank Światowy najmocniej podniósł prognozy wzrostu na 2018 r. / Dziennik Gazeta Prawna
Bank Światowy jako pierwsza z dużych międzynarodowych instytucji finansowych prezentuje w tym roku swoje prognozy gospodarcze dla świata. Na ten rok eksperci z Waszyngtonu mają dobre informacje.
Nie czas na samozadowolenie
Po znacznie silniejszym od oczekiwanego ożywieniu koniunktury na świecie w 2017 r., teraz wzrost globalnego PKB jeszcze przyspieszy – do 3,1 proc. To według ekspertów głównie poprawa krótkoterminowa, która wynika z poprawy w inwestycjach, produkcji i międzynarodowego handlu.
– Powszechne ożywienie w globalnym wzroście wygląda zachęcająco, ale nie czas na samozadowolenie – mówi Jim Yong Kim, prezes Banku Światowego. Jego zdaniem to dobra okazja, by zainwestować w kapitał ludzki i rzeczowy. – Jeśli decydenci na całym świecie skoncentrują się na tych kluczowych inwestycjach, mogą zwiększyć produktywność w swoich krajach, zaangażowanie pracowników i zbliżyć się do takich celów, jak likwidacja skrajnego ubóstwa i zwiększenie wspólnego dobrobytu – dodaje.
W nowej rundzie prognoz perspektywy rozwojowe rysują się w jasnych barwach. Bank Światowy podwyższył przewidywania wzrostu wobec poprzedniego raportu z połowy 2017 r. Szybciej, niż przewidywano, ma rosnąć w tym roku globalna gospodarka. Napędzał ją będzie wzrost w krajach rozwiniętych. PKB USA urośnie o 2,5 proc. – to 0,3 pkt proc. szybciej, niż wcześniej przewidywano. Szybki wzrost szykuje się też w strefie euro. W tym roku będzie nieco wolniejszy niż w 2017 r. i ma wynieść 2,1 proc., ale to aż o 0,6 pkt proc. szybciej, niż zakładał Bank Światowy jeszcze pół roku temu.
Ożywienie koniunktury będzie można zaobserwować na rynkach wschodzących i w gospodarkach rozwijających się. PKB tych krajów urośnie w sumie o 4,5 proc. w 2018 r. po szacowanym za ubiegły rok wzroście 4,3 proc. 2019 r. ma przynieść przyspieszenie tempa rozwoju do 4,7 proc.
Świat odzyskał pełną moc
Bank Światowy zauważa, że dekadę od wybuchu globalnego kryzysu rok 2018 ma szansę być pierwszym, w którym gospodarka będzie funkcjonować z pełną lub prawie pełną mocą produkcyjną.
To jednak nie powinno działać usypiająco na odpowiedzialnych za polityki gospodarcze w poszczególnych krajach, ponieważ na horyzoncie zbierają się ciemne chmury. Ekonomiści z Waszyngtonu zwracają uwagę, że jesteśmy świadkami spowalniania wzrostu potencjalnego, co wynika z obserwowanego od lat słabnięcia tempa wydajności, słabych inwestycji i pogarszania się sytuacji demograficznej, czyli starzenia się ludności.
To spowolnienie jest już dość powszechne, bo dotyka gospodarek, które stanowią ponad 65 proc. globalnego PKB. Z analiz Banku Światowego wynika, że bez odwrócenia sytuacji w następnej dekadzie globalne tempo rozwoju będzie średnio o ćwierć punktu procentowego niższe, a średni wzrost na rynkach wschodzących i w krajach rozwijających się będzie w tym okresie aż o 0,5 pkt proc. niższy. Zdaniem ekspertów to ostatni dzwonek, aby coś z tym zrobić. Poprawić sytuację mogłyby reformy edukacji i opieki zdrowotnej czy infrastruktury. Wysiłki w tych dziedzinach powinny prowadzić szczególnie kraje doganiające bogate gospodarki.
Dzięki temu, że w wielu miejscach na świecie stopa bezrobocia powróciła już do przedkryzysowych poziomów, Bank Światowy zachęca dzisiaj do skupienia się na reformach zwiększających produktywność.
– Stały się pilne, ponieważ starzenie się społeczeństw nasila negatywną presję na potencjalny wzrost – uważa Ayhan Kose, dyrektor ds. perspektyw ekonomicznych w Banku Światowym.