Zapowiada się kolejny rok mocniejszych wzrostów cen,zwłaszcza owoców i warzyw, olejów, drobiu, sera. Za to nie powinno już drożeć masło

Żywność i napoje bezalkoholowe były w grudniu o 4,8 proc. droższe niż rok wcześniej. Taki sam wynik pokazała w ostatnim miesiącu roku inflacja ogółem. Średnie wzrosty cen były niższe. Jak wstępnie szacuje GUS, żywność drożała przeciętnie o 3,3 proc. (wobec 3,7-proc. inflacji dla ogółu cen towarów i usług). W dwóch poprzednich latach żywność drożała w tempie przekraczającym 15 proc. oraz powyżej inflacji ogółem. Tyle że być może znów musimy przygotować się na niemiłe niespodzianki przy kasach – analitycy z banku Credit Agricole spodziewają się, że tempo wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych w tym roku przekroczy 5 proc.

Masło już drożeć nie powinno

Pełne dane za 2024 r. z rozbiciem na kategorie produktów poznamy w przyszłym tygodniu. W pierwszych 11 miesiącach ub.r. najmocniej drożały soki owocowe i warzywne (średnio o 10,6 proc.), herbata (9,2 proc.) oraz masło (7,0 proc.). Ten ostatni produkt stał się symbolem drożyzny po tym, gdy cena 200-gramowej kostki w IV kw. przekroczyła w sprzedaży detalicznej poziom 10 zł. To jednak przypadłość sezonowa – podobne silne wzrosty cen w drugiej części roku miały miejsce także w latach 2017 i 2022. Credit Agricole prognozuje, że choć w 2025 r. ceny produktów z kategorii oleje i tłuszcze wzrosną o 8,9 proc., to akurat masło drożeć już nie powinno. – Ceny masła najprawdopodobniej już osiągnęły swój szczyt, ale efekty niskiej bazy z początku zeszłego roku wciąż będą podbijać dynamikę – mówi Jakub Olipra, ekonomista banku.

Nie tylko owoce i warzywa. Czekają nas wzrosty cen w sklepach

Najwyższe wzrosty cen będą dotyczyć owoców (według Credit Agricole urosną o 14,2 proc.), wyraźnie podrożeją też warzywa (7 proc.). Wszystko przez słabe zbiory zeszłoroczne – krajowa produkcja wiśni była niższa niż rok wcześniej o 35 proc., czereśni o 26 proc., śliwek o 25 proc., a jabłek o 13 proc.

Jakub Jakubczak, analityk z banku BNP Paribas, wskazuje, że niższa produkcja może się przełożyć na wzrost cen zarówno owoców sezonowych, jak i tych całorocznych, np. jabłek. – Poza wyższymi cenami produktów świeżych, jakich spodziewamy się w I połowie 2025 r., droższe będą również owoce mrożone ze względu na niższą dostępność surowca dla przetwórców – mówi ekspert.

Co z warzywami? Według Jakubczaka w górę pójdą ceny kapusty białej, kalafiorów, brokułów, marchwi czy buraków. Tańsze mogą być zaś ziemniaki, pomidory i cukinie. Analitycy podkreślają, że sytuacja cenowa warzyw i owoców w II półroczu w dużej mierze będzie zależeć od zbiorów w okresie letnim.

Co jeszcze będzie niebawem drożeć?

Tempo wzrostu cen przyspieszy prawdopodobnie również dla kategorii mleko, sery i jaja (do 5,6 proc. w 2025 r. wobec 1,2 proc. w 2024 r., według Credit Agricole). Przyczyną ma być obniżona podaż mleka wśród największych światowych eksporterów przy jednoczesnym wzroście popytu. – Szczególnie podrożeją sery. Oczekujemy również wzrostu cen jaj, co jest związane ze spadkiem ich podaży w Europie, w dużym stopniu będącym efektem przechodzenia unijnej produkcji w kierunku systemów bezklatkowych – tłumaczy Jakub Olipra.

Analitycy rynku spożywczego z BNP Paribas spodziewają się, że w 2025 r. nastąpi też wzrost cen mięsa, choć ten segment nie jest jednorodny. – Najsilniejszych wzrostów oczekujemy w odniesieniu do wołowiny i drobiu, głównie ze względu na wzrost kosztów produkcji. Dodatkowo w przypadku wołowiny spodziewana poprawa sytuacji finansowej gospodarstw domowych może się przyczynić do ożywienia popytu – ocenia Magdalena Kowalewska z BNP Paribas. Mniej płacić będziemy natomiast za wieprzowinę. – Ten gatunek mięsa może być nieco tańszy, o 1–3 proc., szczególnie w I połowie 2025 r., ze względu na większą podaż żywca w kraju – dodaje ekspertka.

Podwyżka cen spożywczego koszyka zakupowego

Podwyżki cen koszyka spożywczego mogą także w tym roku być łagodzone przez silną konkurencję między dystrybutorami. Zaostrzająca się wojna cenowa pomiędzy sieciami handlowymi – której twarzami stały się Biedronka i Lidl – to według Olipry „największe zaskoczenie” na rynku w zeszłym roku. – Z tego powodu transmisja przywrócenia 5-proc. stawki VAT na żywność w kwietniu 2024 r. była niepełna. Tę konkurencję cenową widać było również w grudniu, kiedy ceny żywności wzrosły tylko nieznacznie, wyraźnie poniżej swojego wzorca sezonowego, mimo że ceny surowców rolnych w ostatnich miesiącach na ogół rosną – wskazuje ekspert.

W niedawnej rozmowie z DGP prezes Lidl Polska Włodzimierz Wlaźlak, mówił, że rywalizacja cenowa z Biedronką działa mobilizująco, zachęca do szukania innowacyjnych rozwiązań, dzięki czemu sieć „wciąż może oferować klientom produkty w bardzo niskich cenach”. ©℗

ikona lupy />
Średnioroczne zmiany cen (proc.) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe